Bieganie a odchudzanie. Nie rezygnuj z węglowodanów
Ci, którzy chcą się pozbyć kilku kilogramów często spotykają się ze stwierdzeniem, że cały problem tkwi w węglowodanach. To jednak tylko część prawdy
Dołącz do nas i zgarnij więcej - z okazji 20-lecia Magazynu Bieganie czekają na Ciebie konkursy z nagrodami: pakiety startowe, sprzęt i nie tylko.
Ci, którzy chcą się pozbyć kilku kilogramów często spotykają się ze stwierdzeniem, że cały problem tkwi w węglowodanach. To jednak tylko część prawdy
Gdyby wskazać 5 produktów, które będą najbardziej pożyteczne dla biegacza – co by to było? Zapytaliśmy o to dietetyka sportowego – Martę Chmurę. Wskazała kaszę jaglaną, łososia, siemię lniane, miód i jagody goji. Dlaczego? Co w sobie kryją?
Owsianka, przygotowywana na wodzie, rzadziej na mleku, to jedno ze śniadań najchętniej wybieranych przez maratończyków. Jest porcją wolno uwalnianej energii, jest smaczna, sycąca, a przygotowana z orzechami i miodem ma mnóstwo wartości odżywczych. Podajemy przepis i co znajdziemy w składnikach.
Po co nam glikogen, co dobrego siedzi w bananach, w jaki sposób szybko dostarczyć sobie energii i co jeść dla lepszej regeneracji? Przygotowaliśmy abecadło dietetyczne dla początkujących biegaczy.
Każdy biegacz powinien wiedzieć o tym, że składową formy jest nie tylko dobry trening, ale również odpowiednia regeneracja. Chociaż zdolność ta jest zmienna osobniczo i zależna od bardzo wielu czynników, to prawidłowe postępowanie dietetyczne pomaga organizmowi lepiej radzić sobie ze zmianami, które zaszły pod wpływem aktywności fizycznej. Dziś o glikogenie słów kilka… set.
Bieg Rzeźnika. W świecie biegowym hasło magiczne. Krążą o tym biegu opowieści prawdziwe i nieco zmyślone. Marzenie wielu. Moje też, ale wydawało mi się, że droga do niego jest baaaaardzo daleka. Wiedziałam jednak, że kiedyś to zrobię i zaczęłam przygotowania. Zaplanowałam, że przez dwa lata przygotuję się do Rzeźnika. W ubiegłym roku pobiegłam Rzeźniczka, jesienią […]
Ten wyjazd, a właściwie urlop, planowaliśmy od dawna. W tym roku naszym głównym biegowym celem był debiut w kultowym Biegu Rzeźnika. W drodze w Bieszczady postanowiliśmy zahaczyć o Wysową-Zdrój, przepiękną miejscowość w Beskidzie Niskim. Piotr zakochał się w niej jesienią ubiegłego roku, w styczniu spędziliśmy tam tydzień na zimowej regeneracji, a teraz przyjechaliśmy potrenować.
Łemkowyna Ultra Trail. Znalazłam się na tym biegu trochę przypadkowo. Dwa tygodnie wcześniej pobiegłam UltraMaraton Bieszczadzki (było bosko!) i nie planowałam już większych startów. W Cisnej byłam jednak bez mojego męża – w ostatniej chwili obowiązki służbowe przekierowały go na Maraton Poznański. Taka sytuacja zdarza się, na szczęście, niezbyt często. Nie że obowiązki służbowe ważniejsze, ale że jadę bez niego albo on beze mnie.
Śniadanie przed ważnym biegiem może okazać się kluczowe. To najważniejsze i podstawowe źródło energii. Nie ma jednak jednej idealnej rady, jaki powinien to być posiłek. Podobnie, jak nie istnieją uniwersalne, odpowiednie dla wszystkich plany treningowe, tak samo śniadanie przed startem czy choćby porannym treningiem pozostaje indywidualnym wyborem. Mamy dla Was kilka propozycji.
Mówi się, że to jedno z najbardziej odżywczych warzyw w przyrodzie. Bataty czyli słodkie ziemniaki prócz cennej dla biegacza energii z węglowodanów kryją w sobie wiele witamin oraz pierwiastków – np. żelazo i magnez czy jod. W kuchni są bazą do smacznych dań na słono, słodko lub pikantnie.
Przygotowanie domowych wysokoenergetycznych batonów jest równie proste, jak bieganie. Ich przyrządzenie poza podstawowym urządzeniem blendującym, dobrej jakości składnikami i głową pełną pomysłów, do ich przygotowania nie wymaga żadnych skomplikowanych przepisów oraz dodatkowych kuchennych rewolucji. A dodatkowo, sam kontrolujesz składniki – ich proporcje oraz dodatki. W efekcie otrzymujesz lekkostrawną, przed- lub potreningową przekąskę wyróżniającą się dużą gęstością odżywczą przy małej objętości porcji.
Puchate pączki z nadzieniem i lukrem nie mają zbyt wielu wartości odżywczych. To głównie cukry proste i tłuszcz. Ale za to smak dzieciństwa przyciąga! To klasyczny smakołyk Tłustego Czwartku. Istnieje nawet przesąd, że kto nie zjadł tego dnia ani jednego pączka, nie będzie miał szczęścia do końca roku. Zróbmy więc porządny trening, a potem niech tradycji stanie się zadość.
Ultra Maraton Bieszczadzki. Pierwszy odbył się w październiku 2013 roku. Pojechałam wtedy z rodziną w Bieszczady na wycieczkę. Te góry kocham od dawna – studiowałam w Rzeszowie, więc miałam blisko – a najbardziej podobały mi się jesienią.
Nadszedł czas urodzaju, w którym niemal na każdym miejskim skrzyżowaniu kwitną stragany z owocami i warzywami. Wracając do domu od autobusu mamy zwykle kilka okazji by kupić truskawki, ogórki, szpinak, banany i wiele innych kolorowych smakołyków. Podpowiadamy co z nimi zrobić, z czym je połączyć by uzyskać orzeźwiające, pełne energii, witamin i minerałów koktajle – odkwaszające, energetyczne i antyoksydacyjne.
Przed nami maratony w Lublinie, Opolu i Krakowie. Mamy dla Was kilka pomysłów na kolację przed maratonem – bogatą w węglowodany i smaczną. Placki ziemniaczane lub makaron z warzywami, a na deser ciasto marchewkowe.
Po co wymyślać nowy produkt, skoro zwykłe jedzenie jest takie smaczne? Otóż smaczne to ono jest, ale w czasie biegu często po prostu „nie wchodzi”, a jeśli nawet da się przełknąć, to powoduje wzdęcia, sensacje żołądkowe, czasem nawet wymioty. Zróbcie kiedyś test. Weźcie ze sobą jeden z najbardziej kalorycznych produktów – czekoladę i spróbujcie zjeść choć kilka kostek, pędząc w tempie wyścigu na 10 km. Komu się uda, może nazwać się szczęściarzem i nie czytać dalej.
W samym wyrażeniu “Pasta party” kryje się makaron i to on jest najczęściej wybieranym przez biegaczy produktem do sporządzenia posiłku na wieczór przed startem np. w półmaratonie. Inne warianty wybierają bezglutenowcy, albo ci, którzy mają już makaronu serdecznie dosyć. Jak można go zastąpić? Mamy dla Was kilka przepisów.
Przygotowuję się po raz pierwszy do przebiegnięcia maratonu. Nie wiem, co powinienem zabrać ze sobą do jedzenia na trasie. Wiem, że na punktach żywnościowych są banany, ale po nich zaczyna mnie boleć brzuch. Czy powinienem kupić specjalne żele albo batony?
Zauważyłem, że podczas zawodów i czasem również podczas treningów po około 70 min biegu następuje kilkanaście minut, w których trakcie tempo wzrasta nawet o 10% przy subiektywnie niezmienionym poziomie wysiłku. Co może być przyczyną takiej reakcji organizmu? I, co nawet ważniejsze, jak przedłużyć ten czas?
Co powinnam jeść po zakończeniu treningu i w jakim czasie po jego zakończeniu, żeby to miało największy sens dla regeneracji? Przygotowuję się do bicia swojego rekordu na 10 km według programu treningowego. Biegam prawie codziennie, krótkie, ale męczące sesje.