Biegowe science-fiction, czyli kilka słów o tym, jak to się drzewiej startowało w zawodach… [Felieton]
Rosnąca liczba odwołanych imprez oraz próby organizacji biegów wirtualnych sprawiła, że miałem ostatnio przerażającą senną wizję przeszłości. Przyszłości, w której bieganie miało zupełnie inny wymiar i w której stałem się jednym z tych, którzy opowiadali „a za moich czasów, było inaczej…”. Czasami osobie zajmującej się pisaniem, temat na tekst przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. Wiedząc […]