Jesteś tu? Polub nas!

Dołącz do nas i zgarnij więcej - z okazji 20-lecia Magazynu Bieganie czekają na Ciebie konkursy z nagrodami: pakiety startowe, sprzęt i nie tylko.

Czytelnia Felietony

Biegasz? Biegnij po podwyżkę, bo biegacze to najlepsi pracownicy!

bieganie miasto

[h2]Czy biegający pracownicy są dobrzy w pracy, bo bieganie to ich pasja? A może odwrotnie, gdy odnoszą zawodowe sukcesy, szukają dalszych wyzwań w bieganiu i tam też wymiatają? A może po prostu ci obdarzeni “genem zwycięzcy” są najlepsi w każdej dziedzinie, cokolwiek by nie robili, czy to w pracy, czy w bieganiu?[/h2]

W tym artykule bierzemy pod lupę temat biegających pracowników, specjalistów i szefów, czyli pewnie prawie wszystkich biegaczy świata. Bo z biegania raczej wszyscy nie wyżyjemy. Od 9 do 17 warto “gdzieś być” i wielu z nas jest wtedy w pracy. Ale czy nasze wieczorne interwały, sobotnie fartleki i niedzielne długie wybiegania spowodują, że będziemy JESZCZE lepszymi pracownikami?

Tym razem zaprosiłem do rozmowy biegaczy – specjalistów z obszaru zarządzania ludźmi i HR, czyli tych, który zajmują się zarządzaniem, rozwojem ludzi. Powstaną aż trzy artykuły, w których będziemy pytać kontrowersyjnie, a czasami “pod włos” o wpływ biegania na pracę… i odwrotnie! Każdy z moich rozmówców biega co najmniej od 3 lat, a wielu od lat kilkunastu. Bo żeby nazywać się biegaczem, to te trzy sezony minimalnie warto mieć w nogach, czyż nie? Większość ma za sobą maratony, niektórzy specjalizują się w krótkich dystansach. W tym artykule poprosiłem o odpowiedź na pytanie:

[h3]Jakie cechy biegacza pomagają w pracy?[/h3]

W pracy i bieganiu pomaga determinacja – odpowiada Ewelina Cisło; specjalista HR. Zajmuje się wszystkim, co w dużej firmie produkcyjnej związane z ludźmi. Biega od 3 lat, głównie na krótkich dystansach, ale regularnie!
Do pracy nad czymś motywuje Cię rozwój, progres, coraz lepsze wyniki – mówi Ewelina – to daje dużą satysfakcję!

Biegacze w branży IT? Tak, mówi o tym Katarzyna Michałowska, kierownik projektów IT.

Zauważam po sobie i kolegach/koleżankach, że my – biegacze – stosujemy w pracy podejście: cel – plan – realizacja. Biegaczowi łatwiej przychodzi planowanie zadań i ustalanie priorytetów. Nie boi się wychodzić ze strefy komfortu, nie zraża porażkami. Mimo różnic charakterów, biegacze są raczej pogodnymi osobami.

Wszyscy biegacze, z którymi dotychczas pracowałam, są świetnymi pracownikami. Bardzo konkretne osoby, potrzebujące dużej swobody w działaniu i jednocześnie dobrzy gracze zespołowi – liczący się ze zdaniem innych. Chętnie skrzyżowałabym z nimi ponownie swoją ścieżkę zawodową.

Kasia od prawie 4 lat regularnie biega, pokochała towerrunning. W wywiadzie potwierdziła, że na emeryturze, czyli za 100 lat (przypisek autora) przebiegnie maraton. Więc skoro to powiedziała, to niech się pokaże drukiem i będziemy mieli na nią motywacyjnego haka.

krawat, korporacja

Marek Wikiera to najbardziej ekstremalny z moich rozmówców. W ciągu jednego roku ukończył 4 Deserts, morderczy cykl 4 ultramaratonów, rozgrywany na 4 największych pustyniach świata – Sahara, Gobi, Atakama i Antarktyda. Przez magazyn THE TIME ten event umieszczony jest na 6 miejscu w TOP10 najtrudniejszych wyzwań wytrzymałościowych człowieka. Co sądzi o wpływie biegania na pracę?

“Sport jest kuźnią wielu praktyk, które w sposób mniej lub bardziej świadomy, z powodzeniem przenosimy i stosujemy w pracy. Każdy biegacz przygotowujący się do startu pracuje w trzech obszarach:

Trening fizyczny: budowanie kondycji, przygotowanie organizmu do długotrwałego wysiłku i bólu, nauczenie się odczytywania sygnałów płynących z organizmu

Trening mentalny: budowanie pewności siebie, walka z przekonaniami, determinacja

Logistyka: zaplanowanie odpowiedniej ilości i rodzaju jedzenia, sprzętu, ubrania, ustalenie kalendarza działań

W pracy potrzebujemy tych samych obszarów, co w bieganiu, lecz można do nich inaczej podejść:

Trening fizyczny = trening kompetencji. Zdobywanie wiedzy z zakresu danego biznesu, umiejętność wykorzystania tej wiedzy oraz chęć i gotowość jej wykorzystania.

Trening mentalny = trening pewności siebie, pokonywania własnych ograniczeń, zdecydowanie w dążeniu do celu pomimo trudności.

Logistyka = planowanie, ustalanie priorytetów, zasoby.”

Marek jest także przedsiębiorcą, trenerem biznesu, pracuje z właścicielami i zarządami firm.

Aneta Walentynowicz to Szef Biura spraw pracowniczych w dużej firmie z branży paliwowej. Na swoim koncie ma królewskie dystanse i wiele półmaratonów. Jakie cechy biegacza przydają się w pracy? Wytrwałość, pokonywanie własnych ograniczeń, dążenie do celu. I trudno się z Anetą nie zgodzić!

[h3]Maratonem w drodze na Mount Everest?[/h3]

Tak zrobił Piotr Cieszewski. Przez 10 lat dyrektor oddziału w największej na świecie firmie budowlanej, obecnie trener przywództwa i profesjonalny mówca. Kiedy Piotr mówi, że granice są dużo dalej niż nasze zmęczenie, wie co mówi. Jest zdobywcą Mount Everest, a intensywne biegi na dystansie 42 km były elementem przygotowania do wejścia na najwyższą górę świata. Co według niego jest cechą, która przydaje się zarówno w wytrwałych biegach jak i w pracy? To wytrwałość, konsekwencja i głód satysfakcji. Z ciekawostek: oprócz maratońskich dystansów (Warszawa, Berlin), przed Everestem biegał również po schodach z 9 kg plecakiem.

Joanna Majewska skończyła swój pierwszy maraton, pomimo że na “maratońskiej ścianie” na 32 kilometrze doznała fatalnej kontuzji rzepki i torebki stawowej. Czyli ściana podłożyła Joannie nogę. Ale ona podniosła się, po interwencji ratowników i przy wsparciu pozostałych biegaczy przebiegła ostatnie 10,195. I tak już biega od prawie 9 lat. A że jest także specjalistą do spraw szkoleń i rozwoju, ją także pytamy o cechy przydatne i w bieganiu i w pracy.

– Zdecydowanie na pierwszym miejscu: WYTRWAŁOŚĆ, ZAANGAŻOWANIE, DETERMINACJA a za tym idzie motywacja i zadziorność – mówi Joanna. Taki hart ducha. Zawsze powtarzam, że nikt kto uwierzył w swoją słabość, nie jest na nią skazany… Jeśli postanowię sobie, że robię trening 10 km ostrego interwału, to zrobię, bo muszę być wierna sobie i swoim postanowieniom. Na drugim miejscu ODWAGA i oczywiście PASJA!

[h3]Bieganie ładuje akumulatory po pracy?[/h3]

Paweł Rula to starszy specjalista do spraw szkoleń, maratończyk z życiówką 3.37. Autor tego artykułu, #kurczakZszybkiegoWybiegu nigdy takiego czasu nie osiągnie, więc z tym większą pokorą pyta Pawła: czy biegacze mają cechy przydatne w pracy? To zależy, jak biegasz i po co biegasz – odpowiada Paweł. Jeśli po to, żeby naładować akumulatory, to liczyć się będzie systematyczność w treningach i wytrwałość. Dzięki temu ominie cię, biegaczu, wypalenie zawodowe, bo będziesz w stanie regenerować swoje akumulatory.

Czego i wam życzę, chyba że macie pracę, która sama wam ładuje akumulatory!

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie! Psst... Ocenisz nasz artykuł? 😉

5 / 5. 1

Krzysztof Filarski (Wszystkie wpisy)

Psycholog biznesu, od 5 lat biega po asfalcie i ekstremalne, zdobywca korony maratonów polskich. Zajmuje się psychologią motywacji i zaangażowania opartego o mechanizmy z gier. Autor książki STORYTELLING INSPIRACYJNY. W stroju kurczaka znany jako #kurczakzszybkiegowybiegu

guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Uwagi
Zobacz komentarze
0
Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Zostawisz komentarz?x