Suplementy dla biegaczy – brać czy nie?
Suplementy dla biegaczy – brać czy nie brać? Oto jest pytanie! Wokół witamin, ziół, kwasów tłuszczowych i mikroelementów nagromadziło się tak wiele niedomówień, że przeciętny biegacz nie wie, z czym to jeść.
Dołącz do nas i zgarnij więcej - z okazji 20-lecia Magazynu Bieganie czekają na Ciebie konkursy z nagrodami: pakiety startowe, sprzęt i nie tylko.
Suplementy dla biegaczy – brać czy nie brać? Oto jest pytanie! Wokół witamin, ziół, kwasów tłuszczowych i mikroelementów nagromadziło się tak wiele niedomówień, że przeciętny biegacz nie wie, z czym to jeść.
Dla wielu biegaczy trening z pulsometrem stał się niemal religią. Pomaga kontrolować poziom wysiłku na treningach, na zawodach pozwala dostosować tempo do wskazań urządzenia. Puls jest jednak tylko jednym z elementów kontroli procesu treningowego. Wcale nie najważniejszym i często omylnym.
Kiedy kupowałem rok temu nowe inov-8 f-lite 195, miałem już za sobą prawie cztery lata systematycznego treningu biegowego, wiele lat biegania okazjonalnie, trzy zaliczone maratony, kilka mniejszych imprez biegowych oraz półtora roku spędzone na poszukiwaniu Butów Doskonałych. Butów minimalistycznych.
On ma 195 centymetrów wzrostu i waży 92 kilogramy. Jego BMI wynosi 24,2, czyli jest w górnej granicy normy. Tylko trzy kilogramy dzielą go od nadwagi. Ona ma 54 kg przy wzroście 173 cm. Wartość jej wskaźnika alarmuje o niedowadze. Powinna się zgłosić do lekarza, bo taki stan może zagrażać jej zdrowiu.
Jak potężną moc w bieganiu mają cel, kontrola i wsparcie? Zapisane na kartce liczby, osoba biegnąca obok czy wydzierający się, machający rękoma kibice? Postanowiliśmy zabawić się w pogromców mitów i sprawdzić to na naszych królikach doświadczalnych.
– Jeszcze tylko raz – mówi Piotr do żony. Trudno powiedzieć, czy ją pyta, czy tylko informuje.
– Oho, to tym razem już nie będzie Europa – mruczy pod nosem Izabela.
Jako dzieciak trenowałem lekką atletykę, a w juniorach młodszych miałem niebotyczny wynik 6,32 m w skoku w dal, ale złamałem nogę i kariera się skończyła. Całe życie coś robiłem – narty, windsurfing, siatkówka. Aż w 2003 r. skończyłem 50 lat. I poczułem, że zaczynam się starzeć – słabsza kondycja, za dużo kilogramów, wieczorem piwo. Pomyślałem, żeby zacząć biegać.
Biegać nie lubiła, a trening zaczynała od obmyślenia planu takiego skrócenia trasy, żeby się trener nie zorientował. Wygląda jak nastolatka, która walczy z niedowagą. Ale w biegu nie ma sobie równych. W tej chwili wraca do sportu po kolejnej kontuzji.
W tym numerze piszemy o tym, dlaczego, w jakich ilościach i kiedy warto używać suplementów, które odżywki wybierać, a które omijać szerokim łukiem, bo dają efekt… placebo. Dodatkowo dowiecie się, jak zmieniła się zawartość witamin w owocach na przestrzeni ostatnich lat. Ponadto: opowieść o Piotrze Kuryło, test butów triathlonowych i jak zorganizować bieg.