Jesteś tu? Polub nas!

Dołącz do nas i zgarnij więcej - z okazji 20-lecia Magazynu Bieganie czekają na Ciebie konkursy z nagrodami: pakiety startowe, sprzęt i nie tylko. Jeden z nich właśnie trwa!

Polecane Relacje z biegów Wydarzenia

Scott Jurek z rekordem Szlaku Appalachów

[h6]fot. Facebook/Scott Jurek[/h6] [h2]Scott Jurek, w niedzielę “zamknął” Szlak Appalachów z rekordem trasy. To 2200 mil (3540 kilometrów), 156 972 metrów przewyższeń i 14 stanów. Pokonanie tego dystansu zajęło mu 46 dni 8 godzin i 7 minut. Sam biegacz określił swój wyczyn mianem arcydzieła.[/h2] Scotta Jurka nikomu nie trzeba przedstawiać. To ikona biegów ultra. W […]

TRI: Ludzie Triathlon

Adam Głogowski – to ja będę dyktował warunki [WYWIAD]

Adam Głogowski, rocznik 1993, to zawodnik, którego rywale biorą na poważnie. Mimo młodego wieku ma na koncie zwycięstwa w silnej krajowej stawce i sporo doświadczenia zawodniczego. Potrafi wygrywać w spektakularnym stylu, robiąc prawdziwe show. Po niezwykle udanym sezonie w 2013 roku zniknął na prawie dwa lata. Zapytałam go o obecną formę, plany na najbliższą przyszłość i długoterminowe cele.

Elita biegaczy Ludzie Polecane

Lizzy Hawker: „Mam potencjał, by dać z siebie więcej”

“Co ja tu robię? Co w ogóle pozwoliło mi pomyśleć, że coś takiego jest w zasięgu moich możliwości? 46 godzin! W tyle trzeba się uwinąć żeby wrócić przed limitem do Chamonix. Czy to dla mnie w ogóle osiągalny cel” – kołatało się w głowie niepozornej Brytyjki, Lizzy Hawker gdy po raz pierwszy stanęła na starcie UTMB w 2005 roku. Mimo, że to była wielka podróż w nieznane – wygrała zawody i po zwycięstwo wracała jeszcze 4 razy.

Wydarzenia Zapowiedzi imprez

Bieg Dookoła Doliny Wisły – 21 czerwca 2015

Fot. archiwum organizatora O tym biegu mało kto słyszał i pewnie mało kto usłyszy. Nie ma swojej strony internetowej, regulamin jest wrzucony na Facebooka. No to promujemy, bo jest do zrobienia 66 km w górach! Wszelkie informacje na temat imprezy pojawiają się wyłącznie na facebookowej stronie, którą śledzi niecałe 100 osób. Mamy jednak nadzieję, że […]

Czytelnia

Analiza, trening, wynik. Podsumowanie akcji z HLC

W połowie stycznia Centrum Przygotowania Sportowego High Level Center wzięło pod swoje skrzydła Agatę Jarzembowicz i Łukasza Stasiaka – dwoje amatorów, którzy do tej pory biegali bez wsparcia trenerów. Przez ponad 2 miesiące przygotowywali się wspólnie do 10. PZU Półmaratonu Warszawskiego pod okiem ekspertów. Nadszedł czas podsumowań!
Agata w swoim zgłoszeniu pisała: „Jestem gotowa na kolejne sportowe wyzwania, potrzeba mi tylko fachowej porady, ustalenia priorytetów i celów. Trochę utknęłam w jednym punkcie i przestałam rozwijać się biegowo”. Łukasz miał wątpliwości: „Obawiam się, czy utrzymam reżim treningowy i żywieniowy przy pracy, którą wykonuję…”. Oboje zostali rzuceni na głęboką wodę – spotykali się z trenerem, dietetykiem, fizjoterapeutą. Musieli realizować zróżnicowany plan treningowy, przestrzegać ścisłej diety, ćwiczyć w domu i na basenie. Poddani zostali badaniom wydolnościowym – na początku i na końcu całej akcji. Zaliczali starty kontrolne, oceniana była ich motoryka, musieli się „spowiadać” ze swojej biegowej codzienności. 29 marca wystartowali w 10. PZU Półmaratonie Warszawskim i oboje poprawili swoje wyniki. Odpowiedź na pytanie, czy współpraca z ekspertami w treningu amatora ma sens, wydaje się oczywista. Oddajmy jednak głos uczestnikom akcji „Trenuj z High Level Center” – biegaczom i specjalistom.

[RAMKA – UCZESTNIK 1]
AGATA JARZEMBOWICZ
Wiek: 34 lata
Poprzednia życiówka w półmaratonie: 2:09
Nowa życiówka w półmaratonie: 1:55
Ten projekt daje niesamowite możliwości, aby kompleksowo spojrzeć na siebie jako biegacza i w ogóle sportowca. Obejmuje całościowe podejście do biegania. Moim celem było wykorzystać wiedzę i doświadczenie wszystkich specjalistów, z którymi miałam okazję pracować w High Level Center, aby dalej rozwijać się biegowo i osiągać zamierzone cele. Największym wyzwaniem dla mnie była na początku dieta. Chyba nigdy nie jadłam 5 posiłków dziennie! Przestawiłam się na zupełnie inne jedzenie, więcej też sama gotowałam i zwracałam uwagę na kupowane produkty. Obecnie nie wyobrażam już sobie jedzenia inaczej – dobre nawyki na pewno zostaną. Przekonałam się, że duże znaczenie ma nie tylko trening biegowy, ale także funkcjonalny, rozciąganie, regeneracja. Zaskoczyło mnie to, jak szybko wzrosła moja forma. Do tej pory moje treningi składały się głównie z tlenowych wybiegań, w tygodniu krótszych, w weekendy coraz dłuższych. Biegi jednostajne, powtarzalne, z podobnym tempem. Brakowało w moim treningu sensownie poukładanego planu treningowego, który składałby się zarówno z dłuższych wybiegań, jak i krótkich, mocnych akcentów, „szarpnięć”, które budują szybkość, wytrzymałość tempową. Ten projekt zupełnie zmienił moje podejście do biegania.

[RAMKA – UCZESTNIK 2]
ŁUKASZ STASIAK
Wiek: 32 lata
Poprzednia życiówka w półmaratonie: 1:58
Nowa życiówka w półmaratonie: 1:51
To, co otrzymałem, zaskoczyło mnie pod każdym względem. Sztab specjalistów, którzy wymieniają się między sobą spostrzeżeniami na temat mojej formy, moich postępów itd. – niesamowite doświadczenie. Najtrudniejsze dla mnie było dostosowanie swojego kalendarza prywatnego oraz służbowego do treningów oraz zadań, które mnie czekały. Moja praca oraz tryb życia przed przygotowaniami były bardzo… hmm… jak to ładnie ująć… rozrywkowe. Musiałem z tego zrezygnować, aby dostosowywać się do diety i cały czas odnotowywać zwyżkę formy widoczną na treningach. Wcześniej mój trening był bardziej monotonny i mocno przypadkowy. Brakowało w nim pracy nad siłą biegową, po prostu wychodziłem i biegłem sobie kilka, kilkanaście kilometrów i tyle. Nie myślałem o rozgrzewce, nie myślałem o rozciąganiu, sam się dziwię, że obyło się bez żadnych kontuzji. Teraz zupełnie inaczej patrzę teraz na trening – widzę zalety zróżnicowanego treningu i jego efekty. Test Coopera zrobiony na koniec przygotowań był o 700 metrów lepszy od tego robionego na początku! Udało mi się podczas przygotowań zrzucić ponad 11 kg i przebiłem wagę, która od paru lat była dla mnie ścianą. Chciałbym dalej współpracować ze specjalistami. Nie chcę zapomnieć o bieganiu, ale pewnie nie będę kładł na nie takiego nacisku, jak podczas przygotowań do półmaratonu. Postawię na ogólny rozwój.

[RAMKA – EKSPERT 1]
Piotr Cypryański – trening
18 stycznia odbyliśmy pierwszy trening z Agatą i Łukaszem. Tempo konwersacyjne w okolicach 6:20 min/km. Pierwsza rozgrzewka, wymiana informacji na temat życiówek z poszczególnych dystansów i plany na półmaraton. Pierwsze treningi wprowadzające i skrupulatnie wypełnianie dzienniczki pokazały mi, że mam do czynienia z osobami, które mają jasny cel i zamierzają do niego systematycznie dążyć. 22 marca odbyliśmy ostatni wspólny trening w ramach przygotowań do startu. Łezka się w oku zakręciła! Łukasz w swoim dzienniczku wpisał 5 km w tempie 5:30 min/km jako rozgrzewkę, a jeszcze niedawno biegał tak odcinki tempowe. Test Coopera rozłożył jak zawodowiec – spokojny początek i rozpędzał się z każdą minutą, uzyskując dystans 2,85 km. Agata – mimo choroby – również rozpracowała test po mistrzowsku, uzyskując 2,55 km. I dołożyła jeszcze kilometrówki w ramach treningu!

[RAMKA – EKSPERT 2]
Jagoda Podkowska – dieta
W trakcie konsultacji okazało się, że Agata odżywia się nieregularnie, jej posiłki nie pokrywają zapotrzebowania organizmu na składniki odżywcze, przez co pomimo regularnego ruchu sylwetka się nie zmieniała. Agata pomimo prawidłowej masy ciała miała za dużo tkanki tłuszczowej oraz za mało masy mięśniowej, była też znacznie odwodniona. Cel, który został ustalony to redukcja tłuszczu do około 22%, odbudowanie masy mięśniowej i odpowiednie nawodnienie. U Łukasza masa ciała wskazywała nadwagę. Jego sposób odżywiania był nieregularny, często wypadały posiłki. Łukasz spożywał zbyt rzadko za duże porcje jedzenia, często mocno przetworzonego. Analiza składu ciała wykazała nadmierną ilość tkanki tłuszczowej, a także zaburzenia gospodarki wodnej. Cel, który został ustalony, to zmniejszenie masy ciała, redukcja tłuszczu do poziomu poniżej 20% oraz regulacja gospodarki wodnej. Z Łukaszem i Agatą pracowało się wspaniale, stosowali się do wszystkich zaleceń, co przyniosło oczekiwane efekty. Zarówno Łukasz, jak i Agata zmienili swoje nawyki żywieniowe i – jak sami mówią – weszło im to już w krew.

[RAMKA – EKSPERT 3]
Sebastian Demski – przygotowanie motoryczne i trening funkcjonalny
Wśród cech i parametrów, nad którymi pracowaliśmy, znalazły się: mobilność (szczególnie kończyn dolnych), stabilizacja (core stability), utrata wagi (Łukasz) oraz poprawa siły i lokalnej wytrzymałości siłowej mięśni specyficznych dla tej dyscypliny. Początki nie były łatwe. Trzeba zauważyć, że nawet najprostsze ćwiczenie wykonywane maksymalnie dobrze technicznie i z zaangażowaniem potrafi być wyzwaniem. Bardzo przyjemnie było prowadzić tę dwójkę i widzieć, jak ich potrzeby treningowe wzrastają wraz z budowaniem formy. Patrząc wstecz, widzę, że cały dany im i nam jako zespołowi czas został wykorzystany do granic.

[RAMKA – EKSPERT 4]
Kamil Rajczak – badania wydolnościowe, 4SportLab (4SL)
W porównaniu do pierwszego badania u zawodników w istotny sposób poprawiła się wydolność organizmu, przejawiająca się w przesunięciu progów metabolicznych (tlenowy i beztlenowy) w stronę wyższych intensywności. Wysiłek realizowany był niższym kosztem energetycznym, co odzwierciedlały niższe wartości tętna oraz pochłaniania tlenu na poszczególnych stopniach wysiłkowych. Dodatkowo wzrosły parametry wentylacji minutowej (VE) i pochłaniania tlenu (VO2max).

[RAMKA – EKSPERT 5]
Jakub Maślanko – pływanie
Zajęcia pływackie miały na celu dopełnienie całości przygotowania do półmaratonu warszawskiego. Służyły rozwojowi koordynacji oraz – poprzez inną formę aktywności – wprowadzały urozmaicenie w całości treningu. Przy okazji poprawiliśmy technikę i wytrzymałość pływacką. Ćwiczenia w wodzie służyły rozluźnieniu i były aktywną formą regeneracji po wyczerpujących treningach biegowych.

Jeżeli masz cel, który chcesz osiągnąć, a my możemy Ci w tym pomóc – skontaktuj się z nami.
Skorzystaj ze współpracy magazynu Bieganie oraz High Level Center, i wykorzystaj naszą wiedzę i doświadczenie.

Relacje z biegów Wydarzenia

Dynafit Run Adventure – 113 kilometrów na raty w Beskidach

Drugiego dnia wieczorem zastanawiasz się jak jeszcze przetrwasz ten ostatni etap. Rano dnia trzeciego jesteś obolały i pełny nadziei, choć do mety jeszcze za nic nie chce być blisko. Potem przeżywasz jeszcze kryzys i na mecie nie możesz uwierzyć, że to już. I dociera do Ciebie, że fajnie było znowu dać sobie kość w miłych okolicznościach przyrody!