fbpx

Sprzęt > Akcesoria > Sprzęt

ROLLER do masażu – do it yourself! 3 materiały – 3 kroki

roller Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska 13

Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska

Mówi się, że bieganie to najtańszy sport. Biegacze to jednak taka grupa ludzi, którzy chętnie obrastają w sprzęt, są łasi na nowinki technologiczne, a na widok gadżetu mającego poprawić życiówkę świecą im się oczy. Są jednak wynalazki, które można zrobić samemu. Spróbujcie z rollerem!

Roller do masażu, inaczej wałek do masażu, to wałek, który ma za zadanie rozluźnić nasze pospinane mięśnie. Służy do automasażu i w pewnym stopniu zastąpi nam wizytę u masażysty. Więcej na temat rolowania mięśni przeczytasz w artykule „Kontuzje biegaczy? Wyroluj je!” oraz w lipcowo-sierpniowym (2014) numerze miesięcznika Bieganie („Hej ho! Roluj go!” – str. 54-57). Teraz zajmiemy się rollerem własnej roboty.

Dlaczego warto samemu zrobić sobie roller?

Przede wszystkim – jest to dużo tańsze. W zależności od materiałów, które masz już w domu, roller własnej roboty będzie kosztował ok. 30 zł, podczas gdy firmowe, specjalne wałki ciężko znaleźć w cenie niższej niż 50 zł, a większość z nich kosztuje 60-80 zł. Mowa tu o tych najprostszych wałkach. Rollery z wypustkami kosztują powyżej 100 zł. Takich jednak raczej nie zrobimy sami.

Własnoręcznie wykonany roller będzie dostosowany do naszych potrzeb. Możemy zdecydować o tym, jak szeroki ma być, jaką ma mieć miękkość i jaką średnicę. Jeśli zrobimy zbyt twardy roller, bez problemu będziemy mogli dołożyć mu jeszcze jedną warstwę pianki, dzięki czemu stanie się bardziej miękki. W przypadku produktu fabrycznego nie będziemy skorzy do takich modyfikacji.

No to czemu nie butelka?

Jeśli nie masz w domu rollera i nie zamierzasz go kupować, fizjoterapeuta zaleci ci masowanie mięśni na 1,5-litrowej butelce z wodą. To gadżet jeszcze tańszy. Duuużo tańszy. Butelka jednak nie jest idealnym wałkiem – zazwyczaj jest wyprofilowana do wygodniejszego chwytu, więc równa powierzchnia jest bardzo wąska. Sprawdzi się w masowaniu łydek, ale do pośladków już nie będzie się tak świetnie nadawać. Ponadto cała butelka jest wąska, więc łatwo z niej zjechać. Niektóre ćwiczenia wymagają przesuwania się po wałku – butelka nie daje takich możliwości. Ma też sporo mniejszą średnicę od standardowych rollerów, więc nie przy wszystkich ćwiczeniach będzie wygodna. Ale oczywiście jest to jakieś rozwiązanie zastępcze – butelka na pewno sprawdzi się na wyjazdach, na które nie chcemy zabierać dość dużego rollera.

To może chociaż wałek do ciasta?

Też bywa stosowany jako gadżet do automasażu. Tak, zwykły wałek kuchenny z uchwytami po bokach. Dlaczego nie zastąpi nam prezentowanego rollera? Wałek kuchenny to wyższy poziom „rozkoszy” w automasażu. Jest bardzo twardy i u sporej części osób będzie wywoływał zbyt silne doznania bólowe. Chętniej skorzystają z niego ci biegacze, których mięśnie nie są aż tak spięte i miękki roller nie zdoła dobrze rozmasować głębiej ukrytych fragmentów mięśni, które tego potrzebują.

Wałek ma jedna tę zaletę, że dzięki uchwytom można nim operować rękami, a nie się po nim turlać, co ze względu na małe rozmiary wałka jest niezbyt wygodne. Z drugiej strony nie każde mięśnie da się rozmasować, trzymając wałek w ręku. A wtedy niewielkie rozmiary wałka zaczną doskwierać.

Podsumowując: wałek kuchenny – tak, ale nie dla wszystkich.

Jak to się robi?

No to zaczynamy! Potrzebne materiały:

  • rura kanalizacyjna o średnicy 110 mm lub zbliżonej (podobna do tej tutaj) – koszt: ok. 10 zł
  • karimata  lub jej kawałek (może być stara, zniszczona, a może być najtańsza ze sklepu) – koszt: 0-10 zł
  • szeroka taśma klejąca typu Power Tape (srebrna, mocna), ew. zwykła szeroka taśma klejąca – koszt: Power Tape – ok. 12 zł, zwykła – ok. 3 zł

Potrzebne narzędzia:

  • piła do metalu
  • nożyczki
  • miarka/centymetr
  • ew. papier ścierny

roller Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska 01

Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska

KROK 1 – przytnij rurę

Jaką szerokość wybrać? Rura na pewno nie może być szersza niż karimata, ale może być węższa. Najłatwiej będzie przyciąć rurę na szerokość karimaty lub ciut krócej. Odetnij z rury końcówkę, tak aby cała rura była równa. Ważne: postaraj się równo uciąć rurę, bo jeśli końcówka będzie krzywa, to wałek podczas rolowania może się rotować. Jeśli uciąłeś nieco krzywo, możesz wyrównać krawędć papierem ściernym lub nożem.

roller Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska 02

Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska

roller Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska 03

Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska

KROK 2 – przymocuj karimatę

Najpierw odmierz odpowiedni kawałek karimaty. Jak długi ma on być? To zależy od tego, jak bardzo hardkorowy ma być roller. Możesz owinąć rurę jedną warstwą karimaty, a możesz kilkoma. Owiń najpierw rurę prowizorycznie i sprawdź, jaka miękkość ci odpowiada. Pamiętaj, że powinno trochę boleć, bo w trakcie masowania ból będzie się zmniejszał.

Jeśli zamierzasz owinąć rurę tylko jedną warstwą karimaty, postaraj się ją równo przyciąć. Końce karimaty powinny się idealnie stykać na całej długości wałka – nie powinno być między nimi przerwy ani nie powinny na siebie nachodzić. Jeśli chcesz owinąć rurę kilkoma warstwami – nie przejmuj się tym, że w którymś miejscu wyląduje końcówka i będzie tam większa wypukłość.

roller Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska 06

Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska

Teraz mocowanie karimaty. Przyłóż jeden jej koniec równolegle do wałka, po czym przymocuj go do rury kilkoma podłużnymi kawałkami taśmy, mocno je naciągając – tak jak na zdjęciu poniżej:

roller Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska 08

Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska

Następnie owiń całą karimatą wałek i podobnie przymocuj drugi koniec.

roller Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska 09

Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska

Jednym długim kawałkiem taśmy przyklej w poprzek wałka końcówkę karimaty lub łączenie dwóch końców karimaty. Końcówki tego kawałka taśmy przyklej do wewnętrznej strony rury z obu stron.

roller Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska 10

Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska

KROK 3 – oklejanie taśmą

Dzięki oklejeniu całego wałka taśmą będzie miał on bardziej jednolitą powierzchnię i będzie po prostu ładniejszy. Wałek oklejaj wzdłuż – długimi paskami taśmy. Końcówkę każdego paska przyklej po wewnętrznej stronie rury, następnie przyklejaj powoli i równo cały kawałek taśmy do wałka, a na drugim końcu znów przyklej taśmę po wewnętrznej stronie rury. Kolejne kawałki taśmy mogą nieco na siebie zachodzić. Dbaj o to, aby taśma się ze sobą nie sklejała i nie tworzyła nierówności.

roller Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska 15

Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska

roller Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska 14

Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska

Kiedy obkleisz już cały wałek, pora na niewielkie wykończenie, które jest tylko estetycznym drobiazgiem: możesz zasłonić nierówne końcówki taśmy wewnątrz rury dodatkowym kawałkiem taśmy przyklejonym dookoła. ROLLER GOTOWY!

roller Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska 11

Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska

Dla chętnych – ozdabianie

Żeby mieć jeszcze ładniejszy i jeszcze bardziej zindywidualizowany wałek do masażu, możesz próbować go ozdabiać na różne sposoby. Zamiast srebrnej lub zwykłej taśmy możesz użyć taśmy z wzrokami. Inny pomysł to wycięcie z papieru kolorowych liter/obrazków/kształtów i przyklejenie ich do rollera przezroczystą taśmą. Pamiętaj, aby dokładnie zakleić wszystkie elementy. Na wałek możesz też naklejać różne zdobyczne nalepki. Własnoręcznie wykonany roller to również doskonały pomysł na prezent dla biegacza – ozdób go wtedy imieniem osoby obdarowywanej (wydrukowanym lub wyciętym z papieru).

roller Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska 04

Fot. Magda Ostrowska-Dołęgowska

roller Fot. Marta Tittenbrun

Roller w prezencie! Fot. Marta Tittenbrun

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Marta Tittenbrun

Podoba ci się ten artykuł?

5 / 5. 1

Przeczytaj też

Maraton to piękny, choć niełatwy dystans. To również fantastyczna przygoda, do której trzeba się dobrze przygotować. Po to, by potem cieszyć się każdą chwilą na trasie i na mecie tak rewelacyjnych imprez, jak maratony w […]

World Marathon Majors to piękna przygoda! Finiszerka cyklu Ola Mądzik w ramach projektu 100 twarzy maratonu

32. Bieg Konstytucja 3 Maja już w najbliższy piątek! To pierwsza tegoroczna impreza w ramach Warszawskiej Triady Biegowej „Zabiegaj o Pamięć”. Organizatorzy biegu, Fundacja „Maraton Warszawski” wraz ze Stołecznym Centrum Sportu Aktywna Warszawa, przygotowali trasę […]

32. Bieg Konstytucji 3 Maja startuje już niebawem! Zapisy zostały zamknięte!

Nieco ponad tydzień temu chomikował na bieżni warszawskiego stadionu Polonez, a już za kilka dni znowu będzie uciekał przed Kapitanem Wąsem. Darek „szybkie bieganie” Nożyński – bo o nim mowa – ma na swoim koncie […]

Dariusz Nożyński: od chomikowania na bieżni w rekordowym tempie po ucieczkę przed Kapitanem Wąsem, czyli ja się tak łatwo nie zatrzymuję

W 1924 roku odbył się pierwszy w Polsce bieg na dystansie maratonu. W tym samym miejscu, w którym startował ten historyczny wyścig, ale sto lat później – spotkamy się i wyjątkowy sposób uhonorujemy okrągły jubileusz. […]

Rondo im. Polskich Maratończyków, Aleja Sław Maratonu i wspólny czas – przybiegnijcie świętować 100 lat maratonu w Polsce

Adam Nowicki imponującym biegiem obronił tytuł Mistrza Polski w Maratonie. Natomiast wśród kobiet tytuł Mistrzyni Polski podczas DOZ Maratonu Łódź zdobyła Aleksandra Brzezińska. Mimo wysokiej temperatury, która miała wpływ na wyniki, emocji nie zabrakło. Rywalizacja […]

Adam Nowicki i Aleksandra Brzezińska z tytułami mistrzostw Polski – relacja z DOZ Maratonu Łódź

Jazda na rolkach i bieganie to dwie popularne formy aktywności fizycznej, które pomagają utrzymać zdrowie i dobre samopoczucie. Obie dyscypliny oferują znakomite korzyści zdrowotne, ale różnią się w wielu aspektach, od sprzętu po rodzaj obciążenia […]

Jazda na rolkach kontra bieganie – co mają ze sobą wspólnego, a co je różni?

Takie medale otrzymają uczestnicy Maratonu Sztafet już 18 maja! Każdy biegacz, który ukończy swój odcinek biegu, otrzyma medal. Sześć nietypowych „krążków” złożonych razem stworzy jedną całość – to symbol dla zespołowej pracy i znakomity motyw […]

Zobaczcie medale tegorocznego Maratonu Sztafet! Sprawdzian dla ekip i sportowa integracja już 18 maja

Marcina Świerca nikomu, kto choć trochę kojarzy światek polskich biegów górskich, przedstawiać nie trzeba. Zawodnik, który jako jedyny z Polaków stawał na podium podczas festiwalu UTMB, czyli biegowej Ligi Mistrzów. Teraz, w 2024 roku, wraca […]

Dobrze jest wrócić. Znowu mogę biegać! Jeszcze powalczę na trasie. Marcin Świerc prosto z Pieniny Ultra Trail