Silna i pewna siebie – tak w skrócie można opisać lalkę Barbie stworzoną na podobieństwo najszybszej brytyjskiej biegaczki, Diny Asher-Smith. Firma Mattel tym samym podkreśliła, że nie chce być kojarzona z marką, która wspiera stereotypy.

Mattel nie pierwszy raz bowiem już wypuszcza na rynek lalki, których przeznaczeniem jest nie tylko zabawa, ale również konkretny przekaz. Można było już dostać Barbie bez włosów, na wózku inwalidzkim, z bielactwem. Tym razem, z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, zdecydowała się na wyprodukowanie lalki wzorowanej na sportsmence, której wygląd kłóci się z wizerunkiem klasycznej Barbie – bardzo szczupłej, z perfekcyjnym makijażem i fryzurą.

„Mam nadzieję, że małe dziewczynki zobaczą moją lalkę i zainspirują się uprawianiem sportu” – powiedziała Dina Asher-Smith, sprinterka, medalistka olimpijska.

Na rynek mają trafić również lalki wzorowane na innych kobietach związanych ze sportem. Na swoją kolej czekają Amandine Henry (kapitan francuskiej drużyny piłki nożnej), Sümeyye Boyacı (turecka pływaczka, paraolimpijka) oraz Olga Kharlan (ukraińska szpadzistka).

Historia lalki Barbie sięga 1962 roku. Przez lata stanowiła ona niedościgniony wzór dziewczynek: ekstremalnie wąska talia, krągłe biodra, idealnie długie, blond włosy oraz perfekcyjny makijaż. Od 2015 roku firma Mattel stara się, aby flagowy produkt skierowany dla dziewczynek był bardziej „ludzki”. Z tego powodu powstały już edycje Barbie, które podkreślają różnorodność.