6 kroków do poprawy w pływaniu
Pływanie w triathlonie to temat-rzeka, wzbudzający wiele skrajnych emocji. Jedni je kochają, inni go nie znoszą. Co zrobić, żeby progres w pływaniu był dla nas satysfakcjonujący?
Dołącz do nas i zgarnij więcej - z okazji 20-lecia Magazynu Bieganie czekają na Ciebie konkursy z nagrodami: pakiety startowe, sprzęt i nie tylko.
Pływanie w triathlonie to temat-rzeka, wzbudzający wiele skrajnych emocji. Jedni je kochają, inni go nie znoszą. Co zrobić, żeby progres w pływaniu był dla nas satysfakcjonujący?
25 sierpnia 2015 roku miał dopełnić się mój plan – chciałem poznać dwie osoby, które wyjątkowo mnie fascynowały. Dwa tygodnie wcześniej uścisnąłem rękę Krzysztofa Wielickiego – między innymi pierwszego człowieka, który wszedł zimą na ośmiotysięcznik i zdobył koronę Himalajów, a do tego jest fantastycznym mówcą. Drugą postacią był Brett Sutton – trener wielu wybitnych triathlonistów z dystansu olimpijskiego i długiego. Człowiek, który w dużej mierze ukształtował moją myśl treningową.
Ironman to jedna z największych prób dla sportowca-amatora. Cel, który w większości przypadków na trwałe zmienia dotychczasowe życie podejmującego wyzwanie. Jego realizacja wymaga wielu godzin treningów, wyrzeczeń i wiary we własne siły. Wymaga również sięgnięcia do świnki-skarbonki – policzmy jak głęboko.
Triathloniści to ludzie z żelaza, których nie złamie żaden ból. Jest on z resztą chwilowy, a chwała jest przecież wieczna. Takie stwierdzenia są nie tylko dziecinnie bzdurne, ale wręcz szkodliwe.
Wiele piszemy o stabilnym budowaniu formy dzięki pracy w zakresach tlenowych. Wielu osobom taki trening kojarzy się z kąpielowymi wizytami na basenie, rowerowymi przejażdżkami lub spokojnym joggingiem. Jednak zakresy tlenowe mogą oznaczać również coś zupełnie innego…
Nasze pierwsze artykuły dotyczące wykorzystania mierników mocy pisaliśmy do niezwykle wąskiej grupy czytelników. Dziś sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie – nawet jeżeli nie jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami tego urządzenia, to wielu z nas ma je na swojej krótkiej liście zakupów. Warto?
Wciąż słyszymy o konieczności utrzymywania wysokiej pozycji łokcia podczas pływania. Rzeczywiście, gdy przyjrzymy się swojemu ramieniu w wodzie, zazwyczaj widzimy wyraźnie, że łokieć znajduje się zbyt nisko w stosunku do dłoni. Ale – właśnie – czy problem jest w samym łokciu, czy może raczej w pozycji dłoni?
[h6]Fot. pixabay.com[/h6] [h2]Start w zawodach triathlonowych to dla naszego układu ruchu spore wyzwanie. Jednym z popularnych zaleceń dotyczących okresu przygotowawczego jest poświęcenie czasu na pracę nad rozwojem ogólnym i sprawnością. Natomiast jednym z lepszych sposobów na wykorzystanie tego czasu efektywnie jest spojrzenie na motorykę naszego ciała w dwóch wymiarach: mobilności i stabilności.[/h2] To właśnie […]
W poprzednim wpisie podzieliłem się wrażeniami z trzech imprez z serii IRONMAN 70.3 – z Panamy, Meksyku i Wysp Dziewiczych. Przyglądałem się otoczce startów pod kątem klimatu, trasy, okolicznych atrakcji i możliwości transportu oraz zakwaterowania. Dziś druga część wrażeń.
Próżno szukać osoby, która trening na trenażerze przedkładałaby nad jazdę w plenerze. Wielu z nas jednak prędzej czy później, po rozważeniu wszystkich za i przeciw, staje przed wyborem: jaki sprzęt wybrać?
]Podejmując jakiekolwiek działania na treningu powinniśmy mieć świadomość, jakie obszary chcemy w ten sposób poprawić oraz czy zastosowane środki mają logiczne uzasadnienie.
Nie wszystko złoto, co się świeci; nie wszystkie pięknie brzmiące teorie warto wprowadzać w życie. Obracając się w środowisku sportowym, spotykamy wielu ekspertów, ale także osoby, które lubią raczyć innych złotymi radami. Nie wszystkie warto jednak przyjmować bezkrytycznie.
W księgarniach można natknąć się na rozmaite książki i czasopisma dotyczące triathlonu, a w internecie nie brakuje artykułów, blogów i poradników dla trenujących triathlon. Sprawny internauta w ciągu kilku minut jest w stanie znaleźć… zupełnie sprzeczne zestawy zaleceń i wskazówek.
Przede wszystkim należy zdefiniować, czym jest to „słabe” bieganie. Czy „słabość” wynika z niedostatków szybkościowych, wytrzymałościowych, tempowych czy innych lokowanych w sferze motoryki, czy może jest niedostatkiem sfery psychicznej, wynikającej z przeszacowania potencjalnego rozwoju własnego organizmu i dążenia do wygórowanych wyników.
Różnica między ruchem na lądzie a ruchem w wodzie jest oczywista. Na lądzie człowiek wykorzystuje stałe i nieruchome podłoże, od którego może się odbić, używając siły reakcji. W wodzie sprawa wygląda trochę inaczej – jej niska gęstość sprawia, że ruch kończyn „przecina” wodę, uniemożliwiając skuteczne odpychanie się.
Sprawne mięśnie korpusu (ang. core) to warunek konieczny do osiągnięcia sukcesu w pływaniu. Nie chodzi tu jednak o ładnie wyglądający „sześciopak”. W triathlonie nie dostajemy not za wrażenia estetyczne, skoncentrujmy się więc na ćwiczeniach uwzględniających specyfikę ruchu w wodzie.