Czy bieganie na długich dystansach jest zdrowe? Czy można to robić w wieku podeszłym? Takich pytań z pewnością nie zadaje sobie Charles Bancelar, który od niedawna jest szczęśliwym finiszerem Paris Marathon. 93-latek ukończył bieg z czasem 7:22:11. Po nim na mecie ukazało się jeszcze 31 uczestników.
Bancelar rozpoczął przygodę z bieganiem dopiero w wieku 55 lat. Pierwszy maraton pokonał, gdy miał lat 70. Jego przygotowania do startów nie są specjalnie skomplikowane. Na treningach biega ok. 10 km, lubi również jazdę rowerem. Zdarza mu się przejechać podczas jednej sesji nawet 30 km.
AGE IS JUST A NUMBER: Charly Bancarel, 93, completed the Paris Marathon on Sunday, April 2nd, in 7 hours & 22 minutes.
— GoodNewsCorrespondent (@GoodNewsCorres1) April 4, 2023
Charly was the oldest of the 52,000 participants in the race.
He started racing at 55 years old and ran his first marathon at 70.
pic.twitter.com/cKwevO2su9
Mimo zaawansowanego wieku, mężczyzna planuje kontynuować swoją biegową podróż. Co więcej – wciąż podnosi sobie poprzeczkę. W 2024 roku chce wziąć udział w Marathon Pour Tous. Jest to amatorska wersja maratonu olimpijskiego, organizowanego przy okazji Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
90 lat to nie wyrok
Jak przekonuje, nie odczuwa bólu nóg, kolan ani kostek. Utrzymuje ciśnienie w normie, cieszy się zdrową pracą serca.
Jest szczupły, całe dorosłe życie ważył około 50 kg. Regularnie się obserwuje i dba o zdrowie oraz bezpieczeństwo. Trenuje poza ruchliwymi trasami, wybiera płaskie drogi, bez stromizn.
Przed i po maratonie nie stosuje szczególnych rytuałów. Po prostu zachowuje odstępy między startami, dba o dobre odżywianie. Lekarz jedynie zalecił mu regularne nawadnianie, ostrzegając przed potencjalnymi problemami z nerkami. Podczas dystansu maratońskiego wypija ok. 1 litra wody.
Czy kiedykolwiek przestanie biegać? Życie pisze różne scenariusze. Jednak jak sam powiedział po ostatnim maratonie: „Trzeba to kontynuować. Nie zatrzymujemy się, gdy się starzejemy, ale starzejemy się gdy się zatrzymujemy”.
