Nawadnianie organizmu – więcej szkody niż pożytku?
Na polskim rynku pojawia się coraz więcej tłumaczeń książek o bieganiu. Ale tej pozycji pewnie po polsku nigdy nie ujrzymy, bo – co bo o niej nie mówić – jest mocno niszowa. A szkoda, bo jej wartość jest o wiele większa niż niejedne treningowe farmazony, wciskane polskim biegaczom przez rynek. Jest poświęcona nawadnianiu organizmu sportowca, inaczej niż się tego spodziewacie.