[h2]W 2016 roku policja odnotowała 8461 wypadków z udziałem pieszych, w tym 868 ze skutkiem śmiertelnym. I chociaż nie ma oddzielnych statystyk dotyczących biegaczy, to możemy jedynie się domyślać, że przynajmniej kilka procent incydentów dotyczyło również tej grupy. A samochody to nie jedyne zagrożenie, które możemy napotkać podczas treningu.[/h2]
Jesienią i zimą dni są krótkie i mało kto ma możliwość trenować kiedy na dworze jest jasno. Przez kilka miesięcy bieganie jest nie lada wyzwaniem, nawet dla najbardziej zaawansowanych i zdeterminowanych zawodników. Wiadomo, że żeby zbudować formę potrzebną na wiosenne starty lub choćby nie stracić kondycji przez zimę, biegać trzeba. Zanim jednak zasznurujesz buty i ruszysz na „nocny” podbój miasta upewnij się, że wiesz jak biegać bezpiecznie.
[h3]Odblaski[/h3]
Odblaski to podstawa podczas jesiennych i zimowych treningów. Ubierając się na trening myśl zawsze o tym, że lepiej mieć na sobie za dużo świecidełek niż zbyt mało. Od tego bowiem może zależeć twoje życie. W ciemności i kiepskich warunkach pogodowych kierowcy samochodów naprawdę mają ograniczoną widoczność. Nie trzeba wcale jechać zbyt szybko żeby nie zauważyć biegacza przemieszczającego się poboczem w czarnych ciuchach! Nawet jeśli aktualnie większość producentów odzieży biegowej uzbraja ubrania w elementy odblaskowe, może to być za mało. Zainwestuj w migające światełka zakładane na ramię czy kostkę, noś dodatkowe odblaski lub korzystaj ze specjalnej migającej opcji w czołówce. Po prostu bądź widoczny.
[h3]Oświetlenie[/h3]
Chyba nie trzeba nikomu wyjaśniać, że bezpieczniej jest biegać tam, gdzie jest dobre oświetlenie. I ty jesteś lepiej widoczny i sam lepiej widzisz co się wokół dzieje. Wybieraj więc oświetlone alejki parkowe, jeśli nie masz zbyt dużo odpowiedniego terenu rób interwały na jednej prostej biegając w tę i z powrotem. Taki trening może nie jest bardzo ciekawy, ale za to bezpieczny i skuteczny. Dobrym pomysłem jest oświetlanie sobie drogi czołówką. Dostępnych jest tyle modeli lekkich biegowych lampek, że z pewnością wybierzesz coś odpowiedniego dla siebie.
[h3]Równe podłoże[/h3]
Nawet najlepsza czołówka czy światło latarni nie sprawią, że będzie idealnie jasno. Dlatego szczególnie na szybsze treningi warto wybierać miejsca gdzie chodnik czy asfalt są równe. W kiepskim świetle łatwo bowiem skręcić sobie stopę jeśli trafią się niespodziewane nierówności. Nieco inaczej ma się sprawa w parku czy lesie – jeśli lubisz spokojniejsze wybiegania z czołówką w takim terenie i na przykład szykujesz się do biegów w górach gdzie start jest w nocy. Takie treningi rób najlepiej w towarzystwie żeby w razie niefortunnego wypadku mieć kogoś do pomocy.
[h3]Słuch[/h3]
Nie muszę cię chyba przekonywać, że nie ma nic gorszego niż niewidoczny biegacz ze słuchawkami z głośną muzyką w uszach, który biegnie „środkiem” jakby był królem szosy. Jeśli tak robisz i potrąci cie kierowca to wcale nie musi być jego wina… Jeśli lubisz biegać z muzyką rób to na parkowych alejkach z dala od ruchu samochodowego. Jeśli biegniesz drogą gdzie czasem przejeżdżają auta zrezygnuj ze słuchawek. W miesiącach jesiennych i zimowych kiedy zmysł wzroku ma mniejsze możliwości słuch może ci się bardzo przydać, a w niektórych sytuacjach nawet uratować ci życie.
[h3]Uważność[/h3]
Brzmi jak coś oczywistego, ale obserwując biegaczy w dużych miastach można mieć wątpliwości czy wszyscy są świadomi jakie głupoty czasami robią. Jeśli przebiegasz przez miasto miej oczy i uszy otwarte na to, co dzieje się wokół ciebie. Nigdy nie wbiegaj znienacka na przejście dla pieszych nawet jeśli masz zielone światło. Kierowcy samochodów potrzebują dłuższej chwili żeby zobaczyć pieszego – jeśli wskoczysz prosto pod koła mogą nie wyhamować szczególnie jeśli ulica jest mokra i śliska. Nawet jeśli uważasz, że masz rację jako pieszy na drodze pamiętaj, że racja nie zawsze wystarczy. Tu chodzi o twoje zdrowie i życie. W starciu z samochodem pieszy raczej nie ma szans.
[h3]Jesteś kobietą? Zachowaj szczególną ostrożność![/h3]
Nie chcę cię straszyć, jednak prawda jest taka, że kobieta biegnąca samotnie przez ciemny park, może stać się ofiarą napaści. Najlepiej trenować w grupie lub w towarzystwie chociaż jednego biegacza – jest nie tylko raźniej ale i bezpieczniej. Z założenia bezpieczniej jest też wcześnie rano niż popołudniami kiedy w parkach i na skwerach mogą przebywać potencjalni napastnicy. Jeśli nie możesz lub nie lubisz biegać rano dla własnego bezpieczeństwa unikaj odludnych miejsc i zabieraj ze sobą na trening gaz pieprzowy. Upewnij się tylko, że potrafisz z niego korzystać. Zawsze też informuj najbliższych dokąd się wybierasz na trening i miej ze sobą telefon komórkowy. Ta ostatnia kwestia dotyczy zarówno biegaczek jak i biegaczy.