Jesteś tu? Polub nas!

Dołącz do nas i zgarnij więcej - z okazji 20-lecia Magazynu Bieganie czekają na Ciebie konkursy z nagrodami: pakiety startowe, sprzęt i nie tylko.

Blogi Magda Ostrowska-Dołęgowska

Dług do spłacenia… u kibiców

Transparenty kibiców na Gore-tex Transalpine Run

Transparenty kibiców na Gore-tex Transalpine Run

Robisz coś, co ma pozwolić Ci złamać kolejną granicę, coś absolutnie egoistycznego, bo przecież nie biega się dla ludzkości, dla ogółu, dla innych. Przynajmniej najczęściej nie biega się z tych powodów. A tu nagle okazuje się, że kogoś to obchodzi, komuś się podoba i chce mu się wspierać tę Twoją chorą fantazję. To chyba jest najwspanialszą sprawą, jaka może się biegaczowi przydarzyć. I chyba jest tak samo ważne jak osiągnięcie swojego osobistego celu.

Zastanawiam się na czym to polega i zgadnąć nie mogę. O co w tym szaleństwie chodzi? Tak często marudzimy na brak kibiców, że na maratonach ich za mało i że w innych krajach, na zachodzie, to mają urodzaj. Z drugiej strony – czy to nie jest fenomenalne, że w ogóle komuś się chce przyjść, postać przy ulicy i pobić brawo? Gdy biegłam Courmayeur-Champex-Chamonix spotykałam nocą ludzi w jakichś absolutnie odludnych miejscach, siedzieli na trawie, dzwonili krowim dzwonkiem (jak to tu do diabła wnieśli?!), krzyczeli: „Brawo, Dziewczynko!”. Podczas Maratonu Warszawskiego też biegnie się wśród ludzi, nawet jeśli nie ma ich tysięcy. Pamiętam przybijanie piątek pod Mostem Poniatowskiego, a na Ursynowie można było poczuć prawdziwą euforię. Wyszedł z domu nawet mój teść, który z bieganiem nie ma nic wspólnego. To, że chce im się tak stać i w dodatku klaskać, krzyczeć, do zdarcia gardła – czy to jest normalne? Myślę, że można by po stopach całować każdego, kto poświęci trochę swojego czasu na to żeby zadbać o atmosferę dla innych.

Kibicowanie jest wyjątkowe i sprawia, że naprawdę się chce. Po prostu nie sposób się poddać, gdy ktoś emocjonuje się tym jak biegniesz. Można płakać z bólu ale biegnie się dalej. Im trudniejsze wyzwanie, tym ważniejsze jest by mieć kogoś obok siebie. Kogoś, kogo to obchodzi. Z Marathon des Sables pamiętam listy, które dostawaliśmy codziennie. Wieczorem drukowano na kartkach maile, które można było przysyłać do zawodników i przynoszono je nam do namiotów. Mam je wszystkie do dziś. W skrzyneczce na regale. Mają dla mnie ogromną wartość, bo gdy je czytałam umorusana i odwodniona pod berberyjskim namiotem, chciało mi się płakać. Pisali bliscy, przyjaciele, znajomi, rodzina, ale pisali i obcy. Całkowicie obcy ludzie, z którymi nigdy się nie zetknęłam. Starałam się potem odpisać im i  powiedzieć ile to dla mnie znaczyło.

Bieg z kibicami na Gore-tex Transalpine Run

Niedawno miałam okazję pomóc koledze, Maćkowi Więckowi w biegu po Głównym Szlaku Beskidzkim. To ilu ludzi się do nas przyłączyło, albo chciało przyłączyć, tylko nie doczekali się i musieli wracać do domu – było dla mnie nieprawdopodobne. Przyjeżdżali pobiec, pisali, dzwonili, przepraszali, że muszą już zejść z przełęczy, ale dziecko w domu czeka. Albo siedzieli kilka godzin na szlaku w oczekiwaniu. Podtrzymywali Maćka na duchu, masowali, przynosili jedzenie, napoje. W Krynicy o poranku spotkaliśmy dziewczynę, która zbiegała właśnie z Jaworzyny, czekała na Maćka od 4 nad ranem, a było około 7. Spotkała go gdy już zbiegała, przywitała się nieśmiało, ale to, że czekała właśnie na niego – zdradziła dopiero nam, na dole. Wstydziła się trochę. Kuba z Krynicy biegł na spotkanie Maćkowi przez wiele godzin, potem jeszcze został z nami na noc u Filipa, który dał nam schronienie przed deszczem, i nad ranem znowu ruszył z Maćkiem. Spotkało nas tyle dobra, że gdyby to był kredyt, spłacalibyśmy go przez najbliższe 35 lat.

Tylko, że ten dług spłaca się z taką samą przyjemnością, jak się go zaciąga.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie! Psst... Ocenisz nasz artykuł? 😉

0 / 5. 0

Magda Ostrowska-Dołęgowska (Wszystkie wpisy)

Biegaczka ultra, zawodniczka rajdów przygodowych, dziennikarka sportowa, ma na swoim koncie kilka prestiżowych wyścigów ultra: Marathon des Sables, Courmayeur-Champex-Chamonix w ramach UTMB, Gore-tex Transalpine Run. Pasjonuje się dietą, fizjoterapią, treningiem i historią biegania.

guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Uwagi
Zobacz komentarze
0
Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Zostawisz komentarz?x