Gdy kompletujemy sprzęt i akcesoria na start w triathlonie, oprócz roweru, kasku i butów do biegania, wyposażamy się w piankę do pływania. Choć nie każdy lubi pływać w piance, ustawienie jej wysokiego priorytetu na liście […]
Są sytuacje, kiedy jazda na rowerze może nadszarpnąć nasze zdrowie? – Jeśli jesteś rekreacyjnym rowerzystą, albo dojeżdżasz na rowerze do pracy, raczej Cię to nie dotyczy. Sprawa ma się znacznie gorzej z kolarzami amatorami, którzy […]
Wyścigi triathlonowe na świecie odbywają się przez cały rok. Jeśli jesteśmy spragnieni ścigania w naszej ulubionej dyscyplinie, zawsze możemy zapakować rower i piankę i ruszyć w długi lot na drugi koniec świata. Jednak nie wszyscy mają […]
Triathlonista to gadżeciarz? Cóż, podobno w każdej legendzie jest ziarnko prawdy. W tej może nieco więcej niż tylko ziarnko. Rynek triathlonowy zewsząd bombarduje nas sprzętem, który ma pomóc nam pokonać wyścig szybciej, skuteczniej i w większym komforcie. Jednak zanim zaczniemy w popłochu kupować wszystko, co w nazwie ma napisane „tri”, warto abyśmy przyjrzeli się przydatności danego gadżetu czy akcesorium. Przydatności nie ogólnej, lecz temu, czy przyda się to właśnie nam. Potraktujmy więc te porady jako zbiór sugestii, który pomoże nam poukładać przyszłe zakupy w kolejności priorytetów.
“Triathlonista” dla wielu brzmi dokładnie tak samo jak “gadżeciarz”. Trudno nie zgodzić się z tezą, że zajmowanie się tą dyscypliną wymaga od nas wyposażania się w coraz większą ilość sprzętu. Granica pomiędzy potrzebnym, korzystnym ekwipunkiem a przepłaconymi gadżetami może być bardzo płynna. Z czego rzeczywiście skorzystamy, a co można spokojnie sobie odpuścić?
– Przygodę z bieganiem rozpocząłem sześć lat temu, gdy ważyłem 118 kg. Stwierdziłem, że czas na zmianę i czas coś z sobą zrobić. Zaczynałem od krótkich tras, od 2-3 kilometrów. Gdy przebiegnie się taki dystans, […]
Prawidłowa liczba rowerów w mieszkaniu triathlonisty wynosi n+1, gdzie n to liczba obecnie posiadanych rowerów. To stara kolarska zasada, która sprawdza się także w naszej dyscyplinie. Przed realizacją tak szalonego planu powstrzymuje nas jedynie ograniczenie metrażu i zasobność portfela. Jak wielu rowerów potrzebujemy… tak realnie?
Pływanie to niezwykle specyficzna dyscyplina. Nienaturalne na co dzień środowisko wodne, legendarne “czucie wody” i trudności, jakie napotykają osoby rozpoczynające trening w dorosłym wieku sprawiają, że pływanie obrasta w wiele mitów. Choć zarówno pływacy, jak i triathloniści poruszają się tym samym stylem, ich trening jest zazwyczaj zupełnie różny.
Mocne treningi przynoszą satysfakcję… i bolące mięśnie po wysiłku. Kolejne wymagające jednostki za pasem i zbliżające się zawody wymagają od nas zebrania sił i wspomożenia swojej regeneracji. W jaki sposób zadziałać, aby szybko – nomen omen – stanąć na nogi?
Triathlon sam w sobie jest sportem indywidualnym, przynajmniej teoretycznie. Choć „samotność długodystansowca” obrasta niemalże w legendy, nikt nie zabrania nam trenowania w grupie zapaleńców takich jak my. Takie rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Przyjrzyjmy się najważniejszym z nich.