Marcin Lewandowski na mityngu Diamentowej Ligi w Zurychu. Fot. PAP
Podczas czwartkowego mityngu Diamentowej Ligi w Zurychu Marcin Lewandowski przybiegł na drugiej pozycji w biegu na dystansie 800 metrów. Po czterech latach nieudanych prób poprawił swój najlepszy wynik w historii na tym dystansie, uzyskując czas 1.43,79. W biegu zwyciężył Amerykanin Nick Symmonds z czasem 1.43,56.
Marcin prezentuje w tym sezonie równą, mocną formę. Podczas niedawnych mistrzostw świata w Moskwie zajął 4 miejsce z czasem 1.44,08. Do biegu w Zurychu był to jego drugi najlepszy wynik w historii. Życiówkę uzyskał cztery lata temu, podczas mityngu w Monaco, przebiegając 800 metrów w czasie 1.43,84. Poprawa wynosi dość symboliczne 0,05 sekundy, ale rekord życiowy jest potwierdzeniem wysokiej dyspozycji. Za plecami Marcin zostawił kilku mocnych biegaczy, m.in. trzech Kenijczyków.
Bieg poprowadził Holender Bram Som, który zszedł z bieżni po 600 metrach. Pierwsze okrążenie pokonane w dość szybkim tempie – 50,52. Za zającem ustawił się Amerykanin Symmonds, na trzeciej pozycji biegł Marcin. Tempo było dla niego idealnie – mocne, ale nie szaleńcze. Po 500 metrach razem z Amerykaninem oderwali się nieco od grupy i mimo pościgu niezagrożeni dobiegli do mety. Na ostatnich kilkunastu metrach Marcin zaczął nadrabiać dystans do prowadzącego Symmondsa, ale było już za późno na jakiekolwiek zmiany kolejności.
Rekordzistą Polski od 2001 roku pozostaje Paweł Czapiewski, z wynikiem 1.43,22. Dwa lata temu na drugie miejsce w tabelach wskoczył Adam Kszczot, który we włoskim Rieti niemal poprawił ten wynik, osiągając 1.43,30. Marcin Lewandowski pozostaje na trzecim miejscu listy. Poza nimi żaden inny Polak nie zszedł w biegu na 800 metrów poniżej 1 minuty i 44 sekund.
