Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Relacje z biegów > Wydarzenia
Gniezno, Gdańsk, Gdynia i „nieoficjalne” Mistrzostwa Polski – podsumowanie weekendu 8-9 kwietnia
Nową rekordzistką trasy Biegu Europejskiego w Gnieźnie została Izabela Trzaskalska. Fot. Sebastian Uciński
Ostatni weekend obfitował w ciekawe imprezy biegowe w całej Polsce. Rozegrano m.in. tradycyjnie bardzo szybki Bieg Europejski w Gnieźnie, rekordowo duży Gdańsk Maraton, pierwszą wiosenną edycję biegów z cyklu Runmageddon i Mistrzostwa Polski w biegu 24-godzinnym, które zakłóciły… problemy z pomiarem czasu.
Podsumowanie biegów ostatniego weekendu rozpoczynamy od Gniezna, gdzie od lat rozgrywany jest bardzo szybki Bieg Europejski na dystansie 10 km. Dość powiedzieć, że w 15-letniej historii imprezy tylko raz wśród mężczyzn zwycięzca osiągnął czas gorszy niż 30 minut, a wśród kobiet tylko raz najszybsza zawodniczka pokonała trasę w czasie powyżej 35 minut. Co ciekawe, tak dobre czasy padają w Gnieźnie nie tylko za sprawą biegaczy z Afryki, ale również polskich zawodników. Na liście zwycięzców z poprzednich lat znajdziemy takie nazwiska jak Małgorzata Sobańska, Agnieszka Mierzejewska-Ciołek, Izabela Trzaskalska, Henryk Szost czy Arkadiusz Gardzielewski.
Również w tym roku poziom rywalizacji był niezwykle wysoki, a na starcie stanęli, obok Kenijczyków, czołowi polscy średnio i długodystansowcy. Wśród mężczyzn najszybsi okazali się Kenijczycy – Dominic Mailu Musyimi (28:52) oraz Hillary Kiptum Maiyo Kimaiyo (28:53), a tuż za ich plecami z nowym rekordem życiowym (28:55) uplasował się Arkadiusz Gardzielewski. Zawodnik WKS Śląsk Wrocław bardzo dobrze rozpoczął tegoroczny sezon, zdobywając m.in. tytuł Mistrza Polski w biegach przełajowych na krótszym 4-kilometrowym dystansie, a niedawno w Pradze osiągając bardzo dobry rezultat w półmaratonie. Rekord życiowy na 10 kilometrów z Gniezna i pokonanie w bezpośredniej m.in. Henryka Szosta może dać Gardzielewskiemu dodatkową dawkę pewności siebie i kto wie, czy ten sezon nie okaże się dla niego przełomowym po paśmie trudniejszych lat i problemów zdrowotnych.
Wspomniany wyżej Henryk Szost dobiegł na 5. pozycji z czasem 29:15. Warto jednak spojrzeć na dalsze miejsca na mecie, bowiem to jest najlepsze świadectwo tego, jak mocna obsada pojawiła się w Gnieźnie. Na 6. miejscu był Marek Kowalski, ustanawiając nowy rekord życiowy (29:51), za nim znalazł się Błażej Brzeziński (29:54), następnie Damian Kabat (30:05), Krzysztof Gosiewski (30:19), Mateusz Demczyszak (30:20), a 11. lokatę zajął Tomasz Szymkowiak z wynikiem 30:46 – czasem, który na zdecydowanej większości polskich biegów ulicznych dawałby zwycięstwo albo przynajmniej pewne podium.

Arkadiusz Gardzielewski okazał się najlepszym z Polaków podczas XV Biegu Europejskiego w Gnieźnie. fot. Tomasz Więcławski
Wśród kobiet także nie brakowało emocji. Już drugi rok z rzędu najszybsza okazała się Izabela Trzaskalska, która podobnie jak Arkadiusz Gardzielewski, od początku sezonu imponuje formą. W Gnieźnie rozprawiła się z 2 Kenijkami, wygrywając bezapelacyjnie w czasie 33:21 i bijąc przy okazji rekord imprezy, który od 13 lat należał do Małgorzaty Sobańskiej (33:24). Zawodniczka AZS UMCS Lublin pokazała, że coraz odważniej poczyna sobie na biegowych trasach i zdecydowanie przynależy do ścisłej polskiej czołówki. Tuż za podium znalazła się Aleksandra Brzezińska, również z imponującym czasem 34:16. Na kolejnej pozycji dobiegła Olga Kalendrova-Ochal (35:02).
Wyniki XV Biegu Europejskiego w Gnieźnie
Stolicą biegów w ostatni weekend było Pomorze. W Gdańsku odbyła się 3. edycja Gdańsk Maratonu, która przyniosła sporo rekordów tej imprezie. Przede wszystkim w rywalizacji sportowej poprawiono zarówno rekord trasy mężczyzn jak i kobiet. Na pierwszym miejscu dobiegł Rafał Czarnecki z czasem 2:24:32. Warto podkreślić, że mniej więcej od 15. kilometra rywalizował w zasadzie tylko sam ze sobą. Na 2. miejscu uplasował się Tomasz Walerowicz – zwycięzca ubiegłorocznej polskiej edycji Wings for Life World Run – z wynikiem 2:25:33. Natomiast na najniższym stopniu podium stanął niezawodny Piotr Pobłocki – w wieku 52 lat pokonał maraton w 2:34:42. Formy mógłby mu pozazdrościć niejeden dwudziestoparolatek.
A skoro już mowa o dwudziestoparolatkach i nazwisku Pobłocki, w rywalizacji kobiet najlepsza okazała się córka Piotra Pobłockiego – 23-letnia Katarzyna Pobłocka. Osiągając czas 2:51:42 pobiła rekord trasy oraz odniosła piękne zwycięstwo w swoim maratońskim debiucie. Rywalizacja wśród pań była bardziej zacięta – jeszcze na 30. kilometrze prowadziła Justyna Śliwiak. Jednak pomimo braku doświadczenia na królewskim dystansie, końcówkę lepiej zniosła Katarzyna Pobłocka i wyprzedziła rywalkę o 24 sekundy. Na 3. pozycji wśród pań dobiegła dotychczasowa rekordzistka trasy – Ewa Huryń, która również pobiła swój rekord życiowy z czasem 2:57:20. Kolejny rekord, jaki padł w Gdańsku dotyczy frekwencji – linię mety minęło 2375 osób – o ponad 500 więcej niż wynosił poprzedni najlepszy rezultat z 1. edycji imprezy.
W weekend 8-9 kwietnia kolejna duża impreza odbyła się również w Gdyni, gdzie zjechali się fani biegów przeszkodowych z całej Polski, by spróbować swoich sił w pierwszej wiosennej odsłonie Runmageddonu. Zawody trwały przez 2 dni i udział w nich wzięło niemal 5 tysięcy osób. Zarówno w sobotę jak i w niedzielę uczestnicy rywalizowali w formule Rekrut, czyli do pokonania mieli ok. 6 kilometrów i ok. 30 przeszkód. W rywalizacji najszybsi okazali się Krzysztof Madejski (49:24 – open) i Kacper Kąkol (55:32 – klasyfikacja Elite) oraz Kamila Plichta (1:07:15 – open i Elite). Ostatni weekend pokazał, że Runmageddon cieszy się rosnącą popularnością – jak podają organizatorzy, do startu w Gdyni zgłosiło się ponad 2,5 tysiąca debiutantów.
Ominięcie jednej z przeszkód podczas Runmageddonu w Gdyni było możliwe, poprzez zamknięcie się w… zamrażarce na 30 sekund
Na koniec wracamy do bardziej tradycyjnej rywalizacji, ale również w stylu ekstremalnym, czyli 10. PZLA Mistrzostwa Polski w biegu 24-godzinnym. Zawody rozegrano w Łodzi w parku im. Józefa Piłsudskiego. Do rywalizacji przystąpili czołowi biegacze ultra z kraju, w tym rekordzistka Polski Patrycja Bereznowska, rekordzista kraju Paweł Szynal i zwycięzca ubiegłorocznego Spartathlonu Andrzej Radzikowski. Zwłaszcza za sprawą tej pierwszej w Łodzi padły niesamowite wyniki – Patrycja Bereznowska osiągnęła rezultat 256,245 km, co jest wynikiem lepszym nie tylko od jej własnego rekordu Polski, ale także lepszym niż rekord świata kobiet! Mało tego, Bereznowska pokonała nie tylko wszystkie rywalki, ale również niemal wszystkich mężczyzn, przegrywając jedynie z Andrzejem Radzikowskim. Ubiegłoroczny zwycięzca Spartathlonu również był bliski rekordu kraju – do osiągnięcia Pawła Szynala zabrakło mu niespełna 3 kilometry (pokonał 258,228 km, rekord Polski wynosi 261,181 km).
Niestety, fantastyczne rezultaty, jakie zostały osiągnięte w Łodzi są wynikami nieoficjalnymi. Wszystko za sprawą zamieszania spowodowanego problemami technicznymi przy pomiarze czasu i, jak twierdzą organizatorzy, niedopełnieniem przez sędziów PZLA obowiązku zliczania na bieżąco pokonywanych okrążeń. W związku z tymi problemami wyniki z zawodów nie zostały podpisane przez delegata technicznego PZLA. Komunikat organizatorów imprezy można przeczytać na stronie: www.mp24h.pl.
Nieoficjalne wyniki Mistrzostw Polski w biegu 24h