Z przykrością informujemy, że świat biegowy stracił jednego z najwybitniejszych maratończyków. Kelvin Kiptum, rekordzista świata w maratonie, tragicznie zginął w wypadku samochodowym w niedzielę, 11 lutego. Jego życie zakończyło się po tym, jak stracił panowanie nad pojazdem, który uderzył w drzewo i wpadł do rowu w Kaptagat, południowo-zachodnia Kenia, o godzinie 23:00 czasu lokalnego.

W tragicznym wypadku śmierć poniosły także inne osoby. Kelvin Kiptum podróżował z trenerem, Gervaisem Hakizimanem, który również zginął. Trzecia osoba z samochodu została przewieziona do szpitala w wyniku odniesionych obrażeń.

Kelvin Kiptum był ostatnio na ustach wszystkich, gdy jego rekordowy czas maratonu wynoszący 2 godziny, 0 minut i 35 sekund został oficjalnie zatwierdzony przez World Athletics, skracając dotychczasowy rekord Eliuda Kipchoge o 34 sekundy.

Przypominamy, że zaledwie kilka dni temu, 1 lutego, Kelvin Kiptum ogłosił strategiczną współpracę z marką Amazfit podczas konferencji w Paryżu. Maratończyk, z pełnym wsparciem sponsora, zapowiadał próbę poprawienia rekordu świata i przełamania bariery 2 godzin w maratonie planując pierwszy start w Rotterdamie 13 kwietnia.

Świat biegowy, a także cała społeczność sportowa, pogrążają się w głębokiej żałobie po utracie tego utalentowanego sportowca w wieku zaledwie 24 lat.