Hej, Wysowa, jaka cudna
Ten wyjazd, a właściwie urlop, planowaliśmy od dawna. W tym roku naszym głównym biegowym celem był debiut w kultowym Biegu Rzeźnika. W drodze w Bieszczady postanowiliśmy zahaczyć o Wysową-Zdrój, przepiękną miejscowość w Beskidzie Niskim. Piotr zakochał się w niej jesienią ubiegłego roku, w styczniu spędziliśmy tam tydzień na zimowej regeneracji, a teraz przyjechaliśmy potrenować.