Czy “martwy sezon” musi być martwy?
Za nami sezon letni i ostatnie jesienne biegi, a zbyt długa zima zbliża się nieubłaganie. Dla biegaczy, kolarzy lub triathlonistów to tzw. martwy sezon, który obejmuje w Polsce zazwyczaj miesiące od połowy listopada do marca. Imprez biegowych jest wtedy jak na lekarstwo, a w triathlonie można się pościgać co najwyżej w jego zimowej odmianie na warszawskich Stegnach. Czy w ogóle warto walczyć z zimową aurą i szukać startów w okresie przejściowym?