Słownik biegacza: ZDROWIE I DIETA
Problem z shin splintsami albo kolanem biegacza? Bengaj nie pomaga? Tejping za trudny? Może się okazać, że konieczne będzie spotkanie z fizjo. Po wszystkim – na pocieszenie – załaduj porządne karbo.
Dołącz do nas i zgarnij więcej - z okazji 20-lecia Magazynu Bieganie czekają na Ciebie konkursy z nagrodami: pakiety startowe, sprzęt i nie tylko.
Problem z shin splintsami albo kolanem biegacza? Bengaj nie pomaga? Tejping za trudny? Może się okazać, że konieczne będzie spotkanie z fizjo. Po wszystkim – na pocieszenie – załaduj porządne karbo.
Jeśli jesteś człowiekiem z krzaków, to kalafiory nie są dla ciebie niczym wyjątkowym. Jeśli natomiast jesteś asfalciarzem, trzymamy kciuki, żebyś został trójkołamaczem!
Jeśli jesteś w gazie i żelazna łyda porządnie podaje, to na zawodach tak się złachasz, że do domu wrócisz kompletnie skasowany i z ciężkimi nogami. Nie ma co słabować! Dzięki temu staniesz się wyżyłowany, więc naprawdę warto!
Weekend za miastem? Szykuj cepy, kamela, merynosa, lajkry i kupiczki albo inne wyżyłowane minimale. Nie zapomnij wziąć pulso i ruszaj na trasę!
Jeśli odpowiednio wyżyłujecie tempo, to polecicie w trupa. Jak tylko dokręcicie śrubę na maksa, to łykniecie kilka hurtowo osób. Trzeba tylko porządnie napierać, a nie człapać!
Zdarzyło ci się kiedyś zaliczyć ścianę i klęknąć przed metę? Pejs ci odjechał, a twoja wymarzona życiówka okazała się zbyt wyżyłowana? Głowa do góry, na pewno uda się kiedyś złamać czwórkę lub trójkę! Przed tobą kolejny tekst z cyklu “Słownik biegacza”. Tym razem o zawodach.
Zaczynamy cykl tekstów zawierających popularne zwroty i wyrażenia z języka biegaczy. Znajdziecie tu nie tyle fachową terminologię, co raczej specyficzny biegowy slang. Za to definicje będą zupełnie na poważnie. Przed Wami część pierwsza – hasła dotyczące treningu.