Gościem tego odcinka z cyklu Czy tu się biega? jest Ania Halska – utytułowana triathlonistka, która nie stroni również od biegania w górach – także z sukcesami. Jest również trenerką przygotowania motorycznego oraz prowadzi zawodników i zawodniczki zarówno w bieganiu, jak i triathlonie.

Mottem Ani Halskiej jest zdanie, które już w tym cyklu słyszeliście od Andrzeja Rogiewicza: trenuj w ciszy, niech wyniki zrobią hałas. Ale to nie wszystko! Bo to tak barwna postać z ogromną wiedzą i doświadczeniem, że nie pozostaje nam nic innego, jak zaprosić Was do wysłuchania tej długiej i soczystej rozmowy.

Jakie wątki zostały poruszone? Rzućcie okiem:

Co trzeba przede wszystkim uwzględnić planując trening zawodniczki-kobiety? Jak wiele aspektów dotyczących fizjologii należy wziąć pod uwagę?
W których momentach cyklu miesiączkowego kobieta ma najwięcej mocy, a w których jedyne, czego potrzebuje, to święty spokój?
Czy przesuwanie okresu i inne farmakologiczne ingerencje w cykl miesiączkowy kobiety to dobry pomysł? Jeśli tak, to w jakich okolicznościach? A kiedy należy się z tym wstrzymać?

Co zrobić, gdy cele zawodnika lub zawodniczki dość mocno odbiegają od jego możliwości połączenia treningu i… życia?
Jakie są najczęstsze błędy biegaczy amatorów?
Kogo trzeba bardziej hamować z treningiem: kobiety czy mężczyzn?
Jak nauczyć się słuchać swojego organizmu? Na co najbardziej warto zwracać uwagę?

Czy trenowanie triathlonu – nie tylko na poziomie PRO – może być autodestrukcyjne?
Ale też: czego dobrego życiowo można nauczyć się trenując triathlon?
Czy wszystkim potrzebna jest motywacja?
Jak radzić sobie z presją: wyników, oczekiwań społecznych lub… wygórowanych ambicji?

Co Ani Halskiej daje bieganie w górach?
Jak z perspektywy czasu ocenia swoją karierę triathlonową? Co wspomina najlepiej, a co dziś zrobiłaby inaczej?

And last but not least: co ma dopamina do biegania, czyli jaka jest ciemna strona social mediów w treningu amatorów? I czym jest liga obrony koronek? 😉

Posłuchajcie koniecznie!