fbpx

Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie > Wydarzenia

Moskwa 2013. MŚ w lekkoatletyce: Włoszka zamęczyła rywalki w maratonie

Moskwa 2013 Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce, Włoszka Straneo na prowadzeniu. Fot. PAP

Moskwa 2013 Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce, Włoszka Straneo na prowadzeniu. Fot. PAP

Pierwszy dzień lekkoatletycznych mistrzostw świata w Moskwie upłynął pod znakiem maratonu. Zwyciężyła Kenijka Edna Kiplagat, ale bohaterką dnia była Włoszka Valeria Straneo. W morderczym upale poprowadziła bieg od pierwszego do 40 kilometra w mocnym tempie i zamęczyła niemal wszystkie faworytki.

Od początku było wiadomo, że głównym czynnikiem, decydującym o specyfice tego biegu, będzie pogoda. Ze względu na wielomilionową publiczność telewizyjną w Japonii start odbył się o nietypowej porze: o godzinie 14 czasu moskiewskiego. Tego dnia w mieście panował piekielny upał. Co gorsza, trasa była wytyczona na zupełnie odsłoniętej pętli nad rzeką Moskwą, w pełnym słońcu i przy bijącej od wody wilgoci. W tych warunkach szybkie tempo, jakie od startu narzuciła Włoszka, było sporym zaskoczeniem. Już po pierwszym kilometrze zaczęła się tworzyć luka, która w pewnym momencie miała kilkadziesiąt metrów. Obok Włoszki trzymała się jedynie Chinka Changqin Ding. Wkrótce jednak faworyzowane Etiopki i Kenijki zorientowały się, że to może być groźna ucieczka i podkręciły tempo.

Gdzie są faworytki?

Na piątym kilometrze Włoszka została doścignięta, ale nie zrezygnowała z prowadzenia. Kolejne rywalki powoli zaczęły się wykruszać. Po siedmiu kilometrach Włoszka nadal była na czele, a wraz z nią zostało już tylko 9 przeciwniczek. Co, ciekawe, nie było w tej grupie dwóch biegaczek uznawanych za najpewniejsze kandydatki do złota: mistrzyni olimpijskiej z Etiopii, Tiki Gelany oraz Kenijki Edny Kiplagat. Gelana okazała się kompletnie bez formy, zostawała coraz bardziej z tyłu i w pewnym momencie zeszła z trasy. Kenijka zastosowała zupełnie inną taktykę. Zaczęła daleko z tyłu i pozwoliła na ucieczkę. Jak przyznała w wywiadzie, nie czuła się najlepiej i pierwsze 10 kilometrów przebiegła na dużym luzie, aby złapać odpowiedni rytm. Potem jednak przyspieszyła mocno i już na 13 kilometrze dogoniła czołową grupę. Włoszka cały czas prowadziła w niezmordowanym tempie. Sceptycy uważali, że wkrótce osłabnie i może nawet zejdzie z trasy, ale okazało się, że jest inaczej.

Lot trzmiela

Włoscy trenerzy znani są z tego, że potrafią przygotować zawodników specyficznie do konkretnej imprezy, pod konkretne warunki. Straneo ma mocną życiówkę – 2:23:44, ale w tych upalnych warunkach prowadziła bieg w tempie na 2:24! Inne zawodniczki, nawet z najlepszymi czasami poniżej 2:20 nie potrafiły tego wytrzymać. Na 10. kilometrze na czele było już tylko siedem osób. Na 15. – osiem, bo dołączyła Kiplagat. Prawdziwy odsiew zaczął się po 20 kilometrach.

„Mała lokomotywa”

Do połowy dystansu w czołówce dotarło już tylko sześć najdzielniejszych kobiet. Na 22. odpadła przedostatnia z Kenijek – Lucy Kabuu, mająca życiówkę 2:19:34. Próba utrzymania się za Włoszką była dla niej tak wyczerpująca, że ostatecznie dobiegła na 24. miejscu, z czasem 2:44:06, tracąc na drugiej połówce niemal dwadzieścia minut! Tymczasem tempo czołówki cały czas utrzymywało się lekko poniżej 3:30/km. Po 30. kilometrach Włoszka doprowadziła do tego, że obok niej biegły już tylko dwie rywalki: mistrzyni świata Kenijka Edna Kiplagat i utytułowana Etiopka Meselech Melkamu. Melkamu wyglądała przy tym najlepiej, biegła lekko, dynamicznie, a ponieważ z tej trójki jest najszybsza na krótkich dystansach, wielu komentatorów typowało ją na zwyciężczynię. Jednak po raz kolejny okazało się, jak przewrotną i trudną konkurencją jest maraton! Włoszka miała już medal w kieszeni, pod warunkiem oczywiście, że byłaby w stanie utrzymać to tempo do końca. Co więc zrobiła? Jeszcze bardziej przyspieszyła!

5 kilometrów od 30 do 35 to była najszybsza piątka w całym biegu, pokonana w 17 minut i 5 sekund. Podczas gdy kibice zastanawiali się, kiedy Włoszka nie wytrzyma morderczego wysiłku, nagle pękła Etiopka. Zwolniła, zaczęły łapać ją kurcze. Kiedy dogoniła ją biegnąca nieco z tyłu Japonka Kayoko Fukushi, Melkamu spróbowała utrzymać się za jej plecami. Nie była jednak w stanie, w pewnym momencie zatrzymała się i zeszła z trasy.

Gdzie się wszyscy podziali?!

Straneo została więc tylko z Edną Kiplagat i nie zwalniała kroku. Dość niska, biegła szybkim, krótkim rytmem, typowo maratońskim. Wysoka Kenijka miała zupełnie inny, dynamiczny styl, dłuższy krok. Włoszka powiedziała po biegu, że na 35. kilometrze po raz pierwszy obejrzała się za siebie i z zaskoczeniem zobaczyła tylko jedną rywalkę. W tym momencie większość kibiców na całym świecie trzymała już za nią kciuki. Wielu publikowało krótkie wiadomości na Twitterze, nazywając ją „małą lokomotywą”.

37

Sen o złotym medalu skończył się na 40. kilometrze. Edna Kiplagat przyspieszyła mocno i oderwała się na ok. 50 metrów. Nawet wtedy Włoszka nie poddała się, do mety ta przewaga już nie urosła. Kenijka oglądała się cały czas, można więc było odnieść wrażenie, że ma problemy z narzuconym przez siebie tempem. Dobiegła jednak niezagrożona do mety i zwyciężyła w czasie 2:25:44, jako pierwsza zawodniczka w historii broniąc tytułu mistrzowskiego w maratonie.

Włoszka była druga – 2:25:58, odnosząc największy sukces w całej karierze i zdobywając pierwszy międzynarodowy medal w wieku 37 lat!

Na trzecim miejscu finiszowała Japonka Fukushi, która również miała solidne porachunki z maratonem. Będąc rekordzistką Japonii na 5000 i 10 000 metrów oraz rekordzistką świata w biegu ulicznym na 15 kilometrów, w debiucie półmaratońskim wykręciła znakomity czas – 1:07:26, będącym do dzisiaj jej życiówką. Dwa lata po tym uznała, że jest gotowa na maraton. Wystartowała w Osace i długo biegła z czołówką kobiet na wynik rzędu 2:24. Na ostatnich 10 kilometrach dopadł ją jednak potworny kryzys. Straciła 15 minut, na ostatnich 300 metrach trzykrotnie upadała na twarz i ostatecznie dowlokła się do mety na odległym miejscu z czasem 2:40:54. I chociaż w kolejnych latach znacznie poprawiła ten czas, nie osiągała takich sukcesów jak w krótszych biegach. Jej brązowy medal w Moskwie jest również jej największym sukcesem.

Kwestia doświadczenia

Upalna pogoda i wilgotność miały fatalny wpływ na wiele zawodniczek. Tylko trzy biegaczki złamały barierę 2:30, a miejsce w pierwszej dziesiątce dał przeciętny wynik 2:36. Z 69 zawodniczek, które zaczęły bieg, aż 23 nie ukończyły go. O tym, jak ważne było doświadczenie, świadczy wysokie, 9. miejsce 40-letniej Amerykanki Deeny Kastor. W biegu nie wystąpiła żadna Polka. Najszybsza polska maratonka ostatnich lat, Karolina Jarzyńska, pobiegła w Moskwie na dystansie 10 000 metrów. Kolejna z mocnych zawodniczek, Iwona Lewandowska, dopiero dochodzi do formy po kontuzji i operacji kolana.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Marcin Nagórek

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

To już dziś! W piątek, 19 kwietnia rozpoczyna się 11. edycja Pieniny Ultra-Trail® w Szczawnicy. Podczas trzech dni imprezy uczestnicy będą rywalizować na 7 trasach od 6,5 do 96 kilometrów. W trakcie wydarzenia rozegrane zostaną […]

Szczawnica stolicą górskiego biegania, czyli startuje 11. edycja Pieniny Ultra-Trail®

Gościem czwartego odcinka cyklu RRAZEM W FORMIE. Sportowy Podcast, który powstaje we współpracy z marką Rough Radical jest Andrzej Rogiewicz. Znakomity biegacz, świeżo upieczony wicemistrz Polski w półmaratonie, “etatowy”, bo czterokrotny zwycięzca w Silesia Maratonie. […]

Zaufaj procesowi. Dobre wyniki rodzą się w ciszy. RRAZEM W FORMIE. Sportowy podcast – odcinek 4. z Andrzejem Rogiewiczem

Medal: najważniejsza nagroda dla wszystkich przekraczających linię mety, trofeum, którym chwalimy się wśród znajomych i nieznajomych. Jak będzie wyglądał medal 32. Biegu Konstytucji 3 Maja? Właśnie zaprezentowane wizualizację. Przy tej okazji dowiedzieliśmy się też, że […]

Oto on: medal 32. Biegu Konstytucji 3 Maja! PKO Bank Polski Sponsorem Głównym imprezy

Wszystkie tkanki mięśniowe naszego ciała pracują podczas biegu. Od ich dyspozycji i formy zależy końcowy wynik osiągnięty podczas zawodów. Wiadomo więc, że należy je wzmacniać stosując ćwiczenia poza treningiem biegowym. Jednak bywa tak, że po […]

Trening biegowy i trening siłowy w jednym

Z Katarzyną Selwant rozmawiała Eliza Czyżewska Czym jest trening mentalny?istock.com To wiedza, jak ćwiczyć głowę, taka siłownia dla umysłu. W skład treningu mentalnego wchodzą różne zagadnienia, np. wzmacnianie pewności siebie, wyznaczanie prawidłowej motywacji, cele sportowe, […]

Trening mentalny biegacza [WYWIAD]

Karmienie piersią a bieganie – czy to dobre połączenie? Jakie zagrożenie niesie ze sobą połączenie mleczanu z… mlekiem matki? Odpowiadamy! Zanim zajmiemy się tematem karmienie piersią a bieganie, przyjrzyjcie się bliżej tematowi pokarmu matki: mleko […]

Karmienie piersią a bieganie

Kultowe sportowe wydarzenie otwierające Warszawską Triadę Biegową „Zabiegaj o Pamięć” już 3 maja. Poznaliśmy wzór oficjalnych koszulek biegu – są w kolorze błękitnym i prezentują hasło „Vivat Maj, 3 Maj”. Ich producentem jest marka 4F, […]

Koszulka 32. Biegu Konstytucji 3 Maja wygląda właśnie tak! Marka 4f partnerem technicznym Warszawskiej Triady Biegowej

Choć największy podziw budzą Ci, którzy linię mety przekraczają jako pierwsi, to bohaterami są wszyscy biegacze. Odważni, wytrwali i zdeterminowani, by osiągnąć cel – wyznaczony dystansem 42 km i 195 m – w liczbie 5676 […]

21. Cracovia Maraton: 5676 śmiałków pobiegło z historią w tle