Pogoda nie rozpieszczała biegaczy, ale mimo to padło wiele znakomitych wyników. 16. Bieg Ursynowa przeszedł do historii. W imprezie wystartowało ponad 1700 osób
Słońce jak na końcówkę czerwca przystało i dość silny wiatr nie stanęły na przeszkodzie w biciu rekordów życiowych w ursynowskiej “szybkiej piątce”. “YES, I KEN” powiedziało na mecie ponad 1700 osób. Najlepsze rezultaty uzyskali na mecie:
- wśród pań: Monika Kaczmarek (16:52), Izabela Parszczyńska (17:03) i Yuliia Verechuk (17:12),
- wśród panów: Kamil Jastrzębski (14:40), Cosmas Kyeva (14:55) i Łukasz Oskierko (15:17).
Mieliśmy dziś trudne warunki, zwłaszcza na pierwszych dwóch kilometrach dokuczał mocny wiatr. Cosmas od początku narzucił mocne tempo, ja starałem się nie szarpać i trzymać blisko niego. Czułem, że nie jest w najlepszej dyspozycji, bo cały czas oglądał się za siebie. Po trzecim kilometrze wyraźnie osłabł, a ja zacząłem sukcesywnie budować swoją przewagę. Wyszedł wynik 14:40 i jestem zadowolony, że wygrałem ten bieg – powiedział na mecie Kamil Jastrzębski.
Triumfatorka wśród kobiet Monika Jastrzębska tak ocenia dzisiejszy start: Ta trasa jest naprawdę płaska jak stół. Chciałam się sprawdzić, zaczęłam mocno i starałam się utrzymać tempo. To w sumie się udało, więc cieszę się, że ten sprawdzian formy wyszedł dla mnie bardzo pozytywnie. Za tydzień prawdopodobnie wystartuję w półmaratonie w Hamburgu.
Trzymamy kciuki nie tylko za Monikę i gratulujemy wszystkim dzisiejszym finisherom.
