Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie
Młodość kontra doświadczenie – Dominika Wiśniewska-Ulfik i Izabela Zatorska
Dominika Wiśniewska-Ulfik po lewej i Izabela Zatorska obok. Fot. Archiwum Izabeli Zatorskiej
Izabela Zatorska i Dominika Wiśniewska-Ulfik. To, co łączy te dwie kobiety, to ogromna pasja biegania, siła i wola walki na górskich ścieżkach oraz talent. To, co dzieli, to z pewnością metryka. Obie mają na koncie zwycięstwa w biegach górskich, obie nie mogą żyć bez biegania. Dzielą je 24 lata.
Kasprowy Wierch, 2012 r. Jeszcze na starcie Izabela Zatorska mówiła: – Trudno będzie wygrać. Niestety, spotyka się doświadczenie z młodością. W zeszłym roku wygrałam ten bieg, no ale teraz są mocne młode rywalki, które będą mocno naciskać. – Tamtego dnia wygrało jednak jej ogromne biegowe doświadczenie. – Było bardzo trudno. Miejscami myślałam, że po prostu zemdleję. Nie będę udawać, to był dzisiaj mój maksymalny wysiłek – mówiła Izabela Zatorska w 2012 roku tuż za linią mety Biegu na Kasprowy Wierch. Zwyciężyła.
Izabela Zatorska. Fot. Archiwum Izabeli Zatorskiej
Trasę z Zakopanego: prawie 9 km długości i kilometr przewyższenia, pokonała jako najszybsza kobieta. – Najtrudniejsze było dogonienie Dominiki Wiśniewskiej, udało się na 4 kilometry przed metą i potem trzeba było utrzymać tę niewielką, bo 20-metrową, przewagę. Pod koniec było największe przewyższenie, było bardzo trudno. Izabela ledwo mówiła ze zmęczenia, ogromna radość widoczna była na jej twarzy choć pewnie dawno temu przestała już liczyć wybiegane złote medale. To był tylko jeden z wielu biegów Izabeli Zatorskiej i jeden z wielu biegów Dominiki Wiśniewskiej-Ulfik.
Dominika Wiśniewska-Ulfik. Fot. Aneta Ząbrzyńska
Rok później
Październik 2013 r, ponownie szczyt Kasprowego Wierchu, 1987 m n.p.m. Meta Tatrzańskiego Biegu pod Górę. Na dole w Zakopanem piękna, ciepła październikowa jesień, a na szczycie kilkadziesiąt centymetrów śniegu. Na mecie trwa oczekiwanie na zawodników. Kto wygra tym razem? Czy zostanie pobity rekord trasy? Ogromne emocje udzielają się chyba wszystkim, ale najciekawsza jest tu rywalizacja kobiet. I choć kilka z nich biega na podobnym poziomie, kilka jest w naprawdę świetnej formie, to wielu obserwatorów zastanawia się, czy to Izabela Zatorska wygra kolejny raz, czy genialna w tym sezonie liderka Ligi Biegów Górskich, ale biegnąca z kontuzją Dominika Wiśniewska.
Bieg na Gerlach. Mistrzostwa Słowacji w Biegach Górskich. Fot. Archiwum Dominiki Wiśniewskiej-Ulfik
Na metę wpadają pierwsi mężczyźni. Tuż za czołówką panów jest pierwsza kobieta! Dominika Wiśniewska! Wpada na metę jakby ostatkiem sił, niemalże zataczając się ze zmęczenia, siada na śniegu, tam dopada ją tłum dziennikarzy. „Pierwsze wrażenia?” Dominika ledwo wydobywa głos: – Strasznie ciężko, myślałam, że już nie wytrzymam. Brak słów. Dawno się tak nie zmęczyłam. Dominika z trudem łapie oddech. – Ten ostatni kilometr (ostry podbieg) był straszny, chyba najgorszy w moim życiu. Ciężko, ale bardzo się cieszę, że się udało!
Dominika Wiśniewska-Ulfik. Fot. Byledobiec Anin
Rywalki deptały jej po piętach. Na tej trasie wygrała po raz pierwszy. Izabela Zatorska jest trzecia. Uśmiechnięta, jak zawsze, choć dużo spokojniejsza niż rok wcześniej. Z energią opowiada: – Masakra. To nie był mój dzień, ale i tak jestem szczęśliwa! Zdobyłam Kasprowy i jestem na pudle! Dzisiaj wygrała młodość, ale doświadczenie też zdobyło medal! Tuż przed startem Izabela mówiła: – Ja już od 5 lat nie powinnam tu wygrywać! Są młode dziewczyny i one w innych biegach już są ode mnie szybsze. Myślę, że zbliża się kres tego mojego wygrywania, często już z nimi przegrywam choć czasem zamieszam coś w tym młodym gronie. Dominika też nie mogła być pewna siebie: – Siłę biegową zdobywa się z wiekiem. Młode zawodniczki są szybsze dlatego na prostych odcinkach udaje mi się wygrywać z Izabelą Zatorską, ale w takich wysokich górach jak Tatry, jest dużo ciężej.
Izabela Zatorska. Fot. Archiwum Izabeli Zatorskiej
Dwie osobowości
Izabela Zatorska, rocznik 1963. Kiedy zaczynała biegać, Dominiki Wiśniewskiej (1986) nie było jeszcze na świecie. Dziś ścigają się na tych samych trasach jak równa z równą. Za jedną stoi wielkie doświadczenie, za drugą młody wiek i wynikająca z niego siła organizmu. I to sekundy, minuty decydują, co wygra na konkretnej trasie: młodość czy doświadczenie?
Izabela Zatorska w na maratonie w Londynie. Fot. Archiwum Izabeli Zatorskiej
Dominika Wiśniewska-Ulfik w 2013 roku wygrała Montrail Ligę Biegów Górskich, zwyciężyła w mistrzostwach Polski w biegach wysokogórskich Skyrunning, w mistrzostwach Polski w biegach górskich w stylu anglosaskim, w mistrzostwach Polski w biegach górskich na krótkim dystansie, a w stylu alpejskim została wicemistrzynią. Dominika szybko dogania europejską i światową czołówkę biegaczek górskich. W ubiegłym roku w mistrzostwach świata w stylu anglosaskim była 9., a w mistrzostwach Europy w biegach Skyrunning – 5. Z pewnością był to dobry i udany sezon, nawet kontuzja nie była w stanie tego zmienić.
MP Międzygórze. Dominika Wiśniewska-Ulfik. Fot. Archiwum
Izabela Zatorska też odniosła wiele sukcesów, ale dla niej to już kolejny sezon zwycięstw, które z trudem można zliczyć. Kilkakrotnie zdobywała Puchar Europy i Świata w biegach górskich, pięciokrotnie stawała na podium mistrzostw świata, ośmiokrotnie była mistrzynią Polski, trzykrotnie wicemistrzynią. Kilka lat temu skromnie mówiła, że największe sukcesy ma już za sobą. Wciąż utrzymuje się jednak w ścisłej czołówce polskich biegaczek, którym tempo zaczyna narzucać Dominika Wiśniewska-Ulfik.
To tylko fragment obszernego tematu, który można przeczytać w numerze kwietniowym miesięcznika Bieganie.
Kamila Tyrankiewicz, „Młodość kontra doświadczenie”, Bieganie kwiecień 2014