Ogłoszenie brzmi:
“Dzień dobry,
Zacząłem biegać, bo chciałem zrobić Londyn – maraton w moim ukochanym mieście. Oczywiście nie dostałem się z losowania i pobiegłem swój pierwszy maraton w Monachium (2012) licząc, że drugi będzie w Londynie. Dzisiaj mam 112 maratonów na koncie, a Londynu jak nie było, tak nie ma. W 2017 wybiegałem GFA, ale zmienili progi (tak, wiem, powinienem bardziej się przyłożyć). Do rzeczy.
Zdecydowałem, że pobiegnę z charity. I tu zwracam się do Was z prośbą. Jestem tłumaczem przysięgłym języka angielskiego. Jeśli ktokolwiek z Was lub Waszych znajomych potrzebowałby tłumaczenia poświadczonego lub zwykłego, zapraszam serdecznie. Obiecuję być konkurencyjny cenowo i terminowo, a CAŁOŚĆ wynagrodzenia potencjalny klient przekaże na wybraną przeze mnie organizację charytatywną – Ability Bow (siłownię z Londynu, która organizuje rehabilitację dla najbardziej potrzebujących). W ten sposób uzyskujemy WIN-WIN: wspomożemy szczytny cel, Klient dostanie swoją usługę i możliwość odpisu podatkowego, a ja pobiegnę wymarzony maraton.
Jeśli zauważycie na różnych grupach zapytania o tłumaczenia, bardzo proszę oznaczajcie mnie lub moją nową stronkę – https://www.facebook.com/aw42195/
Oczywiście, jeśli ktoś zdecyduje się wspomóc mnie finansowo, będę niezmiernie wdzięczny. Fundraising:
https://uk.virginmoneygiving.com/AdamWasiolka
DZIĘKUJĘ!”
[h3]London Marathon – chętnych więcej niż pakietów[/h3]Co roku do losowania na Virgin London Marathon zapisuje się kilkaset tysięcy biegaczy. W tym roku organizatorzy odnotowali prawie pół miliona zgłoszeń z całego świata. Limit uczestników biegu wynosi jednak “raptem” 50 tys, z czego tylko część z tej puli będzie przydzielona biegaczom zakwalifikowanym do losowania. Duża część pakietów zostanie bowiem przyznana na podstawie GFA (Good For Age) – limitów czasowych określanych indywidualnie dla każdej kategorii wiekowej, bądź dzięki zaangażowaniu w bieganie charytatywne. I tu właśnie Adam Wasiołka szuka swojej szansy na start.
Virgin Marathon odbędzie się 26 kwietnia 2020 r.