Sprzęt > Akcesoria > Bez kategorii > Sprzęt > Triathlon > TRI: Sprzęt > Triathlon
GARMIN Fenix 5X Plus – co jeszcze może pomieścić zegarek?[TEST]
Ulepszać, a nie rewolucjonizować: wydaje się, że owo stwierdzenie idealnie oddaje podejście amerykańskiego producenta do obecnego etapu rozwoju marki. W połowie roku 2018 do sprzedaży trafiła rodzina zegarków Fenix 5 Plus, która samą swoją nazwą nawiązuje do owego ulepszania. Co pierwsze przychodzi Wam na myśl, jak w nazwie widzicie Plus? Czym może się różnić Fenix 5 Plus od Fenixa 5? W teorii powinien być lepszy i mieć kilka dodatkowych funkcji. Przekonajmy się zatem, ile w tym prawdy.
Zegarki serii Fenix 5, a w szczególności Fenix 5X nieco namieszały na rynku. Trzy różne rozmiary zegarków, obsługa czujników Bluetooth Smart, mapy topograficzne i zaawansowane funkcje nawigacyjne najwyższym modelu serii, oraz masa innych funkcji ułatwiających codzienne życie i trening spowodowały, że zegarki te sprzedawały się niczym przysłowiowe świeże bułeczki. Nie oznacza to jednak, że były wolne od wad. Naturalnym wiec było, że chcąc utrzymać tytuł lidera rynku należy je „odświeżyć”.
Do wyboru do koloru
Wspomniałem o rodzinie zegarków Fenix 5 Plus, bo bazowe modele mamy trzy (Fenix 5S Plus, Fenix 5 Plus i Fenix 5X Plus), a jeśli weźmiemy pod uwagę różne wersje kolorystyczne, możliwość wyboru szafirowego szkła, to przy zakupie mamy kilkanaście opcji do wyboru. Rozmiarowo zegarki nie różnią się od swoich poprzedników. Fenix 5S Plus jest zegarkiem o najmniejszych rozmiarach, a jego koperta ma średnicę 42 mm i wydaje się być idealnym wyborem dla kobiet i osób o mniejszych nadgarstkach. Koperta modelu Fenix 5 Plus ma średnicę 47 mm. Największym jest zegarek Fenix 5X Plus, którego koperta ma 51 mm średnicy. W wersji z silikonowym paskiem i szafirowym szkłem zegarek Garmin Fenix 5 Plus waży 85 gramów. Modele Fenix 5S Plus i Fenix 5X Plus są odpowiednio o 10 gramów lżejsze i cięższe od Fenixa 5 Plus.
Parowanie
Po sparowaniu i podłączeniu zegarka z kompatybilnym smartfonem otwiera się przed nami cała gama jego „inteligentnych” funkcji. Chodzi tu między innymi o prezentację powiadomień (także z funkcją prywatności, oraz nie tylko po naciśnięciu przycisku, ale również po obróceniu nadgarstka) z programów autoryzowanych w centrum powiadomień (wraz z pełną obsługą emotikonek), synchronizację z kalendarzem, wgrywanie nowych tarcz zegarka, prezentowanie prognozy pogody, zdalne monitorowanie aktywności (LiveTrack) i monitorowanie grupowe (GroupTrack), synchronizację danych pomiędzy zegarkiem i platformą Garmin Connect, szukanie telefonu, kontrolę odtwarzacza muzyki, czy odbieranie/odrzucanie połączeń.
Użytkownik ma możliwość zdefiniowania, czy i jakie powiadomienia mają być prezentowane zarówno w trybie zegarka codziennego, jak i podczas trwania aktywności. Jest też opcja „nie przeszkadzać”, kiedy to wyłączone zostanie podświetlenie ekranu, oraz alarmy dźwiękowe i wibracyjne. Nowością jest, że do komunikacji pomiędzy kompatybilnym telefonem i zegarkiem wykorzystywany jest tryb Bluetooth Smart działający niezależnie od trybu ANT+, przez co możliwe jest jednoczesna komunikacja z telefonem, jak i czujnikami zewnętrznymi. Zegarki serii Fenix 5 Plus komunikują się z czujnikami zewnętrznymi zarówno w trybie ANT+, jak i Bluetooth Smart, przy czym w tym drugim przypadku ograniczeni jesteśmy do czujników tętna, mierników mocy, czujników prędkości i kadencji, oraz footpodów. Wszystkie zegarki serii Fenix 5 Plus posiadają moduł komunikacji z sieciami bezprzewodowymi WiFi, który wykorzystywany jest do synchronizacji danych pomiędzy zegarkiem i platformą Garmin Connect, do przesyłania uaktualnień oprogramowania zegarka, oraz do transferu muzyki z platform streamingowych. Na uwagę zasługuje fakt, że sieci WiFi można dodawać już nie tylko za pomocą desktopowej aplikacji Garmin Express, ale także w aplikacji Garmin Connect Mobile, jak również poziomu zegarku.
Personalizacja
Zegarek Garmin Fenix 5X Plus to przede wszystkim zegarek sportowy, a wiec przejdźmy do wykorzystania go do monitorowania i zapisu danych podczas sportu. A że ma być uniwersalny i multisportowy, jest w czym wybierać. Rodzajów aktywności jest prawdziwe multum. Oprócz oczywistych trybów, to jest pływania (w wodach otwartych i idealnie wręcz dopracowany tryb pływania na basenie), biegania (na zewnątrz, na bieżni mechanicznej, na hali lekkoatletycznej i w górach), kolarstwa (szosowego, górskiego, na trenażerze), multisportowych (triathlon, duathlon, swimrun), przez wycieczki piesze, wspinaczkę, wioślarstwo (także na stojąco, oraz na ergometrze wioślarskim), narciarstwo (zjazdowe, biegowe), snowboard, ćwiczenia siłowe i ćwiczenia „cardio”, aż po sporty motorowodne, golf (w pamięci zegarka zapisano pełne dane czterdziestu tysięcy pół golfowych) i skoki spadochronowe.
Ponadto użytkownik ma możliwość definiowania własnych dyscyplin sportowych, dowolnego łączenia ich, czy w końcu ściągania aplikacji Connect IQ pozwalających na monitorowanie innych aktywności. Tym samym, okazuje się, że jednak od przybytku głowa nie boli. Mogłoby się wydawać, że wybieranie spośród takiej ilości dyscyplin będzie czasochłonne, ale programiści Garmina bardzo sprytnie to rozwiązali. Użytkownik wybiera swoje ulubione sporty, z których korzysta najczęściej, a w przypadku chęci skorzystania z zegarka w innym trybie po prostu dodaje go do listy ulubionych i tak zyskuje do niego szybki dostęp. W ten sposób nie zagracamy menu wyboru sportów, a jednocześnie mamy do dyspozycji zegarek, za pomocą którego możemy rejestrować bardzo szerokie spektrum dyscyplin. Do monitorowania aktywności treningowych, czy startów jest to po prostu świetny zegarek.
Pomiar tętna
Zgodnie z obowiązującym trendem Fenix 5 Plus nie mógł się obejść bez optycznego czujnika tętna. Testując każdy zegarek z optycznym czujnikiem tętna za każdym kolejnym razem wmawiam sobie, że dokładność tej metody pomiarowej, oraz samych czujników rośnie, jednak cofając się widzę, że nadal nie jest idealnie i na treningach interwałowych ciągle polegam na czujniku na klatce piersiowej. Największym wrogiem optycznych czujników tętna jest światło, a to może dość łatwo dostać się do czujnika jeśli pracują nadgarstki i szczególnie często obserwowałem błędne odczyty podczas treningów na ergometrze wioślarskim, czy pływackiego treningu oporowego „na sucho”. Nie bez znaczenia jest także kolor skory, jej owłosienie, czy w końcu ilość tkanki tłuszczowej. Moim zdaniem posiadanie klasycznego czujnika tętna na klatkę piersiową jest obowiązkowe, jeśli zależy nam na dokładnym monitorowaniu i zapisie tętna podczas treningów. Do użytku codziennego i okazjonalnych aktywności fizycznych jest to zbędne i wówczas wystarczy wbudowany optyczny czujnik tętna. Albo w przypadku, gdy klasycznego czujnika zapomnimy, lub odmówi posłuszeństwa. Wówczas lepszy rydz niż nic. Zegarek Garmin Fenix 5X Plus od modeli 5S Plus i 5 Plus różni nie tylko rozmiar, ale też dodatkowa czerwona dioda obok optycznego czujnika tętna, spełniająca zadanie pulsoksymetru.
Nawigacja
Zegarek Garmin Fenix 5 Plus posiada wbudowany odbiornik nawigacyjnych systemów satelitarnych GPS, GLONASS i Galileo. Skorzystanie z dodatkowych satelitów systemu GLONASS, lub Galileo pozwala zwiększyć ilość dostępnych linii pozycyjnych, co z kolei może podnieść dokładność określania pozycji, w szczególności w umiarkowanych szerokościach geograficznych. Jedynym ograniczeniem tutaj jest możliwość jednoczesnego korzystania z maksymalnie dwóch nawigacyjnych systemów satelitarnych, z czego jeden musi być systemem GPS, a więc GPS i Galileo, lub GPS i GLONASS. Patrząc całościowo na półroczny okres, w którym korzystałem z zegarka Fenix 5 Plus nie zaobserwowałem problemów z dokładnością nawigacyjnych systemów satelitarnych. W szczególności korzystając jednocześnie z systemów GPS i Galileo.
Mapy
Wszystkie zegarki serii Fenix 5 Plus mają możliwość prezentacji map topograficznych, czyli szczegółowych map (o skali większej od 1:200000) odwzorowujących ukształtowanie terenu, sieć rzeczną, drogową i zabudowania, oraz posiadają rozbudowane funkcje nawigacyjne znane locznikow kolarskich firmy Garmin. Użytkownik ma możliwość tworzenia tras z poziomu zegarka do określonego punktu, zapisanej pozycji, czy punktu POI z kryterium minimalizacji czasu, dystansu, lub całkowitego wzniosu, a także z pominięciem nieutwardzonych, czy ruchliwych dróg, a także możliwość nawigacji po trasie odbytego treningu, czy wcześniej stworzonej trasie. Pełen wachlarz. Jeśli zaplanowanie trasy pozostawimy zegarkowi, to wykorzysta on w tym celu warstwę Trendline Popular Routing, czyli zbiór tras najczęściej przemierzanych przez użytkowników sprzętu firmy Garmin w danej okolicy biorąc pod uwagę zadane kryteria. Istnieje też możliwość przesyłania do zegarka tras stworzonych na platformie Garmin Connect, czy też w postaci plików GPX i TPX.
Wiele osób może uznać posiadanie map topograficznych w zegarku za bezsens i uważać, że wyświetlacz jest za mały do sprawnego posługiwania się nimi. W końcu niemal każdy ma smartfona z darmowymi mapami! A co jeśli nie ma zasięgu? Najlepszym tego przykładem były moje wycieczki biegowe w Tatrach. W wielu miejscach nie mogłem nawet marzyć o zasięgu telefonii komórkowej i telefon był bezużyteczny, a mapy w zegarku ani zasięgu ani internetu nie potrzebują, wystarczy tylko sygnał z satelitów nawigacyjnych, no i oczywiście dobra mapa topograficzna.
Płatności Garmin Pay i gra muzyka
Wisienką na torcie, a w moim przypadku także powodem dla którego zamieniłem Fenixa 5 na model z Plusem są płatności zbliżeniowe Garmin Pay i wbudowany odtwarzacz muzyczny. Zasada działania jest identyczna jak w przypadku karty zbliżeniowej, czy Apple Pay. Włączasz aplikację Garmin Pay, zbliżasz zegarek do terminala i voila, zapłacone. Pod warunkiem, że posiadasz kartę płatniczą lub kredytową Visa lub Mastercard w banku obsługującym ten sposób płatności (Santander Bank Polska, PKO BP i Nest Bank).
Odtwarzacz muzyczny w zegarku to równie genialny wynalazek, jak płatności zbliżeniowe. Nigdy nie byłem fanem biegania z telefonem, ale na dłuższych wybieganiach brakowało mi muzyki. Albo podcastów. Trening to często jedyny moment w ciągu dnia, gdy mogę ich słuchać. Do pamięci zegarków serii Fenix 5 Plus możemy skopiować pliki dźwiękowe, luz za pomocą aplikacji Connect IQ zsynchronizować nasze playlisty z wybranych platform streamingowych, w tym najpopularniejszej z nich – Spotify. Zegarek łączy się nie tylko ze słuchawkami bezprzewodowymi, ale także głośnikami, czy zestawami głośnomówiącym za pomocą łączności Bluetooth.
Jaka cena za te cuda
Wszystko więc ładnie, pięknie, ale gdzie jest haczyk? No bo przecież zawsze musi być jakiś haczyk… a w przypadku Fenixa 5 Plus jest nim cena. Co prawda do poziomu finansowego bólu w postaci Fenixa 5X Plus mu daleko, ale 2850 za wersje ze szkłem mineralnym, czy 3300 złotych za wersje ze szkłem szafirowym to jednak wysokie ceny. Co więcej, w stosunku do zegarków serii Fenix 5 ceny „debiutu” są o blisko 600 złotych wyższe. Dla osób nie słuchających muzyki podczas treningów, albo korzystających w tym celu z telefonu, oraz dla osób nie posiadających kart płatniczych, czy kredytowych w jednym z trzech banków obsługujących Garmin Pay, rozsądniejszym wyborem może się okazać model Fenix 5, czy nawet sprawdzony Fenix 3.
Znajdzie się jednak spore grono konsumentów i to niekoniecznie wśród biegaczy, czy triathlonistów, dla których będzie to zegarek idealny, ponieważ po raz kolejny Garmin stworzył zegarek dokładnie taki, jakiego może potrzebować aktywny fizycznie Kowalski z zacięciem do zapisywania swoich aktywności. A że jest drogi? Widzieliście cenę nowych telefonów z nadgryzionym jabłkiem?
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.