Nie przesadzę, jeśli powiem, że fani biegania z całego świata zadawali sobie dziś tylko jedno pytanie: czy Eliudowi Kipchoge się uda? Czy magiczna granica 2 godzin zostanie złamana? Zawodnik nie zawiódł. W pięknym stylu pokonał dystans 42,195 w czasie 1:59:40
Wynik ten oczywiście nie będzie honorowany jako rekord świata. Być może sprawi on jednak, że otworzy on drzwi do łamania kolejnych granic czasowych na “prawdziwych” zawodach.
Przed biegiem Kipchoge powiedział:
Zanim Roger Bannister pokonał barierę 4 minut na milę, wielu ludzi uważało, że ten wyczyn jest poza zasięgiem ludzkich możliwości. W ubiegłym roku pobiegłem w Berlinie 2:01:39 – wynik, który ludziom wydawał się wówczas niewyobrażalny.
Projekt został zrealizowany w Wiedniu, na pętli o długości 9,6 km, na którą składają się dwa proste odcinki po 4,3 km. Wzrost wysokości na prostej wynosi raptem 2,4 m Kipchoge był wspierany przez ponad 40 pacemakerów, którzy wymieniając się, biegli w odpowiednim szyku. Przed grupą biegaczy przez cały czas jechał samochód, wyznaczając linią laserową tempo biegu.
Eliud Kipchoge jest także oficjalnym rekordzistą świata. W 2018 r. Berlin Marathon pokonał w czasie 2:01:39.