To już trzeci sezon wyjątkowych zawodów dla biegaczy – amatorów. Ścigania na stadionowej bieżni, na tartanie, ze strzelającym starterem, dźwiękiem dzwonka obwieszczającym ostatnie okrążenie i czasem podawanym z dokładnością do dziesiątej części sekundy. To jest właśnie cykl imprez Warsaw Truck Cup.

Możliwość ścigania się na rzadko rozgrywanych dla amatorów dystansach: 1000 m, 1500 m, 3000 m dają warszawskim biegaczom zawody rozgrywane na stadionie  Agrykoli.

I tym razem uczestnicy utrzymali wysoką frekwencję, choć wszelkie pogodowe oznaki zapowiadały co najmniej ulewę o ile nie burzę z piorunami. Porywisty wiatr rozgonił jednak burzowe obłoki, a potem dał się mocno we znaki startującym, kiedy próbował ich zatrzymywać przy wychodzeniu na stadionową prostą. Mimo to padło wiele życiówek i wygląda na to, że rywalizacja na poszczególnych dystansach i w poszczególnych kategoriach będzie się ostro kręcić do końca tartanowego sezonu.

Najszybsi 4 czerwca na stadionie Agrykoli byli:

na 1000 m: Jacek Wichowski, 02:38,3
na 1500 m: Krzysztof Wasiewicz, 04:05,7
na 3000 m: Dariusz Nożyński, 09:11,3
w konkursie sztafet 4×400 m: 12Tri.pl, 04:09,7