[h6]Fot. materiały producenta[/h6] [h2]Chciałoby się napisać: świat zwariował. Ale czy kogoś zdziwi jeszcze jakikolwiek sprzęt sportowy, a zwłaszcza triathlonowy, który wcześniej mogliśmy zobaczyć tylko w amerykańskich filmach i w bajce o inspektorze Gadżecie? Toyota postarała się, aby tak się stało. Panie i Panowie, co powiecie na samochód specjalnie zaprojektowany dla triathlonisty?[/h2]

To nie żart – on naprawdę istnieje. Dzięki amerykańskiej firmie zajmującej się tuningiem samochodowym, Toyota Rav4 zamieniła się w mobilny domek dla sportowca. Samochód ten powstał we współpracy z czołowymi triathlonistami świata, należącymi do teamu Toyota – Andym Pottsem, Sarah Haskins, Hunterem Kemperem.

Trzeba przyznać, że choć wielu z nas właśnie rwie sobie włosy z głowy i z niedowierzaniem przygląda się temu “wynalazkowi”, po chwili moglibyśmy przyznać, że nie wyrzucilibyśmy takiego samochodu z garażu. Auto dysponuje prysznicem, pralką, specjalnym schowkiem na sprzęt sportowy i miejscem na bezpieczne przechowanie pianki neoprenowej. Zarówno kierowca, jak i pasażer (auto jest dwuosobowe) w drodze powrotnej z zawodów mogą cieszyć się komfortem zapewnianym przez fotele masujące. Zadbano także o to, aby załoga nie nudziła się podczas podróży – auto ma wbudowany iPad i zestaw głośników wysokiej jakości. Dach jest przystosowany do przewozu dwóch rowerów – ma nawet specjalne wyżłobienia na przednie koła rowerów. Dysponując taką maszyną, nie trzeba martwić się także o serwisowanie swojego roweru przed startem – przy bagażniku wbudowany jest specjalny stojak serwisowy, na którym można podwiesić swój rower.

[h6]Fot. topspeed.com[/h6]

“Ten samochód jest jak cebula”, stwierdził Andy Potts. “Otwierasz kolejne drzwi i znajdujesz coraz to nowe, wspaniałe rzeczy”. Rzeczywiście ekipa tuningowców postarała się, aby Toyota spełniła oczekiwania każdego, nawet najbardziej wymagającego triathlonisty, spędzającego większość czasu w podróży. Czy kiedyś zobaczymy taki samochód na parkingu którejś z polskich imprez?