Aktualności Wydarzenia

Szybki maraton w Dubaju. Polka schodzi z trasy

DUBAI, UNITED ARAB EMIRATES - JANUARY 23: Lemi Berhanu Hayle of Ethiopia celebrates with fans after winning the Men's marathon during the Standard Chartered Dubai Marathon on January 23, 2015 in Dubai, United Arab Emirates. (Photo by Francois Nel/Getty Images)

DUBAI, UNITED ARAB EMIRATES - JANUARY 23: Lemi Berhanu Hayle of Ethiopia celebrates with fans after winning the Men's marathon during the Standard Chartered Dubai Marathon on January 23, 2015 in Dubai, United Arab Emirates. (Photo by Francois Nel/Getty Images)

[h6]Etiopczyk Lemi Berhanu Hayle świętuje zwycięstwo podczas Standard Chartered Dubai Marathon 23 stycznia 2015 roku. Fot. Francois Nel/Getty Images[/h6]

[h2]W piątek 22 stycznia rozegrano jeden z najszybszych maratonów świata – Dubaj. Czołówka nie zawiodła, zwycięzca męskiej rywalizacji osiągnął czas 2:04::24, a kobiecej – 2:19:41.[/h2]

Dla Polaków interesujący był start Katarzyny Kowalskiej, która jesienią zeszłego roku zadebiutowała w Berlinie z czasem 2:29:41. W Dubaju liczyła na poprawienie tego wyniku i występ na Igrzyskach Olimpijskich w Rio De Janeiro. Obecnie minimum mają trzy Polki, ale czwartą będzie prawdopodobnie Karolina Jarzyńska-Nadolska, która w przyszłym tygodniu startuje w Osace. Nie bez szans jest także Agnieszka Mierzejewska, co oznacza, że dla Kowalskiej 2:29:41 może być za słabym wynikiem, aby się zakwalifikować. Polka ruszyła w Dubaju na czas rzędu 2:27 i utrzymywała tempo przez 25 kilometrów, przebiegając po drodze półmaraton w 1:13:43. Kryzys nastąpił jednak dosyć szybko – już po 25. km tempo zaczęło spadać, a gdzieś pomiędzy 30. a 35. kilometrem Katarzyna Kowalska zeszła z trasy.

W perfekcyjnej pogodzie kryzys nie dopadł ani męskiej, ani kobiecej czołówki. Dubaj jest tradycyjnie obsadzony głównie przez biegaczki i biegaczy z Etiopii. Wyścig jest specyficzny – organizatorzy nie walczą o biegaczy tzw. “startowym”, ale zapewniają bardzo wysokie nagrody finansowe200 tysięcy dolarów za zwycięstwo. Do tego dochodzi płaska, bardzo szybka trasa i grupa “zająców”, która tradycyjnie prowadzi bieg w tempie na rekord świata. Przyciąga to rzeszę młodych, mało znanych i ambitnych zawodników oraz zawodniczek, chcących wypromować się znakomitym wynikiem.

Nie inaczej było w tym roku. Zwycięzcą został mało znany Etiopczyk Tesfaye Abera, którego życiówka wynosiła do tej pory zaledwie 2:09:46. W Dubaju poprawił ją na… 2:04:24. Abera biegł z tyłu aż do ostatniej, kilkusetmetrowej prostej, gdzie zaatakował w ostatniej minucie biegu. Szybkość jest z pewnością ważną cechą Etiopczyka, bo na wczesnym etapie kariery występował w sztafecie 4×400 metrów.

Trzech pierwszych biegaczy na mecie złamało barierę 2:05. Wyniki nie były jednak aż tak powalające, jak sugerowały to międzyczasy. W połowie dystansu, z międzyczasem szybszym niż na rekord świata – 1:01:39, w czołówce było aż 16 biegaczy! Na 30. kilometrze, pokonanym szybciej niż oficjalny rekord świata na 30 kilometrów, wciąż biegło razem siedmiu zawodników. Tymczasem na mecie do 10. miejsca wystarczył wynik 2:09:24. Taka jest specyfika Dubaju – młodzi etiopscy maratończycy lecą z maksymalną prędkością. Jeśli wytrzymają, notują świetny wynik, większość jednak pada po drodze.

Wyścig kobiet został rozegrany nieco inaczej – z negative splits, czyli drugą połową szybszą niż pierwsza. Obie były szybsze niż rekord Polski na tym dystansie. Zwyciężczyni, Etiopka Tirfi Tsegaye pobiegła pierwszy półmaraton w 1:10:17, a potem przyspieszyła do 1:09:24. Rekord Polski w samym półmaratonie, należący do Karoliny Jarzyńskiej-Nadolskiej wynosi 1:10:36.

Ponieważ w Dubaju pada grad znakomitych wyników wśród biegaczy i biegaczek z Etiopii, prawdziwy ból głowy mają szefowie federacji lekkoatletycznej tego kraju, jeśli chodzi o selekcję na Igrzyska Olimpijskie. Szybki czas w Dubaju nie gwarantuje dobrego występu w taktycznym maratonie. W poprzednich latach zdarzyło się m.in, że do reprezentacji nominowano trzech najszybszych z Dubaju, którzy na Igrzyskach w komplecie zeszli z trasy. Tymczasem w Londynie w kwietniu startuje m.in. wielokrotny mistrz świata, Kenenisa Bekele. Trudno będzie przebić mu wyniki z Dubaju, ale nie stawia go to na straconej pozycji podczas Igrzysk Olimpijskich.

Pełne wyniki z Dubaju dostępne po kliknięciu.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie! Psst... Ocenisz nasz artykuł? 😉

0 / 5. 0

Marcin Nagórek (Wszystkie wpisy)

Biegać zaczął jeszcze w XX wieku. Startuje zarówno w mistrzostwach Polski wyczynowców, jak i amatorskich biegach ulicznych, notując życiówki na dystansach od 100m do maratonu. Marcin jest przy tym kilkukrotnym rekordzistą Polski w kategorii weteranów powyżej 35 roku życia, na dystansach od 800 metrów do 1 mili. Od lat współpracuje z "Magazynem Bieganie", pisząc o treningu. Jest autorem najstarszego aktywnego bloga biegowego (www.nagor.pl) w polskim internecie, aktualizowanego od stycznia 2006 roku. Jako trener osobisty współpracuje z biegaczami z poziomu zarówno początkującego, jak i z wyczynowcami.

guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Uwagi
Zobacz komentarze
0
Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Zostawisz komentarz?x