[h2]Na jednej z ogólnopolskich, dużych konferencji dietetycznej usłyszałam kiedyś: “Jeśli suplement diety jest legalny, nie należy oczekiwać po nim wyraźnego działania. Jeśli działa, to znaczy, że nie powinien być legalny”. Niestety, w zdecydowanej większości przypadków zdaje się to mieć wielki sens. Czy zatem warto w ogóle inwestować w suplementy? Jakich produktów się wystrzegać?[/h2]
Każdy z nas chce być zdrowy, sprawny i mieć w sobie nieskończone pokłady energii. Chcemy wydajnie pracować, efektywnie trenować i ciągle przekraczać swoje granice wytrzymałości. Jednocześnie nie zawsze pamiętamy o zbilansowanej diecie, odpowiedniej ilości snu i regeneracji między treningami. Dlatego coraz częściej sięgamy po suplementy diety, które mają pomóc nam uzupełnić mikroelementy, podnieść poziom witamin, których ciągle nam brakuje i ogólnie sprawić, że będziemy wydajniejsi. Aby te działania przyniosły pożądane efekty, nie wystarczy jednak pójść do apteki po pierwszy lepszy zestaw witamin.
Z tego względu suplementacja powinna być dopasowana do naszych indywidualnych potrzeb. Najbardziej wiarygodnym sposobem na poznanie ich jest wykonanie badań krwi, a ściślej rzecz biorąc, ich regularne wykonywanie. Pojedyncze badanie pozwoli nam wychwycić niedobory i określić potrzeby, ale dopiero regularne przeprowadzanie badań pozwoli nam dowiedzieć się, czy i jak wchłaniamy dane substancje, a co za tym idzie, czy suplementacja jest odpowiednio dobrana. Absolutnie podstawowym badaniem jest morfologia, którą jako sportowcy powinniśmy wykonywać co 2-3 miesiące, w zależności od okresu treningowego i obciążeń sportowo-życiowych. Przyda się także oznaczenie żelaza i ferrytyny, witaminy D, a po okresie bardzo intensywnego trenowania, także hormonów tarczycy i płciowych.
[h3]Witamina D[/h3] Jednym z suplementów, którego korzystne działanie zostało wielokrotnie udowodnione, jest wspomniana wyżej witamina D, a konkretniej 25-hydroksy witaminy D, zwana także kalcydiolem. Niestety, w naszej strefie klimatycznej w czasie od września do kwietnia nie jesteśmy w stanie syntetyzować jej za pośrednictwem promieni słonecznych, a co więcej, zwykle i latem jest to u większości z nas zaburzone ze względu na rodzaj wykonywanej pracy i trybu życia. Suplementacja jest więc zdecydowanie wskazana. Warto jednak dla pewności wykonać badanie krwi pod tym kątem i porozmawiać ze specjalistą na temat dawkowania. Jak to zwykle bywa w tematach medyczno-dietetycznych, ilu specjalistów, tyle opinii. Niektórzy radzą, aby przyjmować witaminę D zawsze w połączeniu z witaminą K2, inni twierdzą, że nie ma to znaczenia. Jedni utrzymują, że nawet wielokrotność zalecanej na opakowaniu dawki nie zrobi nam krzywdy, a wyłącznie pomoże; drudzy z kolei twierdzą, że zwiększona podaż witaminy D nie przyniesie nam nic dobrego. Nie sposób jednoznacznie stwierdzić, kto ma rację; warto jednak wiedzieć, że nadmiar witaminy D we krwi nie jest obojętny dla organizmu i należy unikać jej przedawkowania.