Jesteś tu? Polub nas!

Dołącz do nas i zgarnij więcej - z okazji 20-lecia Magazynu Bieganie czekają na Ciebie konkursy z nagrodami: pakiety startowe, sprzęt i nie tylko.

TRI: Trening Triathlon

Strategie na bieg w triathlonie

SZCZECIN, POLAND - JULY 06, 2014: Runner and cyclists during fir

Fot. istockphoto.com

Jak pobiec w ostatniej części triathlonowych zawodów? “Jak najszybciej się da” – powiecie. Zagadnienie jest jednak o wiele szersze i najczęściej wymaga starannego obmyślenia strategii.

Bieganie w triathlonie jest zdradliwe. Z jednej strony odbywa się już na dużym zmęczeniu po części pływackiej i rowerowej, z drugiej jednak nasze nogi w początkowej fazie dystansu kręcą się jak szalone. Do tego wszystkiego dochodzi adrenalina i chęć forsowania tempa. Niestety, nie jest to przepis na sukces – rzadko kiedy puszczenie wodzy fantazji skutkuje satysfakcjonującym wynikiem na mecie.

Biegacze długodystansowi na dystansach półmaratonu i maratonu często obierają jedną z dwóch strategii: stałe tempo lub negative split. Pierwszej raczej nie trzeba tłumaczyć, ale warto wyjaśnić, że chodzi właściwie o utrzymanie stałego poziomu wysiłku, a nie samego tempa. Ma to znaczenie w przypadku mocno pofałdowanej trasy. Z kolei negative split oznacza, że pierwszą część dystansu biegnie się wolniej, aby zachować więcej sił na drugą, decydującą część biegu. Można też rozplanować tempo odwrotnie i pobiec positive splitem – wówczas pierwsza połowa jest szybsza niż druga, a w drugiej biegnie się “na oparach”. Nie jest to polecany plan, zwłaszcza dla triathlonistów, ze względu na ryzyko wypłukania się z glikogenu i tak zwanego “zaliczenia bomby”.

Bierz pod uwagę warunki

Zakładane tempo to jedno, drugie to warunki atmosferyczne, z którymi przychodzi nam się mierzyć. Niekiedy bardzo wysoka temperatura i wilgotność powietrza mogą pokrzyżować nam plany. Niestety, dostosowanie się do panujących warunków może być jedyną strategią na przetrwanie. Jeff Galloway – autor słynnej i nieco kontrowersyjnej książki traktującej o pokonywaniu maratonów marszobiegiem – sugeruje, że w temperaturze powyżej 26 stopni Celsjusza powinno się zmodyfikować zakładane tempo aż o 20% w dół.

Nie podpalaj się

Nikt nie lubi uczucia, które pojawia się, gdy na trasie mija nas coraz więcej konkurentów. Paradoksalnie można tego uniknąć poprzez… zwolnienie tempa – przynajmniej na początku biegu. Pamiętajmy, że gorąca głowa, atmosfera zawodów i rywalizacji oraz wspomniany już wcześniej efekt przyspieszonych po rowerze nóg to towarzysze, których nie należy się słuchać. Roy Stevenson – trener biegaczy i były zawodnik wyczynowy – radzi, aby początkowe kilometry pokonywać w tempie nawet o 30 sekund wolniejszym od docelowego.

Poszukaj sobie pleców

Pamiętajmy, że zawody to zabawa w grupie – skorzystajmy z tego faktu. Samotna walka z wiatrem to ogromna strata energii. Wiedzą o tym doskonale zawodowi biegacze, dlatego na wszystkich biegach oglądamy czołówkę zbitą w ciasną, kilkuosobową grupę. Pacemakerzy dodatkowo pilnują wcześniej ustalonego tempa. W triathlonie na dystansie olimpijskim działa to dokładnie w ten sam sposób (z tym że nie ma tam “zająców”).

Nawet jeśli nie zdołamy utrzymywać się blisko za czyimiś plecami lub będziemy szybsi od doganianych zawodników, pomocne – zwłaszcza dla głowy – może być szukanie sobie “wabików”. Łatwiej biegnie się do przodu, gdy mamy cel w zasięgu wzroku. Tym celem może być inny biegacz, którego mamy w zasięgu wzroku.

Ścinaj zakręty

Ta wskazówka bardziej przyda się na bieg uliczny, w którym chcemy pobić rekord życiowy. Jednak w triathlonie też warto trzymać się wewnętrznej strony trasy – najkrótszej drogi do mety. Dwa metry nadkładane na każdym z zakrętów dają w ostatecznym rozrachunku całkiem pokaźny dystans przebiegnięty zupełnie niepotrzebnie.

Trzy, dwa, jeden… grzej!

Jeśli na długim dystansie ostatnie kilkaset metrów do mety pokonujesz sprintem, to znaczy, że w trakcie biegu stać cię było na więcej. Ale jeśli masz siłę – gnaj tak szybko, jak tylko się da. Pamiętaj tylko, żeby nie zaczynać biec w tempie doganiania autobusu, kiedy przed tobą jest jeszcze kilometr do mety.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie! Psst... Ocenisz nasz artykuł? 😉

0 / 5. 0

Joanna Skutkiewicz (Wszystkie wpisy)

Z wykształcenia polonistka, z wyboru triathlonistka. Pisze blog o wszystkim, ale najczęściej o sporcie.

guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Uwagi
Zobacz komentarze
0
Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Zostawisz komentarz?x