Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Relacje z biegów > Wydarzenia
Polskie sprinterki napisały piękną historię w biegu na 400 m!
Fot. Paweł Skraba
Justyna Święty-Ersetic i Iga Baumgart-Witan to pierwsze Polki w historii, które wystartowały w finale lekkoatletycznych mistrzostw świata biegu na 400 m. Występy indywidualne obu naszych reprezentantek należy uznać za niezwykle udane.
Justyna Święty-Ersetic i Iga Baumgart-Witan były jedynymi Europejkami w stawce finalistek biegu na 400 m podczas mistrzostw świata w Dausze. Już sam ten fakt świadczy o polskiej sile w tej konkurencji oraz o tym, jak wielki sukces osiągnęły obie biegaczki. 2 reprezentantki w finale miały jeszcze tylko Amerykanki i Jamajki. Iga w półfinale poprawiła swój rekord życiowy, pokazując, że potrafiła na docelową imprezę przygotować najwyższą formę. Justyna również pobiegła na poziomie zbliżonym do swojego najlepszego wyniku w tym sezonie, ale awansowała do finału kwalifikując się z zajętego miejsca, więc nie musiała walczyć o każdy ułamek sekundy.
W biegu finałowym obie Polki stanęły w szranki z zawodniczkami, które legitymowały się znacznie lepszymi rekordami życiowymi. Spośród wszystkich finalistek tylko Amerykanka Wadeline Jonathas nie biegała w życiu poniżej 50 sekund, ale zabrakło jej do tego zaledwie 0,08 s. Nic zatem dziwnego, że naszym zawodniczkom przypadły zewnętrzne tory: Iga Baumgart-Witan startowała z 2., Justyna Święty-Ersetic z najbardziej zewnętrznego – 9.
Przewaga rywalek od początku była widoczna. Bieg okazał się niezwykle szybki. Zwyciężczyni Salwa Eid Naser osiągnęła 3. najlepszy wynik w historii tej konkurencji: 48,14. Do tego pierwsze 5 zawodniczek na mecie poprawiły rekordy życiowe. Polki walczyły między sobą o 7. miejsce i ostatecznie z tej rywalizacji zwycięsko wyszła Justyna Święty-Ersetic. Jej czas to 50,95, zaś wynik Igi Baumgart-Witan to 51,29 s.
Naszym zawodniczkom gratulujemy bardzo dobrych występów indywidualnych i oczywiście trzymamy kciuki za powodzenie w sztafecie. Eliminacje biegów rozstawnych odbędą się w sobotę, zaś finał zostanie rozegrany w niedzielę. Oczywiście liczymy na to, że Justyna Święty-Ersetic i Iga Baumgart-Witan wraz z koleżankami dopiero w niedzielę zakończą zmagania na mistrzostwach świata i będą opuszczać Dohę z uśmiechami na twarzach.