
Jak zapowiadała, tak zrobiła! Aleksandra Lisowska w Berlinie poprawiła rekord Polski w biegu maratońskim kobiet. Jako pierwsza Polka w historii na regulaminowej trasie pokonała królewski dystans w czasie poniżej 2 godzin i 25 minut*. Jej nowy rekord życiowy, a tym samym nowy rekord Polski wynosi od dzisiaj 2:24:59!
Już przed wyjazdem do Berlina Aleksandra Lisowska zapowiadała, że wybrała ten bieg, by powalczyć o nowy rekord życiowy. Przed startem obawiała się jednak przede wszystkim pogody, gdyż prognozy zapowiadały wysoką, iście letnią temperaturę. I rzeczywiście w stolicy Niemiec było dość ciepło, jednak mądra taktyka, doskonałe przygotowanie i fantastyczne nastawienie psychiczne pozwoliły Polsce osiągnąć zakładany cel. W wywiadzie przed startem (dostępny po kliknięciu w link), mówiła nam:
Jestem mentalnie i fizycznie przygotowana, zrealizowałam wszystkie treningi, a świadomość, że potrafię cierpieć i walczyć do samego końca, daje mi ogromną pewność siebie. (…) Na pewno dam z siebie wszystko, bo wiem, ile pracy i serca włożyłam w te przygotowania. Mam nadzieję, że w nagrodę uda się poprawić rekord życiowy, najlepiej przynajmniej o minutę. Ale niezależnie od wyniku chcę mieć poczucie, że zostawiłam na trasie całe serce i że walczyłam do samego końca.
Zapowiedzi udało się zrealizować niemal w 100%. W Berlinie Aleksandra Lisowska idealnie równo rozłożyła siły. Od początku biegła zgodnie z założeniami, a na półmetku zameldowała się po 1 godzinie 12 minutach i 29 sekundach. Drugą połowę dystansu pokonała o 1 sekundę wolniej. Ta iście aptekarska precyzja przyniosła efekt w postaci nowego rekordu Polski, wynoszącego 2:24:59. Co prawda jest to wynik o niecałą minutę lepszy od poprzedniego, ale w obliczu warunków zewnętrznych, nikt nie będzie dosłownie rozliczał zapowiedzi naszej mistrzyni. W maratonie w Berlinie Polka zajęła 11. miejsce, kończąc bieg jako 3. najszybsza Europejka.
____
*w 1991 r. w Bostonie Wanda Panfil pokonała maraton w czasie 2:24:18, ale trasa maratonu w Bostonie nie spełnia regulaminowych wymogów, by wyniki na niej osiągane mogły być uznawane za oficjalne rekordy.