Triathlon > TRI: Wydarzenia > Triathlon
MŚ Ironman – Kona jest tylko jedna!
Fot. pixabay.com
Historia narodzin Ironmana jest powszechnie znana. Zawody powstały jako efekt sporu pływaków i biegaczy o miano najbardziej wysportowanego człowieka na świecie. Obydwie strony zaproponowały włączenie swojej koronnej imprezy na wyspie Oahu, jako części wyścigu mającego rozstrzygnąć ten spór.
„… a ktokolwiek ukończy pierwszy, nazwiemy go Ironmanem”. Takie zdanie padło jako podsumowanie ustaleń podczas bankietu Waikiki Swimming Club, gdzie wyklarowały się zasady szalonej jak na tamte czasy rywalizacji. Pływanie odbyło się w wodach Waikiki Roughwater Swim (3,86 km), natomiast bieg trasą Honolulu Marathon. W tym samym czasie „Sports Illustrated” ogosił Eddy’ego Merckxa najbardziej sprawnym sportowcem z powodu zmierzonego u niego najwyższego poziomu VO2max. Stąd wziął się pomysł włączenia do rywalizacji etapu kolarskiego, zakładając, że to właśnie kolarze są bardziej wysportowani niż przedstawiciele innych dyscyplin. Co ciekawe, wśród pierwszych 15 uczestników nie było nikogo, kto ukończyłby wcześniej jakikolwiek wyścig na rowerze. Ich debiut miał odbyć się na trasie Wyścigu Dookoła Oahu, pierwotnie dwuetapowego, tym razem wciśniętego w całości pomiędzy pływanie a maratoński bieg.
Rok później na starcie pojawia się już 50 śmiałków, co daje imponujący przyrost procentowy, lecz wyścig wciąż nie oszałamia liczbą uczestników. Przypadek sprawia, że dziennikarz wspomnianego wcześniej „Sports Illustrated”, Barry McDermott, obserwuje zawody i opisuje je w obszernym artykule po powrocie do domu. Od tego wydarzenia Ironman wkracza na znacznie szybszą ścieżkę rozwoju, a relacja z 1982 roku, w której telewizja ABC pokazuje czołgającą się do mety Julie Moss, wyprzedzoną na ostatnich metrach przez Kathleen McCartney, rozpętała prawdziwą gorączkę trwającą nieprzerwanie aż do dziś. W roku 1981 zawody przeniosły się z Oahu na mniej zurbanizowaną Big Island przy zachowaniu długości poszczególnych etapów. Ta lokalizacja stała się trwałą bazą, niezmiennie przyciągającą triathlonistów z całego świata.
Zasady gry
Pływanie na Mistrzostwach Świata Ironman nierozłącznie wiąże się z zakazem używania pianek, co faworyzuje dobrych pływaków. Neopren wyrównujący różnice poziomów nie będzie mógł tu pomoc gorzej radzącym sobie w wodzie. Nie muszą oni jednak załamywać rąk, bo losy wyścigu rzadko ustalane są na tym etapie. Dość podać dwa przykłady – Chrissie Wellington oraz Andy’ego Pottsa. Pierwsza w 2011 roku w wyniku wypadku tuż przed startem popłynęła aż o 7 minut wolniej niż w roku poprzednim, a mimo to udało jej się dogonić swoje rywalki i zdobyć kolejny tytuł najszybszej kobiety. Andy Potts we wszystkich swoich występach regularnie wychodził pierwszy z wody, często z bardzo dużą przewagą. Mimo to nie zdołał tego nigdy zamienić na laurowy wieniec zwycięzcy na mecie.Ironman na Hawajach jest wyścigiem z zakazem draftingu – minimalna odległość pomiędzy zawodnikami na rowerach powinna wynosić co najmniej 10 metrów. Jednak w wyniku porozumienia między zawodnikami a sędzią głównym czołówkę obowiązuje limit 13,5 metra (40 stóp). Jest to odległość pomiędzy słupkami na trasie wyścigu, co pozwala na łatwą i szybką ocenę prawidłowego odstępu przez sędziów i widzów. Dziennikarze „Inside Triathlon” wyliczyli także, że nawet utrzymując przepisowe 10 metrów zawodnicy na czele wyścigu byli w stanie zaoszczędzić do 12 watów jadąc jeden za drugim. O tym właśnie pisał w swojej książce Chris McCormack, gdy wspominał o grupach silnych kolarzy, narzucających bardzo mocne tempo „biegaczom” oraz tworzących duże luki między później wychodzącymi z wody zawodnikami. Australijczyk już wtedy zauważył, że tak formowane „koalicje” potrafiły osiągać znacznie wyższe średnie od jadących w pojedynkę rywali.
Średnia temperatura w dniu zawodów to 29 stopni Celsjusza przy bardzo wysokiej wilgotności. Te warunki stanowią jedną z większych przeszkód dla Europejczyków, nieprzyzwyczajonych do takiej „sauny”. Na tym jednak nie koniec. W ciągu dnia lawa i asfalt absorbują ciepło i oddają je, podwyższając temperaturę przy powierzchni do około 43 stopni. Nie mamy przy tym co liczyć na wiatr wiejący silnymi porywami. Nie przyniesie on ochłody, a będzie jedynie przyczyną zakazu używania pełnych kół, z powodu bezpieczeństwa jazdy.
Licencja
World Triathlon Corporation, do 2015 roku właściciel marki Ironman, przez niektórych uważany za źródło wszelkiego korporacyjnego zła spijającego soki z triathlonu, przejął poprzedniego właściciela (Hawaii Triathlon Corporation) w 1990 roku za 3 miliony dolarów. Celem przejęcia było rozpowszechnianie popularności sportu i wzrost puli nagród dla uczestników, co dziś wydaje się nieco zaskakujące w kontekście dyskusji o bardzo niskich premiach za zwycięstwo w zawodach na długim dystansie. Dziś WTC jest własnością funduszu inwestycyjnego Providence Equity Securities, w zarządzie którego znajdziemy również osoby z ukończonym długim dystansem w swoim sportowym CV. Suma za jaką PES przejęło WTC w 2008 roku nie została ujawniona.Kona jest tylko jedna
Hawaje prawdopodobnie nie są najlepszą imprezą w cyklu Ironman. Mówi się, że wiele europejskich imprez organizowanych jest znacznie lepiej. Również widoki na trasie często odbiegają od tego, co tkwi utrwalone pocztówkowymi widokami w świadomości większości ludzi. Jest to jednak miejsce magiczne – tu wszystko się narodziło, tu tworzyła się historia. Przez ponad trzydzieści lat każdy fragment trasy był świadkiem niezwykłych zmagań, radości i momentów zwątpienia. Mistrzostwa Świata mają także niezaprzeczalny urok imprezy, na którą trudno się dostać (pomijam opcje „tylnych drzwi”, jak loteria, aukcje, itp.). Wraz z upływem czasu zadanie to staje się coraz trudniejsze, z powodu coraz większej ilości imprez kwalifikacyjnych, przy zachowaniu tej samej liczby startujących w finale.Tekst pochodzi z magazynu „Triathlon”, będącego częścią miesięcznika „Bieganie”, październik 2014