Zegar tyka, lato zbliża się wielkimi krokami. A jak dobrze wiemy, lato i wakacje to najlepszy czas na bieganie w terenie, gdzie przyroda oddziałuje na wszystkie nasze zmysły. Z tego założenia wyszli też organizatorzy imprezy Izery Ultra-Trail, która w ostatni weekend czerwca rozbiega piękne góry na Dolnym Śląsku. Dlaczego jest to świetna okazja, by zadebiutować w trailu? Jak przygotować się do pierwszego biegu w górach? I dlaczego warto wybiec na spotkanie Ducha Gór? Porozmawiajmy!
Trail running to w sporcie amatorskim nadal nisza, ale trzeba przyznać, że w ostatnich latach pięknie się rozwinęła. Widać to chociażby w rosnącej frekwencji na imprezach organizowanych już od lat, ale także w liczbie nowych wydarzeń, które są odpowiedzią na coraz większe zainteresowanie bieganiem w terenie. Dobrym przykładem jest tu impreza Izery Ultra-Trail, której pierwsza edycja odbędzie się już niedługo, bo w ostatni weekend czerwca. Stoi za nią znana z organizacji m.in. PKO Białystok Półmaratonu oraz Bison Ultra-Trail Fundacja Białystok Biega, która przekonuje, jak prosta jest droga przejścia od biegania po płaskim do biegania trailu. Jeśli jeszcze się wahasz, czy warto spróbować swoich sił w Izerach, ten tekst jest właśnie dla ciebie.
I feel trail w Górach Izerskich
Trudno chwalić imprezę jeszcze przed jej pierwszą edycją, ale można podać jej ważne atuty. Należy do nich bez wątpienia świetna organizacja, z której słynie Fundacja Białystok Biega – i która stoi u podstaw decyzji o powstaniu Izery Ultra-Trail, o czym możecie przeczytać w wywiadzie z Grzegorzem Kuczyńskim.
Drugim ważnym atutem są z kolei bardzo biegowe trasy, które mogą być wabikiem zwłaszcza dla osób startujących dotąd głównie na płaskim albo biegaczy mniej zaawansowanych, którzy boją się zbyt dużych przewyższeń w górach. W tym przypadku obawy możecie zostawić w domu, bo Izery Ultra-Trail to przede wszystkim spotkanie z trailem, przyrodą i pięknymi widokami.

Jak się przygotować? Niezbędnik debiutanta
Kilka tygodni, które dzielą nas od imprezy, warto spędzić na spokojnym, mądrym treningu bez żadnych rewolucji. Lepsze jest wrogiem dobrego – to, co dotąd wypracowaliście biegając po płaskim, na pewno do was wróci w górach. Teraz warto raczej przeprowadzić przynajmniej kilka razy tzw. trening jelita oraz zaplanować sprzęt, którego użyjecie na trasie. Jeśli potrzebujecie go uzupełnić, teraz jest dobry moment, bowiem właśnie ruszają sezonowe przeceny.
Co przyda się w górach? Tu z pomocą przychodzi jak zawsze regulamin imprezy. A w nim mamy oczywiście plecak lub nerkę biegową, własne pojemniki na napoje i tzw. softflaski (lekkie, miękkie butelki na płyny) o odpowiedniej pojemności, chustę wielofunkcyjną lub czapkę (a najlepiej jedno i drugie), folię NRC, bandaż i opatrunek jałowy, kurtkę przeciwdeszczową lub wiatrówkę, latarkę czołową (zwaną też czołówką).
Kto włada pogodą w Izerach?
To jest moment, by zatrzymać się na chwilę i wytłumaczyć – nie tylko debiutantom – dlaczego nie warto lekceważyć konieczności zabrania odpowiedniego sprzętu, w tym ubrań dostosowanych do różnych warunków atmosferycznych. Być może nie wiecie, ale Hala Izerska uważana jest za polski biegun zimna i nazywana “Małą Syberią”. Obserwowane tu od wielu lat anomalie pogodowe wynikają głównie z tego, że miejsce to otoczone jest ze wszystkich stron przez góry, co dodatkowo utrudnia dotarcie promieniom słonecznym, a to jeszcze nie wszystko.
Położenie całych Gór Izerskich i tutejsze ukształtowanie terenu powoduje, że pogodę dyktuje tu spływające z gór wilgotne i zimne powietrze atlantyckie. A może i… Duch Gór? Prawdy pewnie się nie dowiemy, jednak z pewnymi faktami dyskutować nie można. W tych rejonach nawet latem pogoda potrafi spaść poniżej zera (!), a poranki i wieczory bywają wyjątkowo chłodne. Czujecie się przekonani, by zabrać ze sobą dodatkową warstwę ubrań, na czele z kurtką i cieplejszą chustą? Bardzo dobrze, bo wedle polskiego powiedzenia: lepiej nosić niż się prosić, warto mieć coś w zanadrzu (czyli w plecaku) lub ubrać się na cebulkę, zwłaszcza że wahania temperatur w ciągu doby mogą na trasie, w trakcie zawodów, sięgać nawet 15-20 stopni.

Dobre buty na izerskie szlaki
Kolejnym dość oczywistym elementem wyposażenia obowiązkowego uczestnika i uczestniczki Izery Ultra-Trail będą przetestowane, sprawdzone i wygodne buty do biegania w terenie. Który dokładnie model wybrać, to już kwestia indywidualna, przy czym warto zwrócić uwagę na fakt, że trasy podczas imprezy Izery Ultra-Trail są bardzo biegowe i mimo tego, że Sudety, do których należą Góry Izerskie, same w sobie mogą stanowić wyzwanie, tak w przypadku tego startu nie ma powodów do obaw – uniwersalne buty trailowe na pewno dadzą radę.
Bieżnik nie musi być nadmiernie agresywny, a co do amortyzacji zaklętej w podeszwie – wszystko zależy od wybranego dystansu, masy ciała i… przyzwyczajeń. Jedni biegacze stawiają przede wszystkim na komfort i nie zależy im tak bardzo na dynamice, inni przeciwnie – nie chcą, by buty ich nadmiernie hamowały. Warto natomiast postawić na buty z jak najbardziej oddychającą cholewką, bo impreza na koniec czerwca oznacza duże prawdopodobieństwo wysokich temperatur, a przegrzanie stóp nikomu nie służy. Ale na butach świat się nie kończy. Ba! Jest coś, co oprócz obuwia decyduje o komforcie stóp podczas długiego wysiłku w górach.
To oczywiście skarpety – asortyment tyle niepozorny, co… niezbędny, który potrafi uratować albo “położyć” niejeden trening i start. Tu również warto najpierw potestować – najlepiej w duecie z wybraną parą butów – by przekonać się, czy nic nie podwija się, nie obciera, czy dobrze odprowadza wilgoć, zarówno tę ze środka, jak i z zewnątrz ((w górach, jak wiadomo, pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie). Popatrzcie za skarpetami sportowymi o różnym składzie, bo oferty producentów są dość szerokie i na pewno znajdziecie coś dla siebie. Potestujcie, upierzcie, znowu potestujcie i… dorzućcie do walizki ze sprzętem z zapasem co najmniej jednej pary. Wasze stopy będą wam za to wdzięczne!
Głodni wrażeń? Zadbajcie o dobry prowiant i nawodnienie
Jest takie powiedzenie, że ultra to zawody w jedzeniu i piciu. Ale w programie Izery Ultra-Trail znajdują się nie tylko te dłuższe dystanse, a odżywianie i picie jest ważne dla każdego. Na co zatem zwrócić uwagę i jak przeprowadzić ten słynny trening jelita? I dlaczego warto to zrobić? Z grubsza rzecz ujmując chodzi o to, by żołądek i w sumie cały organizm przyzwyczaić do przyjmowania pokarmu i picia w trakcie długotrwałego wysiłku. Tu podaż energii jest trochę inna niż na asfalcie, ale aktywność tylko pozornie jest mniej intensywna.
Oczywiście, organizator imprezy Izery Ultra-Trail zapewnia na trasie punkty odżywcze i na pewno znajdziecie w nich coś, co wam nie tylko pozwoli uzupełnić energię, ale i posmakuje, ale tzw. żywność konwencjonalna jest waszym żołądkom znana z codziennego jadłospisu. A tu chodzi o przyzwyczajenie układu trawiennego do jedzenia podczas biegu i innego rodzaju dużego i trwającego co najmniej kilka godzin wysiłku (tak jak wspinanie się pod górę – np. na Stóg Izerski).

Dobra praktyka zakłada, że na kilka tygodni przed startem warto podczas kilku treningów, w tym przynajmniej 2-3 dłuższych wybiegań, próbujemy żeli, izotoników i opcjonalnie również batonów, które przyjmiemy na trasie w Izerach. Przy czym trenujemy tu nie tylko samo przyjmowanie odżywek czy płynów, ale i kwestie tak pragmatyczne, jak rozłożenie ich w kieszonkach plecaka, nerki lub spodenek oraz… wyjmowanie i potem chowanie śmieci, czyli pustych opakowań. Wierzcie na słowo, że to naprawdę ważna umiejętność, która może wpłynąć na komfort i samopoczucie w biegu – zwłaszcza jeśli wasz trailowy staż nie jest zbyt długi.
Natomiast nawet krótsze doświadczenie biegowe nie będzie przeszkodą do tego, by dobrze się bawić na trasie. Uwierzcie, że od waszego nastawienia zależy najwięcej. Jeśli więc dopiero przygotowujecie się do debiutu lub jeszcze się nie zdecydowaliście, czy wziąć udział w biegu – nie czekajcie z zapisem na Izery Ultra-Trail. Dajcie się ponieść emocjom i otwórzcie uszy na zew natury. A potem… wybiegnijcie na spotkanie Ducha Gór, który już na Was czeka w sudeckich lasach. Do zobaczenia w Świeradowie-Zdroju 28 czerwca!
Przydatne linki: