[h6]Fot. Delly Carr / ITU Media[/h6] [h2]Świat triathlonu obiegła dziś wiadomość na temat możliwości skrócenia dystansu triathlonu na igrzyskach olimpijskich. Powodem zmiany miałby być wzrost widowiskowości dyscypliny.[/h2]

Prezydent ITU i członek MKOl, Marisol Casado, pracuje nad zmianą formuły triathlonu rozgrywanego na igrzyskach olimpijskich. Od początku istnienia tej dyscypliny na olimpiadzie, dystans rywalizacji to 1.5 km pływania, 40 km na rowerze i 10 km biegu. Bardzo możliwe, że już w Tokio w 2020 roku dyscyplina ta zostanie rozegrana na dystansie o połowę krótszym, czyli na tak zwanym sprincie – 0.75 km pływania, 20 km na rowerze i 5 km biegu.

Casado tłumaczy możliwość zmiany aspektem medialnym. Konkurencja trwająca około 50 minut będzie chętniej transmitowana przez telewizje na całym świecie, a co za tym idzie, liczniej oglądana przez fanów sportu. Obecnie najszybsi triathloniści stawiają się na mecie po niecałych dwóch godzinach.

Czy zmiana dystansu stanie się rzeczywistością, dowiemy się w pierwszej połowie przyszłego roku. Już teraz można jednak zapewnić, że Tokio przyniesie triathlonistom znaczące zmiany. Podczas kolejnych igrzysk olimpijskich po raz pierwszy zostaną rozegrane co najmniej dwie różne konkurencje. Drugą z nich będzie sztafeta mieszana na dystansie supersprinterskim, w której wezmą udział dwie kobiety i dwóch mężczyzn z danego kraju.