Darek Strychalski przebiegnie Polskę! A potem ruszy w Himalaje…

Darek Strychalski, niepełnosprawny ultras, 6 czerwca ruszy na Bieg przez Polskę, aby promować bieganie i zbierać fundusze dla swojej Fundacji „Zwycięzca”. Natłucze tyle kilometrów, że bez problemu poradzi sobie na ultramaratonie w Himalajach, na które dostał zaproszenie od organizatorów.

W styczniu tego roku Darek, przez znajomych nazywany pieszczotliwie Sztajnerem, ruszył z Łap do Poznania, żeby wesprzeć leczenie Asi Serdyńskiej – pierwszej podopiecznej swojej fundacji. Bieg dla Asi odniósł wielki sukces – udało się uzbierać pieniądze potrzebne na operację Asi, a nawet sporo więcej. Darek w 9 dni pokonał na własnych nogach ponad 500 kilometrów, spotykając się po drodze z biegaczami.

No to w Polskę!

Fundacja „Zwycięzca” zaczęła się rozkręcać na dobre, ale nie da się wspierać potrzebujących bez odpowiednich funduszy. Dlatego Darek wymyślił, że przebiegnie nie 500 km, ale… całą Polskę. I to nie „wzdłuż i wszerz”, jak można by się spodziewać w takich przypadkach, ale trasa będzie miała kształt spirali. Darek wystartuje 6 czerwca z Gdańska i ruszy na zachód. Do pokonania będzie miał w sumie ok. 2800 km, bieg planuje na ok. 40-45 dni. Będzie więc pokonywał średnio 60-70 km dziennie. Najdłuższy odcinek pokonany jednego dnia będzie miał ponad 100 km, za to w każdą niedzielę Darek planuje przebiegać krótsze dystanse – ok. 30-40 km.

14 czerwca (niedziela) Darka będzie można spotkać w Poznaniu podczas maratońskiej sztafety XLPL Ekiden. Wystartuje tam jego ekipa, a jeden z odcinków – 4 km – przebiegnie Asia Serdyńska, podopieczna Fundacji „Zwycięzca”, która jeszcze nie dawno miała problemy z samym chodzeniem! Dzięki operacji i sumiennej rehabilitacji ma szansę nie tylko sprawnie się poruszać, ale i biegać – tak spełniają się marzenia, proszę Państwa!

Dokładna trasa Biegu przez Polskę jest w trakcie planowania. Podczas pierwszego etapu będzie mijał Dębki, Darłowo, Kołobrzeg, Nowogard, Równo, Lubniewice, Mostki, Kożuchów. W internecie jest już dostępna zaznaczona trasa pierwszego etapu [KLIK]. Wszyscy, którzy znają te okolice, mogą podpowiadać Darkowi, którędy najlepiej biec – trasa jest elastyczna i wciąż można ją zmieniać. Chętni mogą się przyłączać do biegu – doświadczenie Darka pokazuje, że takie wsparcie na trasie bardzo pozytywnie wpływa na psychikę i pozwala przetrwać.

Podczas Biegu dla Asi Darkowi na całej trasie towarzyszył w samochodzie przyjaciel – Mikołaj. Tym razem support też bardzo się przyda, jednak Darek jest wciąż w trakcie poszukiwań. Osoba wspierająca nie tylko jest dużą pomocą w kwestiach logistycznych, ale też zwyczajnie podnosi na duchu. To ponad 40 dni biegu dzień w dzień! Często po nudnych i monotonnych drogach. Jeśli Darkowi nie uda się znaleźć nikogo, kto chciałby go supportować, będzie musiał spakować swój ekwipunek do wózka i biec sam.

Noclegi i jedzenie na trasie biegu to rzecz leżąca w rękach ludzi dobrej woli. Szkoda pieniędzy na hotele i dobrobyt – Darek liczy na Was! Nastawcie odbiorniki i jeśli wiecie, jak załatwić Darkowi nocleg na trasie biegu – koniecznie się odzywajcie.

Tak Darek biegł przez Polskę dla Asi (styczeń 2015). Fot. archiwum Darka Strychalskiego

La Ultra – The High

Nieźle to Darek wymyślił. 2800-kilometrowy bieg przez Polskę to całkiem dobry trening pod ultramaraton. Darek w sierpniu (16-19.08) zamierza wystartować w La Ultra – The High – ultramaratonie w Himalajach o długości 333, 222 lub 111 km. Darek wystartuje na trasie 222 km, na której pokonanie będzie miał 48 godzin. Bieg zaczyna się na wysokości ponad 3350 m n.p.m., a najwyższy punkt na trasie to Khardung La – szczyt o wysokości 5363 m n.p.m. Wszystko odbędzie się w krainie Ladakh znajdującej się pomiędzy głównym pasmem Himalajów a górami Karakorum, w części górnego biegu rzeki Indus.

Profil trasy nie wygląda zachęcająco:

Warunki atmosferyczne na trasie to – jednym słowem – masakra. Temperatura może się wahać od -10 do 40 st. C. Biegacze będą odczuwać niedobór tlenu – może go być nawet o 60% mniej niż na poziomie morza. Może pojawić się wicher, deszcz i śnieg – wszystko zaserwowane w krótkich odstępach czasu. Ze względu na wysokość każdy zawodnik ma obowiązek przybyć na miejsce zawodów z co najmniej 10-dniowym wyprzedzeniem, aby zdążyć się zaklimatyzować w ekstremalnych warunkach. Obowiązkowy jest też co najmniej jednoosobowy support na trasie, który może wspierać zawodnika od 90. km – wcześniej wszyscy są zdani na siebie oraz pomoc organizatorów.

Tak wygląda kraina Ladakh, gdzie odbywają się zawody. Fot. archiwum organizatora

Wyniki? W zeszłym roku tylko 1 osoba skończyła imprezę – na trasie 333 km. W 2013 roku trasę 222 km ukończyły 4 osoby, w tym dwaj Polacy. Dlaczego – mimo tak wspaniale zarysowanej wyżej zabawy – o tej imprezie jest u nas dość cicho? Ano dlatego, że co roku startuje w niej jedynie ok. 20 zawodników. Nie jest łatwo dostać się na listę startową – trzeba pochwalić się porządnym biegowym CV, próbować przekonać organizatorów, że jesteśmy doskonałymi kandydatami, żeby podbijać Himalaje, a potem trzeba po prostu zdać się na łaskę szefów całego przedsięwzięcia. Jak na listę startową trafił Darek Strychalski? dostał specjalne zaproszenie! Organizator sam napisał do Darka, wspominając, że pamięta dwóch Polaków startujących w imprezie w 2013 roku (Zbigniew Malinowski i Dariusz Łabudzki) i wie, że Polacy to porządni, waleczni ludzie. Wrażenie zrobił na nim też filmik Darka opublikowany po zeszłorocznej walce w Badwater Ultramarathon.

Strona internetowa imprezy: www.laultra.in

 Wesprzyj Darka i Fundację „Zwycięzca”! 

Darek jako zawodnik teamu Inov-8 ma biegowe wsparcie sprzętowe, ale na wszystkie przedsięwzięcia są potrzebne pieniądze. Jeśli chcesz pomóc zrealizować któreś z opisanych wyżej wydarzeń, wesprzyj Darka i jego Fundację dowolną kwotą:

Fundacja „Zwycięzca”

PKO Bank Polski
26 1020 1156 0000 7502 0132 7527

tytuł wpłaty: Bieg przez Polskę LUB Himalaje (w zależności od wspieranego przedsięwzięcia)

Więcej o Fundacji i Darku:

• strona Fundacji „Zwycięzca”: www.zwyciezca.org
• profil Fundacji na Facebooku: TUTAJ
• prywatny profil Darka na Facebooku: TUTAJ

 Podajcie dalej!