Zdrowie i motywacja > Ciało biegacza > Trening > Ćwiczenia dla biegaczy > Trening > Zdrowie i motywacja
Boot Camp – trening ogólnorozwojowy dla biegacza [ZDJĘCIA]
Redakcja Biegania na Boot Camp w Warszawie nad Wisłą. Fot. Piotr Dymus
W październikowym numerze magazynu Bieganie znajdziecie obszerny materiał o Boot Camp. Na magazynbieganie.pl zobaczycie więcej zdjęć z naszego testowania tego ogólnorozwojowego treningu.
Boot camp obiecuje ćwiczenia o wysokiej intensywności, które dają poczuć wyraźnie o co chodziło Newtonowi z siłą przyciągania Ziemi. Wszystko robi się w grupie, a sponiewierać się może każdy, bez względu na poziom zaawansowania. I chociaż nie odpowiadają mi wojskowe klimaty, gdzie wszystko załatwia się krzykiem, fruwającą na boki śliną i psychicznym przygniataniem robaka-rekruta świeżo wypastowanym butem, zdecydowałam się zaciągnąć redakcję na zajęcia. Na plac boju miały odwagę przyjść tylko trzy osoby. Zajęcia zorganizował dla nas Piotr Tartanus z Boot Camp Polska.
Okazało się, że Boot Camp bardziej przypomina czasy, gdy dzwoniło się domofonem po Bartka, Zuzkę i Janka, żeby poskakać przez murek, pobawić się w berka i wywlec ze skryjówy starą oponę od Malucha Dziadka. Pamiętacie takie zabawy? Wtedy trudno było nas z powrotem zawlec do domu na obiad. Ganialiśmy na dworze do nocy, a z basenu albo jeziora dało się nas wyciągnąć dopiero, gdy usta robiły się sine jak po jagodach.
Spotkaliśmy się z Piotrem na plaży nad Wisłą, nieopodal mostu Łazienkowskiego. Już samo podłoże zapowiadało, że będzie ciężko. Sypki piach, do tego trochę opon i małych pachołków…
Zdjęcia autorstwa Piotra Dymusa: piotrdymus.com
Boot Camp łatwo dopasować do swojego poziomu. Ktoś, kto dopiero zaczyna i czuje, że jest słaby, może robić mniej powtórzeń, a bardzo różny charakter ćwiczeń sprawia, że każdy w czymś jest lepszy, a w czymś innym słabszy. Podobnie jak w zabawach team buildingowych – liczy się to jak pracuje grupa. Co chyba najważniejsze – trening mija bardzo szybko. Można się solidnie zmęczyć i wykonując różne zadania traktować je bardziej jak zabawę niż pracę nad ciałem. Nie ma nudy i powtarzalności, wszystko dzieje się na dworze, w przyjemnych otoczeniach. W Warszawie – na Agrykoli, przy fontannach na Podzamczu, na Kabatach, Kępie Potockiej, parku Moczydło, Parku Skaryszewskim, Górce Szczęśliwickiej i Polu Mokotowskim oraz przy Stadionie Narodowym, w Poznaniu w Rezerwacie Meteoryt na Morasku i na Cytadeli. Boot camp nie jest jeszcze bardzo popularną zabawą w Polsce. Spotkania różnią się charakterem, czasem trwania, wielkością grup i ceną. W Krakowie organizowane są wypady weekendowe, gdzie przez dwa dni, każdego przez 7 godzin, grupy wykuwają tężyznę fizyczną. Tam bardziej przypomina to rzeczywiście obóz treningowy rekrutów, chociaż w dużo bardziej ekskluzywnej formie. W Poznaniu, chłopaki bardziej pielęgnują żołnierską otoczkę, nazywając samych siebie Generałem Treningu i Majorem Treningu. W Trójmieście prowadzenie zajęć typu Boot Camp deklarują np. Akademia MMA & Fitness Gdańsk (można ich znaleźć na Facebooku) albo Yoko Fitness. Boot Camp Polska ma w planach rozszerzenie swojej działalności na kilka innych miast w niedalekiej przyszłości.
Pełną treść artykułu znajdziesz w numerze październikowym magazynu Bieganie.