Rok 2018 dobiega końca, ale obfitował w wiele interesujących wydarzeń w biegowym świecie. Nie pamiętacie? Przypomnimy zaledwie kilka ciekawych historii. Już w styczniu mieliśmy wiele powodów do dumy i radości, kiedy Patrycja Bereznowska biła rekord świata w biegu 48-godzinnym. Kilka tygodni później znów Polska zadziwiła świat, a wszystko za sprawą naszych Lisowczyków, ustanawiających halowy rekord świata w biegu sztafetowym 4×400 m. Jakie słowa/frazy wiążą się z tymi wydarzeniami? Ot, choćby: “bieg 48-godzinny”, “Lisowczycy” czy “rekord świata”.
Ta ostatnia fraza ma zresztą bardzo szerokie znaczenie, bo w 2018 r. padło ich wiele. Oprócz już wspomnianych 2 rekordów, mieliśmy okazję być świadkami przesunięcia granic możliwości ludzkiego organizmu w półmaratonie, a przede wszystkim na królewskim dystansie wraz z fenomenalnym 2:01:39 Eliuda Kipchoge. W sporcie zawodowym mieliśmy również w tym roku do czynienia z “podwójną koronacją” Justyny Święty-Ersetic podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy i fenomenalnym występem “Aniołków Matusińskiego”. Cały występ naszej reprezentacji w tamtej imprezie można podsumować wyrażeniem “Wunderteam XXI wieku”.
Jednak słowo czy fraza roku wcale nie muszą dotyczyć sportu zawodowego. W Polsce obchodziliśmy w tym roku 100. rocznicę odzyskania niepodległości i wiele osób uczciło to wydarzenie na biegowo. “100-lecie” jest zatem kolejną uzasadnioną propozycją. Tak samo jak “Run Away”, czyli hasło przewodnie niezwykle ważnej kampanii węgierskiej ultramaratonki Viktorii Makai. Nasz kolejny kandydat to “smog” – biegaczom w Polsce nie musimy chyba tłumaczyć dlaczego.
Jeśli Wy również macie swoje pomysły i kandydatury, zachęcamy do prezentowania ich na naszym fanpage’u w komentarzach. Wytypujemy najlepsze propozycje i przygotujemy głosowanie, w którym wspólnie wybierzemy biegową frazę roku 2018!