fbpx

Triathlon > TRI: Trening > Triathlon

Zaplanuj sukces od początku do końca. Część 4: Bieg

running-1944798_1280

W poprzednich tygodniach pisaliśmy o przygotowaniu przed startem, o pływaniu i rowerze. Dziś przyjrzymy się ostatniej, wcale nie najprostszej części triathlonu: biegowi.

Rozpoczynając bieg nie dajmy się zwieść iluzji zbyt wolnego tempa stwarzanej przez mózg. Na rowerze jedziemy znacznie szybciej niż biegniemy. Przez długi czas przyzwyczajamy się do tej prędkości. Po opuszczeniu drugiej strefy zmian krajobraz przesuwa się około dwukrotnie wolniej. To jeden z powodów, dla którego łatwo poddać się pokusie przyspieszania.

Uwaga na zbyt szybki start

W badaniach nad wyczynowymi triatlonistami z dystansu olimpijskiego zauważono także, że rozpoczynają bieg bardzo często powyżej zakładanego tempa. W ich przypadku negatywne skutki dotyczą wszystkich w grupie, w naszym nie ma to większego wpływu na rywali, szkodzi przede wszystkim nam. Doświadczeni trenerzy zwracają uwagę swoich zawodników na rozpoczynanie zadań jakościowych nawet nieco wolniej od zakładanego tempa. Dzięki temu łatwiej jest wykonać trening w pożądanych strefach. Dokładnie ta sama reguła działa w przypadku biegu w triathlonie. Kilka sekund „straconych” na pierwszych kilometrach zwraca się wielokrotnie na ostatnich. Czucie tempa po zejściu z roweru, to moim zdaniem największa korzyść z treningów zakładkowych. Rozpędzane 2-3 kilometry o 5-10 sekund na kilometr na każdych 400 metrach świetnie wyrabia umiejętność utrzymania się w optymalnej strefie.

Polewaj się wodą

Triathlon to dyscyplina rozgrywana najczęściej latem, w wysokich temperaturach. To oczywiście łączy się z częstym piciem na trasie, najlepiej małymi łykami, korzystając z każdego punktu z wodą na trasie. Wymieniając jednak rady na biegową część rywalizacji, skupiłbym się nad inną, związaną z wodą – polecam polewanie się nią wszędzie, gdzie tylko możliwe. Na punktach odżywczych, pod prysznicami rozstawionymi na niektórych wyścigach, wszędzie.

Odwodnienie, wbrew obiegowej opinii, rzadko bywa przyczyną problemów podczas wyścigów. Zostało to potwierdzone wynikami wielu badań maratończyków na mecie, na różnym poziomie sportowym. Okazuje się jednak, że duży wpływ na wynik ma temperatura, w jakiej przychodzi nam rywalizować. Kiedy jest ona wysoka, większa część krwi zostaje skierowana do zadań związanych z obniżeniem temperatury ciała, zaczynając pełnić rolę „płynu chłodniczego”, zamiast dostarczać tlenu i węglowodanów do mięśni. Jest to pewne uproszczenie tematu, ale łatwo nam wyobrazić sobie, że w warunkach skończonej ilości krwi w organizmie, im więcej kierowane jest jej pod skórę, gdzie łatwiej o wymianę ciepła, tym mniej dostępnej krwi, a co za tym idzie tlenu i glikogenu, w mięśniach. Efekt podobny jak podczas wysiłku na wysokości. Są nawet teorie, które zastępują część przygotowań wysokogórskich treningiem na nizinach, w wysokich temperaturach.

Skoro nie odwadniamy się tak bardzo, skąd te omdlenia za linią mety? Przez wiele godzin mięśnie nóg zawodnika pełnią funkcje wspomagającą układ krążenia, pomagając w pompowaniu krwi w górę, z powrotem do serca. Stając gwałtownie po ukończeniu zawodów, układ krwionośny nie nadąża za tak szybkim wycofaniem się „pomocnika”. Właśnie dlatego może się nam zrobić słabo, czego łatwo uniknąć maszerując w coraz wolniejszym tempie jeszcze przez dłuższą chwilę po ukończeniu biegu. Również organizatorzy będą nam wdzięczni za nieblokowanie strefy mety.

Artykuł pochodzi z magazynu „Triathlon” będącego częścią miesięcznika „Bieganie”, czerwiec 2016

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Maciej Żywek

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Które wydarzenia najbardziej rozpalały emocje biegaczy, ale i kibiców w 2024 roku? Co było największym zaskoczeniem? Czyja gwiazda zaświeciła największym blaskiem? Czy to prawda, że moda na bieganie wróciła i to z przytupem? Jak przebiegało […]

Biegowe podsumowanie roku 2024 w Czy tu się biega?

To już kolejny rok, gdy w święta Bożego Narodzenia Marcin Konieczny znany jako MKON zachęca do tego, by wstać od stołu lub z kanapy i zrobić kilka(naście) kilometrów w słusznym, charytatywnym celu. Dołączycie? W środowisku […]

Świąteczne Bieganie z MKON-em po raz kolejny rozbiega Polskę

Dla wielu biegaczy Nowy Rok to czas wielkich planów i postanowień, jednak motywacja do powrotu na biegowe ścieżki może być trudna do odnalezienia. Wypalenie, spadek formy czy brak chęci do treningów to problemy, z którymi […]

Jak przełamać brak motywacji do biegania? 5 sposobów na noworoczny powrót na ścieżkę treningową

Do napisania tego tekstu “zainspirowała” nas uczestniczka warszawskiego 34. Biegu Niepodległości. Pani mimo braku możliwości zapisu na imprezę (było już za późno pod każdym względem) wystartowała w nim tym samym łamiąc regulamin, o czym zresztą […]

Ciemne oblicza amatorskiego sportu. Dlaczego biegacze oszukują?

Co leżało u podstaw organizacji pierwszego GWiNT-a? Co przesądza o wyjątkowości tego biegu i co ma z tym wspólnego biegowa przyjaźń i współpraca i… misja jednoczenia? Dlaczego GWiNT to wyzwanie nie tylko biegowe, ale i […]

„GWiNT musi się przekręcać!” Przyglądamy się bliżej jednemu z ciekawszych biegów ultra na mapie Polski

W badaniu Amazfit większość respondentów deklaruje, że rejestruje lub chciałoby rejestrować swoje parametry regeneracyjne po zakończonym treningu. Jednak odpowiedzi na dodatkowe pytania w tym samym badaniu mogą sugerować, że wciąż bardziej interesujemy się np. tempem […]

Czy biegacze monitorują parametry treningowe? Wyniki badania Amazfit mogą zaskoczyć!

Czy bieganie przy dużym wietrze może być przyjemne i… efektywne? Z przyjemnością oczywiście bywa różnie, niemniej nawet mimo tak trudnych warunków warto wyjść na trening, stosując się do kilku podstawowych zasad. My zachęcamy, by spróbować, […]

Bieganie przy dużym wietrze. Krótki poradnik

Szał zakupów i przygotowań? Świąteczna gorączka? Noworoczne porządki? Przełom roku dla biegacza to okres, kiedy czas na treningi kurczy się niemiłosiernie. Z powodu nawału obowiązków treningi muszą często zejść na dalszy plan. To jednak nie […]

Święta biegacza – odpoczynek lub idealny czas na krótkie treningi