Wrocław Maraton 2014 – 14 września
Fot. Jacek Urbanowicz
Jeden z najstarszych polskich maratonów to okazja do szybkiego zwiedzenia Wrocławia. Biegacze będą mijać na trasie najbardziej znane zabytki miasta, a przy okazji powalczą o maratońską życiówkę. Dla całych rodzin szykowany jest niedzielny festyn, będzie można też wziąć udział w biegu rodzinnym lub charytatywnej sztafecie maratońskiej, a także przez dwa dni zwiedzać targi SPORT EXPO.
Podstawowe informacje:
Termin: 14 września 2014 r. (niedziela)
Miejsce: Wrocław
Dystans: 42,195 km
Trasa: jedna pętla; atest IAAF, AIMS i PZLA; nawierzchnia: 95% – asfalt, 5% – kostka granitowa; oznaczenia co 1 km; 9 punktów odżywiania; 7 punktów odświeżania; 5 punktów masażu na trasie; kabiny WC za punktami odżywiania i odświeżania
Zapisy: do dnia zawodów przez formularz on-line
Wpisowe: 100 zł; zawodnicy, którzy mają 60 lat lub więcej i zgłoszą się do 31 sierpnia, ponoszą opłatę za pakiet startowy w wysokości 1 zł
Więcej informacji: www.wroclawmaraton.pl
Zeszłoroczny zwycięzca biegu – Phalex Katembu. Fot. Jacek Urbanowicz
To już 32. edycja maratonu we Wrocławiu. Oznacza to, że jest on jedną z najstarszych polskich imprez na tym dystansie. Początkowo, gdy impreza nazywała się jeszcze Maraton Ślężan, zawodnicy pokonywali trasę z Sobótki do Wrocławia. Tak było przez pierwszych 10 edycji imprezy, która po raz pierwszy odbyła się w 1983 roku, a wystartowało w niej 131 osób. Zwyciężył wtedy Henryk Warszawski z czasem 2:38:30, a najszybszą kobietą była Marianna Stolarek, która uzyskała czas 4:26:00. Liczba uczestników przekroczyła 1000 dopiero podczas 25. edycji Maratonu Wrocław, w 2007 roku – bieg ukończyło wtedy 1201 osób.
Aktualny rekord imprezy ma już 12 lat! Ustanowił go w 2002 r. Białorusin Vladzimir Tsyamchyk, uzyskując czas 2:12:28. Dawno we wrocławskim maratonie nie zwyciężył Polak – ostatnio miało to miejsce 10 lat temu – w 2004 roku wygrał Marcin Fehlau z KKS EKSPRES Katowice, uzyskując czas 2:15:43.
W tym roku w ramach biegu odbędą się też 13. Mistrzostwa Polski Nauczycieli oraz 3. Mistrzostwa Polski Solidarności w maratonie. Główną nagrodą w maratonie będzie samochód osobowy Opel Adam, jednak nie trafi on do najszybszego zawodnika, a zostanie rozlosowany wśród wszystkich uczestników biegu.
Fot. Jacek Urbanowicz
Trasa
Jeśli ktoś jeszcze nigdy nie zwiedzał Wrocławia, to wrześniowy maraton jest jedną z lepszych okazji. Co prawda może nie każdy zdąży poznać pełną historię mijanych miejsc, ale każdy w kilka godzin rzuci okiem na najbardziej znane zabytki tego miasta. Zawodnicy wystartują tradycyjnie z zabytkowego Stadionu Olimpijskiego, a po drodze miną m.in. plac Solny, Rynek, Uniwersytet Wrocławski, Ostrów Tumski. Będą mieli okazję zwiedzać Wrocław z poziomu ulic, które będą dostępne tylko dla nich.
Pełna mapa trasy Wrocław Maratonu dostępna jest tutaj. Więcej o wrocławskich atrakcjach (m.in. o ZOO, aquaparku, Fontannie Multimedialnej) można przeczytać tutaj.
Imprezy towarzyszące
Organizatorzy wrocławskiego maratonu pomyśleli nie tylko o zawodnikach, ale też o ich kibicach. 14 września, w dniu startu, odbędzie się festyn Rodzina z Maratończykiem, w ramach którego zaplanowane są aktywności sportowe oraz kulturalne dla małych i dużych. 15 minut po starcie maratonu ze Stadionu Olimpijskiego ruszy też Bieg Rodzinny Śląska Wrocław. Do pokonania będzie dystans 1609 m. Dla każdego uczestnika, który ukończy bieg, przewidziana jest nagroda: zaproszenie na mecz ligowy wrocławskiej drużyny piłkarskiej. Zapisy do biegu zostaną uruchomione na początku września.
Wszyscy chętni będą mogli też wziąć udział w targach SPORT EXPO, które będą działać na parkingu usytuowanym przed Halą Wielofunkcyjną AWF w sobotę (13 września) w godzinach 9:00 – 22:00 oraz w niedzielę (14 września) w godzinach 6:00 – 18:00.
A wszyscy, dla których wynik ma mniejsze znaczenie, a bardziej liczy się dla nich atmosfera biegu, mogą wziąć udział w charytatywnej sztafecie maratońskiej „Bieg po nadzieję”. W ten sposób wrocławski maraton wspiera Fundację „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową”. Więcej szczegółów na temat sztafety można znaleźć tutaj.
Fot. Jacek Urbanowicz