Jesteś tu? Polub nas!

Dołącz do nas i zgarnij więcej - z okazji 20-lecia Magazynu Bieganie czekają na Ciebie konkursy z nagrodami: pakiety startowe, sprzęt i nie tylko.

Aktualności Polecane Relacje z biegów Wydarzenia

Wielkie bieganie w amerykańskim Eugene

Mo Farah zwycieza na 5000 m w Prefontaine Classic w Eugene Fot Getty Images 475203534[h6]Mo Farah. Fot. Getty Images[/h6]

[h2]Na wysokim poziomie biegowym stały kolejne zawody Diamentowej Ligi – w amerykańskim Eugene. Rozegrano m.in. bieg na rzadko spotykanym dystansie 10 000 metrów.[/h2]

Bieg na 10 000 metrów na bieżni jest coraz rzadziej spotykany. Na europejskich mityngach praktycznie zanikł, ze względu na długi czas trwania. Wciąż jest regularnie rozgrywany w Japonii oraz od czasu do czasu w USA. Przy okazji dwudniowego mityngu Diamentowej Ligi w Eugene w piątek wieczorem przeprowadzono dyszkę ze względu na obecność lokalnego faworyta – mieszkającego tu i trenującego brytyjskiego mistrza olimpijskiego i mistrza świata Mo Faraha.

Farah okazał się ostatecznie zwycięzcą, ale po zaciętej walce, a dycha w Eugene ma duże szanse, żeby w podsumowaniu roku być najszybszym biegiem na tym dystansie. Brytyjczyk osiągnął czas 26:53,71, ale na ostatniej prostej musiał wywalczyć wygraną po ciężkiej w walce z mało znanym do tej pory Kenijczykiem Wiliamem Sitonikiem – 26:54,66. Aż pięciu pierwszych biegaczy na mecie osiągnęło czas poniżej 27 minut, szósty z wynikiem 27:00,66, był były wicemistrz olimpijski i rekordzista świata w półmaratonie, Erytrejczyk Zersenay Tadese. 34-letni Tadese wrócił na bieżnię po wielu latach biegania tylko ulicy i kto wie, czy nie pokaże się z dobrej strony w czasie Igrzysk Olimpijskich.

Dla polskich kibiców najciekawszym biegiem było męskie 800 metrów, gdzie po raz pierwszy w tym sezonie wystartował Adam Kszczot. Polak miał debiutować w tegorocznej Diamentowej Lidze już tydzień temu w Rabacie, ale… zapomniał paszportu i musiał z lotniska wrócić do domu. Tym razem dotarł, ale w rywalizacji wypadł dość przeciętnie – zajął czwarte miejsce z czasem 1:44,99. Zwyciężył nieco niespodziewanie Amerykanin Boris Berian, tegoroczny mistrz świata z hali – 1:44,20. Trzeba jednak mieć na uwadze specyfikę zawodów w Eugene – dla całego świata poza USA jest to daleka podróż i zmiana kilku stref czasowych. Z tego względu Amerykanie u siebie są zawsze bardzo mocni, ale w imprezach docelowych bywa już różnie. W tym roku Igrzyska są równie daleko, ale przed nimi zawodnicy zwykle aklimatyzują się, spędzając na miejscu tydzień czy dwa. Wyjazd do Eugene to szybki lot, a potem równie szybki powrót.

Bardzo blisko sensacyjnego rozstrzygnięcia było w biegu kobiet na dystansie 3000 metrów z przeszkodami. Biegnąca bardzo odważnie, chociaż słabo technicznie Kenijka w barwach Bahrajnu, Ruth Jebet, niemal pobiła rekord świata, wygrywając w czasie 8:59,97. Jest dopiero drugą w historii zawodniczką, która rozprawiła się z barierą 9 minut. Pierwszą była rekordzistka świata, Rosjanka Gulnara Samitowa, której najlepszy czas to 8:58,81. W świetle masowych wpadek rosyjskich sportowców na dopingu na ten wynik trzeba jednak spojrzeć z dużą dozą sceptycyzmu. Wynik Jebet mimo niezwykle wysokiego poziomu ledwie wystarczył do zwycięstwa. Tuż za nią dobiegła bowiem mocno finiszująca Kenijka Hywin Kiyeng – 9:00,01. Tylko dwie setne części sekundy dzieliły ją od złamania bariery 9 minut, została trzecią najszybszą w historii na tym dystansie. Kolejna na mecie, Amerykanka Emma Coburn, pobiła rekord kraju czasem 9:10,76.

Najlepszy wynik na świecie uzyskano także na męskie 5000 metrów. Po raz drugi z rzędu w Diamentowej Lidze wygrał Etiopczyk Muktar Edris, tym razem z czasem 12:59,43. Na drugim miejscu Kenijczyk Geoffrey Kamworor, tegoroczny mistrz świata w półmaratonie – 12:59,98. Na trzecim miejscu z rekordem Kanady Mo Ahmed – 13:01,74. Słabo wypadł ubiegłoroczny wicemistrz świata, a wcześniej halowy mistrz świata na 3000 metrów, Kenijczyk Caleb Ndiku – dziesiąty z czasem 13:12,25.

Rekord Kenii, już po raz drugi w tym sezonie, pobiła na 1500 metrów Faith Kipyegon. Wynikiem 3:56,41 zdecydowanie rozprawiła się z wszystkimi rywalkami. Druga na mecie Etiopka Gudaf Tsegay straciła ponad 1,5 sekundy, dobiegając z czasem 3:58,10. Poziom kobiecych 1500 metrów znacznie podniósł się w ostatnich latach i jeśli wielkie trio – rekordzista świata Genzebe Dibaba, wicemistrzyni świata Holenderka Sifan Hassan oraz Kipyegon będą w formie, w Rio de Janeiro czeka na niezwykle emocjonujący pojedynek.

Gwoździem programu jest w Eugene zawsze męski bieg na dystansie 1 mili. Tym razem wyniki nieco rozczarowały, ale zwycięzcą okazał się zgodnie z przewidywaniami najlepszy miler ostatnich lat – Kenijczyk Asbel Kiprop – 3:51,54.

Pełne wyniki mityngu dostępne po kliknięciu w link.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie! Psst... Ocenisz nasz artykuł? 😉

0 / 5. 0

Marcin Nagórek

Marcin Nagórek (Wszystkie wpisy)

Biegać zaczął jeszcze w XX wieku. Startuje zarówno w mistrzostwach Polski wyczynowców, jak i amatorskich biegach ulicznych, notując życiówki na dystansach od 100m do maratonu. Marcin jest przy tym kilkukrotnym rekordzistą Polski w kategorii weteranów powyżej 35 roku życia, na dystansach od 800 metrów do 1 mili. Od lat współpracuje z "Magazynem Bieganie", pisząc o treningu. Jest autorem najstarszego aktywnego bloga biegowego (www.nagor.pl) w polskim internecie, aktualizowanego od stycznia 2006 roku. Jako trener osobisty współpracuje z biegaczami z poziomu zarówno początkującego, jak i z wyczynowcami.

guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Uwagi
Zobacz komentarze
0
Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Zostawisz komentarz?x