[h2]Potrzebujesz motywacji do biegania? Poznaj historię historię Piotra, który dzięki swojej wytrwałości zrzucił 30 kg![/h2]
Kilkanaście lat temu byłem bardzo aktywny fizycznie. Dużo jeździłem na rowerze, grałem amatorsko w a- klasowej drużynie w piłkę nożną. Wszystkiego zaniechałem, gdy wziąłem ślub z moją cudowną żoną. Byłem pochłonięty pracą i budową domu. Urodził nam się synek. Nie dbałem o dietę. Pracowałem od rana do wieczora i jadłem co popadnie. Nawet nie wiem kiedy przytyłem bardzo dużo. Doszedłem do wagi 103 kg przy 178 cm wzrostu. Wszyscy mi mówili, że się zaniedbałem. Źle się czułem w swoim ciele, miałem problemy z nadciśnieniem. Postanowiłem coś z tym zrobić.
[h3]Pierwsze, biegowe kroki[/h3]
Mój kuzyn, z którym grałem w klubie, biegał. Ukończył już wtedy nawet maraton, więc pomyślałem, że jak on może, to ja też. Późnym wieczorem 14 lutego ubrałem dres, adidasy i poszedłem pobiegać. Przecież jako piłkarz, robiłem mnóstwo takich przebieżek. Ku mojemu zdziwieniu, po kilkuset metrach byłem zdyszany i opuchnięty. Ale nie poddałem się i codziennie w deszcz, śnieg i mróz wychodziłem pobiegać.
Bolało mnie wszystko: kolana, stopy, piszczele, kręgosłup. Jednak po miesiącu byłem w stanie przebiec 4 km bez zatrzymania, a po dwóch pojechałem na swój pierwszy bieg uliczny do Cieszyna. Miałem cel dobiec i nie być ostatnim. Udało się! Wtedy się wkręciłem na dobre, poczułem tą niezwykłą atmosferę, poznałem wspaniałych ludzi. Po pół roku przebiegłem półmaraton w Rudzie Śląskiej.
[h3]Apetyt (na bieganie) rośnie[/h3]
Obecnie mam na koncie 10 biegów ulicznych, w tym 2 półmaratony. Przez ostatni rok przebiegłem 1600 km. Dużo się zmieniło. Ważyłem 103 kg, obecnie 73. Uważam na to co jem. Ograniczyłem fast foody, alkohol, słodycze. Jem dużo warzyw, owoców i sam przyrządzam sobie obiady: sałatki bogate w węglowodany, białko. Śledzę strony i gazety o bieganiu i cały czas staram się być lepszym. Biegam 4 razy w tygodniu, a w pozostałe dni wykonuje w domu ćwiczenia wzmacniające.
3 miesiące temu urodziła mi się córeczka. Wtedy postanowiłem, że przebiegnę maraton. Od grudnia zacząłem przygotowania do Cracovia Maraton 2017. Dużo zawdzięczam rodzinie i znajomym, bez których bym nie by w tym miejscu, w którym jestem.
Jestem dumny z tego co osiągnąłem, bo tylko ja wiem, ile mnie to kosztowało.