Półmaraton Św. Mikołajów 2013 w spartańskim wizjerze
Z tegorocznego, toruńskiego półmaratonu mogę więc opisać jego początek, koniec i dwa krótkie popasy przy punktach pojenia, czyli miejsca, w których ściągnąłem hełm. Co do trasy to stara biegowa mądrość mówi, że pierwsze kilometry schodzą jakbyś biegł po asfaltowy lustrze, ostatnie to tak, jakby się przedzierało przez pełne błot i korzeni wykroty. Z tym, że toruńscy organizatorzy tak właśnie zaplanowali trasę.