Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie > Historie biegaczy > Ludzie
Rekord świata 60-latka na dystansie 10 km – 32:48!
Martin Rees (www.stampoutrape.org)
60-letni Brytyjczyk Martin Rees poprawił rekord świata w biegu na dystansie 10 kilometrów w swojej kategorii wiekowej, pokonując 10 kilometrów w biegu w Cardiff w czasie 32:48. Co ciekawe, w młodości nigdy nie uprawiał sportu wyczynowo. Rozpoczął trening w wieku 37 lat.
Martin Rees może być inspiracją dla wszystkich biegaczy po 40-tce. Dopiero w tym roku przeszedł na emeryturę, wcześniej łączył treningi z pracą na pełnym etacie. Gdy miał 37 lat, kolega namówił go na start w biegu na dystansie 10 kilometrów. Rees pokonał dystans w 44 minuty, prawie bez przygotowania i był to impuls do rozpoczęcia regularnych treningów. Po roku był już najlepszy w swoim amatorskim klubie, a po dwóch zaczął regularne treningi z zaawansowanymi biegaczami. Co ciekawe, często startuje w klubowych zawodach na bieżni, bardzo popularnych w Wielkiej Brytanii. Zimą biega również zawody crossowe, w ramach przygotowania do biegów ulicznych.
Jako weteran osiągnął niesamowite sukcesy. W chwili obecnej posiada 37 rekordów świata na różnych dystansach, w kategoriach od M-45 do M-60. Wśród jego najlepszych osiągów jest m.in. wynik 14:20 na dystansie 5000 metrów, osiągnięty w wieku 43 lat, 30:17 na 10 000 metrów w wieku 45 lat i 1:06:42 w półmaratonie w wieku 50 lat. W tym roku, jako 60-latek Martin Rees przebiegł 5 km w 16:08 i półmaraton w 1:11:30. Kolejna próba bicia rekordu odbędzie się właśnie na tym ostatnim dystansie. Brytyjczyk uważa, że może poprawić ten czas co najmniej o minutę.
Do osiągnięcia wyników na tym poziomie potrzeba ciężkiego treningu. Rees regularnie biega 100-115 kilometrów tygodniowo, biegając rozbiegania w tempie 4:20-4:00/km. Dwa razy w tygodniu stosuje akcenty, np. interwał typu 6×3 minuty, biegany w tempie 3:15/km. Jak powiedział w wywiadzie, rozumie, że nie zatrzyma procesu starzenia się i spadku poziomu sportowego, ale chce go jak najbardziej opóźnić.