[h6]Artur Kuciapski i Adam Kszczot podczas 22. Mistrzostw Europy w Lekkoatletyce w Zurychu. Adam zdobył złoto, Artur srebro w biegu na 800 m. Fot. Getty Images.[/h6]
[h2]PZLA przedstawił skład reprezentacji Polski na mistrzostwa świata, które zaczną się 22 sierpnia w Pekinie. Ostatecznie zrezygnowano z prezentowanych wcześniej absurdalnych wymogów kwalifikacyjnych.[/h2]
Niedawno pisaliśmy o tym, że skład reprezentacji pozostaje nieznany i sami zawodnicy nie są pewni startu w mistrzostwach. Wszystko przez absurdalny regulamin kwalifikacji PZLA, który wymagał aż dwukrotnego uzyskania minimum, nakładał też ograniczenia co do terminu uzyskiwania wyników. Kiedy okazało się, że nowe przepisy w praktyce uniemożliwiłyby start kilku utytułowanym zawodnikom, np. medaliście mistrzostw świata w skoku wzwyż, Sylwestrowi Bednarkowi czy wicemistrzowi Europy w biegu na 800 m, Arturowi Kuciapskiemu, PZLA po cichu wycofał się z regulaminu i ostatecznie nominował do składu wszystkich, którzy co najmniej raz uzyskali minimum IAAF.
Najmocniejsi w składzie są przedstawiciele konkurencji technicznych, a o medal w biegach będzie bardzo trudno. Na płaskich dystansach biegowych w konkurencjach indywidualnych ostatnim medalem Polaków w mistrzostwach świata był brąz Pawła Czapiewskiego na 800 metrów w 2001 roku. W biegach długich sztuka ta nie udała się na bieżni nigdy. I bardzo trudno będzie zmienić tę sytuację.
Największą szansą wydają się 800-metrowcy: Marcin Lewandowski, dwukrotnie czwarty w mistrzostwach świata, Adam Kszczot – szósty w 2011 oraz debiutujący na tej imprezie Artur Kuciapski. Nieco mniejsze szanse mają Joanna Jóźwik i Angelika Cichocka, chociaż ubyła im bardzo silna konkurentka, autorka najlepszego wyniku na świecie w zeszłym roku, Amerykanka Ajee Wilson. Mimo wszystko na medal trzeba zwykle biegać dwie sekundy szybciej niż dotychczas udało się to Polkom. Kiedy jednak jak nie na mistrzostwach świata jest czas na przełamanie?
Na 1500 metrów kobiet mamy aż trzy reprezentantki – Sofię Ennaoui, Angelikę Cichocką i Renatę Pliś. Medal wydaje się być poza zasięgiem, chociaż szczególnie Sofia imponowała ostatnio finiszem. 1500 metrów jest jednak piekielnie mocne i na liście jest kilka rywalek biegających szybciej od rekordu Polski.
Samotnym długodystansowcem w składzie jest przeszkodowiec Krystian Zalewski. Ze startu w upalnych Chinach wycofali się wcześniej maratończycy. Poza konkurencjami indywidualnymi Polska ma szanse na medale w sztafetach, wśród których zabraknie jedynie 4 x 100 metrów panów.
Pełny skład reprezentacji można obejrzeć po kliknięciu w link.
