[h2]Marcin Chabowski (29:33) po raz 7. został mistrzem Polski na 10 kilometrów na ulicy, zajmując 3. miejsce w Biegu Świętego Dominika w Gdańsku i zostawiając daleko z tyłu polską czołówkę. W biegu open zwyciężył Kenijczyk Ezra Kiering z czasem 28:56.[/h2]

Bieg Świętego Dominika, odbywający się podczas Jarmarku Św. Dominika w Gdańsku, jest w polskich warunkach wyjątkową imprezą. Rozgrywany w samym centrum miasta, o doskonałej porze, z wysokimi nagrodami pieniężnymi, co roku przyciąga niemal całą polską czołówkę oraz licznych kibiców. Od lat dominują w niej Kenijczycy, ale i Polska ma swojego mistrza – Marcina Chabowskiego, który wygrywał tutaj już siedem razy w rozgrywanych w biegu mistrzostwach kraju.

Dla pochodzącego z pobliskiego Wejherowa Chabowskiego Bieg Św. Dominika jest jedną z najważniejszych imprez sezonu. 10 kilometrów to jego najmocniejszy dystans, na którym krajowi rywale nie są w stanie zbliżyć się do niego nawet na odległość 30 sekund. Szkoda jedynie, że Marcin od lat próbuje swoich sił w maratonie, nie odnosząc na tym dystansie większych sukcesów. Wydaje się, że Marcin Chabowski jest zawodnikiem w typie amerykańskiego Dathana Ritzenheina, odnoszącego fantastyczne sukcesy na dystansach od 5 kilometrów do półmaratonu, ale słabego w maratonie. Przygotowania maratońskie od lat kosztowały Ritzenheina (m.in medalistę mistrzostw świata w półmaratonie) masę zdrowia, powodując liczne kontuzje. Z Marcinem Chabowskim jest podobnie. I on, i Ritzenhein mają na koncie pojedyncze dobre czy nawet bardzo dobre biegi maratońskie, ale w przekroju kariery wydaje się, że skupianie się na tym dystansie było dla obu destrukcyjne (…)

Dalsza część artykułu dostępna będzie od środy w aplikacji “Magazyn Bieganie”. Przeczytacie tam m.in. o przebiegu kariery Marcina Chabowskiego oraz o poziomie Biegu Świętego Dominika. Aplikację pobierzesz TUTAJ.