Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Biegi zagraniczne > Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie > Wydarzenia
Maraton w Londynie 2014 będzie rekordowy
Wilson Kipsang – zwycięzca London Maraton 2012. Fot. PAP
Organizatorzy maratonu w Londynie ogłosili wstępną listę męskich uczestników kwietniowego biegu. Po raz kolejny będzie to rekordowo mocna grupa, prawdziwa uczta dla kibica.
Maraton w Londynie odbędzie się 13 kwietnia. Największym wydarzeniem będzie debiut na tym dystansie podwójnego mistrza świata i podwójnego złotego medalisty olimpijskiego, Mo Faraha. Brytyjczyk zdominował w ostatnich latach biegi długie na 5000 i 10 000 metrów, poprawił też rekord Europy na 1500 metrów. Zadebiutował w niezłym stylu na dystansie półmaratońskim, a jego występ w Londynie, przed rodzimą publicznością, jest marketingowym marzeniem organizatorów.
Farah stanie jednak przed najtrudniejszym wyzwaniem swojej kariery. Już sam debiut w maratonie nie jest łatwy, a w Londynie zmierzy się z najlepszymi, doświadczonymi specjalistami na tym dystansie. Organizatorzy zgromadzili obsadę wielokrotnie mocniejszą niż jakikolwiek bieg na mistrzostwach świata czy Igrzyskach Olimpijskich. Wśród biegaczy będzie rekordzista świata, Kenijczyk Wilson Kipsang. Będzie mistrz świata i mistrz olimpijski, Ugandyjczyk Stephen Kiprotich, znany ze świetnego biegania w taktycznych imprezach mistrzowskich, który tym razem zaatakuje trasę z myślą o uzyskaniu nie medalu, a jak najlepszego wyniku.
Mo Farah
Bardzo mocny jest Etiopczyk Tsegaye Kebede, zwycięzca poprzedniego maratonu w Londynie oraz prestiżowej serii World Marathon Majors. Pojawi się też rekordzista trasy w Londynie, Kenijczyk Emmanuel Mutai. Będzie również kolejny Mutai – Geoffrey, znany z najszybszego nieoficjalnie wyniku na świecie – w 2011 roku w Bostonie wykorzystując sprzyjający wiatr pobiegł 2:03:02 na trasie, która nie spełnia warunków do ratyfikacji rekordów. Oprócz tego zwyciężał dwukrotnie w maratonie w Nowym Jorku oraz raz w Berlinie.
Nieco mniej znani, ale piekielnie szybcy są dwaj kolejni Etiopczycy – Ayele Abshero wygrywał już w Dubaju w czasie 2:04:23. Feyisa Lelia jest odrobinę wolniejszy – 2:04:32 – ale ma w dorobku brązowy medal mistrzostw świata. A ponieważ w komercyjnych maratonach nie ma ograniczeń co do liczby zawodników z jednego kraju, zobaczymy jeszcze więcej szybkich Kenijczyków. Stanley Biwott to zwycięzca i rekordzista trasy w Paryżu, z wynikiem 2:05:12. Martin Mathati wygrał w Fukuoce z czasem 2:07:16. Pojawi się też słynny Brazylijczyk Marilson Dos Santos, dwukrotny zwycięzca maratonu w Nowym Jorku.
Jakby mało było doświadczonych zawodników, oprócz Faraha obejrzymy jeszcze dwóch piekielnie mocnych debiutantów. Etiopczyk Ibrahim Jeilan to ostatni biegacz, który wygrał z Farahem na dystansie 10 000 metrów. Dokonał tego w 2011 roku, wygrywając mistrzostwa świata. W zeszłym roku niemal powtórzył to osiągnięcie, przybiegając na drugim miejscu. Brytyjczyk Chris Thompson to z kolei jeden z najszybszych Europejczyków w ostatnich latach, z życiówką 27:40 na dystansie 10 000 metrów.
Licząc średnią rekordów życiowych, maraton w Londynie jest najmocniejszym w historii. Dodajmy do tego trzech znakomitych debiutantów i można łatwo stwierdzić, że takiego biegu jeszcze nie oglądaliśmy.