Sprzęt > Buty do biegania > Sprzęt
Inov-8 X-Claw 275 czyli biegowe traktory
Fot. Inov-8
Inov-8 słynie z butów, których podeszwa jest jak narzędzie średniowiecznych tortur. Model X-Claw nie odbiega od standardów brytyjskiego producenta. Jest to prawdziwy traktor, do przedzierania się przez błoto.
Fot. Inov-8
X-Claw to chyba najbardziej agresywny but, jaki ma nam do zaoferowania marka Inov-8. Został stworzony z myślą o biegach w trudnym terenie i chyba im się to udało. Jest określany jako „crossowy pazur”- i coś w tym jest. Głównym jego atutem, są mocne gumowe kolce. Mimo , że rozmieszczone są podobnie jak w innych terenowych modelach tej firmy, to zostały wykonane z innego rodzaju gumy, są nieco większe oraz mają trójkątny kształt. Dzięki temu naprawdę dobrze trzymają się na śliskim, stromym, błotnistym terenie.Masywne kolce zwiększają również amortyzację butów, pochłaniając cześć energii, która powstaje przy każdym kroku. Generalnie niezwykle trudno sobie wyobrazić, żeby coś trzymało lepiej na grząskim i śliskim terenie. Te buty powinny trafić do Sèvres jako wzorzec przyczepności w błocie.
Fot. Iwona Turosz
Dostając te buty, na pierwszy rzut pomyślałam: „O nie, ciężkie i toporne…” Nic bardziej mylnego. Jeden but waży ok. 280 g – co jak na tak mocną sztukę, jest to naprawdę niewiele. W środku jest sporo miejsca na stopę, co zwiększa komfort, szczególnie przy długich biegach, gdzie nasze nogi są już obolałe i zmęczone.
Fot. Iwona Turosz
Mocna cholewka została dodatkowo pokryta powłoką DWR, która zapobiega przedostawaniu się wody do środka. Porównując ją do membrany Gore-Tex w butach biegowych, zaletą DWR jest lepsze przepuszczalność powietrza. Ale żeby było jasne: jak będzie padał mocny deszcz, będziemy cały czas brodzić w podmokłym terenie, to oczywiście, że będziemy mieć prędzej czy później przemoknięte buty.
Materiał jest również dość mocny i odporny na przetarcia, więc nie musimy się obawiać, że po kilku pierwszych treningach będziemy musieli wyrzucić je do kosza. Nie są to X-talony 200 sprzed kilku lat, które na zgięciu szybko padają bo siatka się przeciera, Tu jest naprawdę solidny materiał. Do tego dość obszerna cholewka, w której nasza stopa podczas dłuższych biegów będzie czuła się komfortowo, ale i stabilnie. Bardzo zgrabnie udało się połączyć wymaganą ilość miejsca dla palców, co gwarantuje komfort z przyzwoitym trzymaniem stopy, dzięki czemu nie jeździ ona w bucie nawet w stromym terenie.
Fot. Iwona Turosz
Podsumowanie
Jeśli ktoś szuka mocnego, agresywnego buta, który będzie musiał poradzić sobie w trudnym górskim, technicznym terenie podczas długich biegów, to X-Claw jest naprawdę dobry. Ale należy wiedzieć, że NIE jest to but UNIWERSALNY! – tutaj sprawdzi się powiedzenie „jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego”.
Na asfalcie w X-Clawie na początku biegu będziemy czuć się trochę jak na szczudłach, bo kolce są naprawdę sporych rozmiarów. Oczywiście nie stanowi to problemu, gdy będziemy musieli pokonać krótkie, asfaltowe odcinki. Na zawodach typu Bieg Rzeźnika czy Łemkowyna, będzie to naprawdę dobry wybór.
Natomiast jeśli miałabym wybór butów na bieg typu Granią Tatr, to wybrałabym jakiś inny model, z mniej agresywnym bieżnikiem. Dalej porównując jeszcze bardziej znane X-talony do X-Clawów, można zauważyć różnice w dynamice buta. W tym pierwszym, jest ona zdecydowanie lepsza. Niestety. Albo lepsza trakcja w trudnym terenie, albo lepsza dynamika na ścieżce. Ale na górskie błoto czy śnieg – poezja.