Wydarzenia > Relacje z biegów > Wydarzenia
III Półmaraton Augustów 2013
Tak, jak „z siedmiu dziewcząt z Albatrosa” Beata była tylko jedna, tak tylko jeden mógł być zwycięzca III Półmaratonu Augustów. 15 września 2013r. niemal 300 zawodniczek i zawodników stawiło się pod kolumną Zygmunta (II Augusta, nie – III Wazy) na augustowskim rynku, by podjąć rywalizację na atestowanej trasie 21,0975 km.
Pogoda była idealna do długodystansowego biegania: nie za ciepło, lekki wiaterek i od czasu do czasu delikatna mżawka. Kto przyjechał odpowiednio wcześnie, ten bez problemu znalazł miejsce parkingowe blisko Biura Zawodów, a także odebrał pakiet startowy szybko i sprawnie. Trochę zdziwił brak agrafek w pakiecie, ale odnalazły się błyskawicznie po zwróceniu uwagi. Przedstawiciele organizatora w charakterystycznych biało-granatowych koszulkach mieli też konkretną odpowiedź na każde pytanie i od ręki wyjaśniali każdą wątpliwość („Gdzie można zostawić depozyt?”, „Co z prysznicem po biegu?”). Znakomita większość zawodników pojawiła się „za pięć dwunasta”, co spowodowało zagęszczenie atmosfery w Biurze Zawodów, ale lokalna załoga poradziła sobie i wszyscy chętni znaleźli się o czasie w strefie startu.
Tutaj było trochę bałaganu – start ostry nie był z linii bramy, a sprzed maty, rozłożonej kilkanaście metrów dalej, pistolet startowy huknął podczas odliczania na „Osiem!”, ale finalnie nie miało to żadnego wpływu na wyniki. Bo wyniki biegacze musieli przecież zrobić sami – własnymi nogami na trasie.
Dwie pętle wyścigu prowadziły wokół augustowskiego Rynku, tuż obok restauracji Albatros, mostem nad Nettą i deptakiem po skraju Puszczy Augustowskiej z ładnym kawałkiem linii brzegowej jeziora Necko. Trasa była świetnie oznakowana, kilometrówki precyzyjnie ustawione, a obsługa trasy (wolontariusze i strażacy) życzliwie uśmiechała się i wskazywała kierunki nawet zamykającym stawkę na drugim okrążeniu. Dużym plusem podsumujemy również pracę wolontariuszy przy obu bufetach na pętli.
Bieg miał mocną obsadę międzynarodową, stąd obecność w czołówce zawodników z Białorusi, Łotwy czy… Kenii. Organizatorzy zadbali jednak o urozmaicenie kategorii, stąd swoje nagrody odebrali również najszybsi mieszkańcy Podlasia i najlepsi reprezentanci Augustowa.
Po biegu „gościnne” podwoje otwarła restauracja Albatros. Posiłek regeneracyjny (mimo plusa za naprawdę pyszne buraczki) utrzymywał się jednak w standardzie, jaki piszący te słowa zapamiętał z tegoż lokalu z lat 80-tych i podobnie należałoby podsumować podejście obsługi do klienta.
Niestety czas gonił, przez co nie było nam dane skorzystać z innej atrakcji, przygotowanej przez organizatorów – rejsu statkiem Białej Floty po jeziorze Necko. Pozostaje tylko zazdrościć tym, którzy wykorzystali okazję i mogli zrelaksować się po biegu w pięknych okolicznościach przyrody.
WYNIKI OPEN:
1. Martin Mukule (KEN) 1:04:15
2. Henry Kemboi (KEN) 1:05:35
3. Maksim Pankratau Maksim (BLR) 1:05:54
KOBIETY OPEN:
1. Marina Damantsevich (BLR) 1:16:45
2. Christine Chepkemei (KEN) 1:17:58
3. Olga Dubovskaya (BLR) 1:19:21
PEŁNE WYNIKI: [TUTAJ]
WIĘCEJ INFORMACJI: www.polmaraton.augustow.pl